25 negatywnych decyzji ws. produktów z Ukrainy. Wykryto rażące błędy
Inspekcja Handlowa Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Rzeszowie nie zezwoliła na wprowadzenie do Polski 25 partii ekologicznych produktów mlecznych z Ukrainy. Służby wykryły poważne nieprawidłowości w zakresie znakowania.
27.06.2024 | aktual.: 27.06.2024 17:51
Podobnie, jak w przypadku wielu innych zatrzymywanych towarów zza granicy, IJHARS nadał najnowszej decyzji "rygor natychmiastowej wykonalności".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tony ekologicznych produktów w rękach służb. Jechały z Ukrainy
Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych opublikował nowy komunikat w sprawie produktów, które wzbudziły wątpliwości kontrolerów.
We wpisie na Facebooku czytamy, że IJHARS w Rzeszowie wydała "25 decyzji o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski 25 partii ekologicznych produktów mlecznych (m.in. mleko, jogurty, kefiry, śmietana, sery)".
Łączna masa tych artykułów to 4 363 kg, czyli ponad 4 tony. Wszystkie pochodziły z Ukrainy.
Komunikat wskazuje, że towary zostały zatrzymane "z powodu niewłaściwego oznakowania". Kontrolerzy ujawnili m.in. "niedozwoloną informację o braku GMO", a także "całkowity brak oznakowania w języku polskim".
Żywe szkodniki w zbożu z Ukrainy. "Kierunek jak każdy inny"
Zaledwie tydzień temu służby informowały o innych produktach zza naszej wschodniej granicy, które nie zostały wpuszczone do Polski. Wówczas IJHARS w Lublinie nie zezwoliła na wjazd partii prosa żółtego o masie 22 430 kg importowanego z Ukrainy. Jak się okazało, w zbożu wykryto obecność żywych szkodników.
Do podobnej sytuacji doszło na początku marca 2024 r. Wtedy IJHARS w Lublinie nie wydał zakaz wprowadzania na polski rynek 23 tys. 970 kg ziarna prosa importowanego z Ukrainy. W tej partii również pojawiły się żywe szkodniki.
Choć w ostatnim czasie IJHARS często informuje o zatrzymanych produktach z Ukrainy, to zdaniem przedstawicieli instytucji jest to "kierunek jak każdy inny".
- Nie generalizowałabym tego. Prowadzimy kontrole produktów wpływających na polski, a jednocześnie wspólnotowy rynek, z krajów spoza UE. Zatrzymujemy te, które nie spełniają norm. Ale nie jest tak, że artykuły z Ukrainy jakoś szczególnie negatywnie się wybijają ponad resztę - przekonywała w rozmowie z WP Finanse Dorota Bocheńska z Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.