25 negatywnych decyzji ws. produktów z Ukrainy. Wykryto rażące błędy

Inspekcja Handlowa Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Rzeszowie nie zezwoliła na wprowadzenie do Polski 25 partii ekologicznych produktów mlecznych z Ukrainy. Służby wykryły poważne nieprawidłowości w zakresie znakowania.

Służby zatrzymały tony ekologicznych produktów z UkrainySłużby zatrzymały tony ekologicznych produktów z Ukrainy
Źródło zdjęć: © Facebook, Getty Images | Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Laurie Noble

Podobnie, jak w przypadku wielu innych zatrzymywanych towarów zza granicy, IJHARS nadał najnowszej decyzji "rygor natychmiastowej wykonalności".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ferma w Mszczyczynie. Tak Wojciech Biernacki rozbudowuje mięsne imperium

Tony ekologicznych produktów w rękach służb. Jechały z Ukrainy

Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych opublikował nowy komunikat w sprawie produktów, które wzbudziły wątpliwości kontrolerów.

We wpisie na Facebooku czytamy, że IJHARS w Rzeszowie wydała "25 decyzji o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski 25 partii ekologicznych produktów mlecznych (m.in. mleko, jogurty, kefiry, śmietana, sery)".

Łączna masa tych artykułów to 4 363 kg, czyli ponad 4 tony. Wszystkie pochodziły z Ukrainy.

Komunikat wskazuje, że towary zostały zatrzymane "z powodu niewłaściwego oznakowania". Kontrolerzy ujawnili m.in. "niedozwoloną informację o braku GMO", a także "całkowity brak oznakowania w języku polskim".

Żywe szkodniki w zbożu z Ukrainy. "Kierunek jak każdy inny"

Zaledwie tydzień temu służby informowały o innych produktach zza naszej wschodniej granicy, które nie zostały wpuszczone do Polski. Wówczas IJHARS w Lublinie nie zezwoliła na wjazd partii prosa żółtego o masie 22 430 kg importowanego z Ukrainy. Jak się okazało, w zbożu wykryto obecność żywych szkodników.

Do podobnej sytuacji doszło na początku marca 2024 r. Wtedy IJHARS w Lublinie nie wydał zakaz wprowadzania na polski rynek 23 tys. 970 kg ziarna prosa importowanego z Ukrainy. W tej partii również pojawiły się żywe szkodniki.

Choć w ostatnim czasie IJHARS często informuje o zatrzymanych produktach z Ukrainy, to zdaniem przedstawicieli instytucji jest to "kierunek jak każdy inny".

- Nie generalizowałabym tego. Prowadzimy kontrole produktów wpływających na polski, a jednocześnie wspólnotowy rynek, z krajów spoza UE. Zatrzymujemy te, które nie spełniają norm. Ale nie jest tak, że artykuły z Ukrainy jakoś szczególnie negatywnie się wybijają ponad resztę - przekonywała w rozmowie z WP Finanse Dorota Bocheńska z Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Finanse