Absurdalne zachowania polskich szefów. Przyprawiają o ból głowy

Odejmowanie wyjść do toalety od czasu pracy, wezwanie z urlopu w trybie pilnym tylko po to, żeby zwolnić. To tylko niektóre z wielu absurdalnych historii dotyczącymi pracodawców, którymi podzielili się użytkownicy Facebooka.

Najbardziej absurdalne zachowania pracodawców mogą zaskoczyćNajbardziej absurdalne zachowania pracodawców mogą zaskoczyć
Źródło zdjęć: © Facebok, Getty Images | Helen King, Mordor na Domaniewskiej
oprac.  MZUG

"Mordor Na Domaniewskiej" to fanpage w serwisie Facebook obserwowany przez 170 tys. osób, który znany jest m.in. z tego, że wrzuca często prześmiewcze historie związane z pracą w korporacjach. Tym razem zapytali o najbardziej absurdalne sytuacje, które przytrafiły się użytkownikom w pracy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koniec przedwyborczego "cudu" na Orlenie. "To nie miało ekonomicznego sensu"

Absurdalne sytuacje w pracy

Pierwsza z absurdalnych historii nie dotyczy polskiego pracodawcy. Izabela opisała historię duńskiego przełożonego. "Szef kazał nam odejmować od czasu pracy minuty, spędzone w toalecie. Najpierw raportowałam dniówki typu 7,6582 godz., a potem zwiałam do innej roboty" - czytamy pod postem. Kobieta podkreśliła, że te zasady nie dotyczą duńskiej części zespołu, a jedynie Polaków.

Kolejny użytkownik opisuje sytuację, z firmy, w której podjął pracę. "Sytuacja z firmy, w której pracowałem (zanim jeszcze tam zacząłem pracować): wezwali człowieka z urlopu w trybie pilnym, żeby go zwolnić (podobno dlatego, że przekroczył swoje pełnomocnictwo, ale trzeba dodać, że zarządzający oczekiwali nierealnych celi)" - opisuje Michał.

Mikołaj opisał historię swojej koleżanki, która planowała ślub. Data tego wydarzenia wypadła "w trakcie bardzo ważnej wizytacji naszych 'przyjaciół' z Zachodu" - opisuje użytkownik. Kobieta przekazała wówczas swojej szefowej, że jej nie będzie tego dnia, ponieważ bierze ślub. W odpowiedzi usłyszała: "to jednak pewne?".

Równie absurdalną historią podzieliła się Monika, która opisała reakcję swojego szefa na powolne poruszanie się po biurze. "Jeden z moich szefów zapytał kiedyś, czemu tak wolno chodzę po biurze, po czym, nie czekając na moją odpowiedź, stwierdził, że jak ludzie są zajęci, to chodzą bardzo szybko i powinnam się zastanowić nad swoim postępowaniem" - czytamy w komentarzu.

Grzegorz natomiast otrzymał najbardziej absurdalną reprymendę od szefa. "Nie wiem, co zrobiłeś, ale jak tak jeszcze raz zrobisz, to się pożegnamy..." - usłyszał od pracodawcy użytkownik po wykonaniu swoich zadań.

Źródło artykułu: WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków