Agresja w autobusach. Kontrolerzy przechodzą specjalne szkolenia
Kontrolerzy biletów często mierzą się z agresją pasażerów, zwłaszcza tych bez biletów. Zdarza się jednak, że to pasażerowie składają skargi na zbyt agresywnych kontrolerów. Mimo szkoleń, konflikty wciąż są częstym problemem w komunikacji miejskiej.
Jak podaje portalsamorzadowy.pl, MPK Wrocław w 2021 r. odnotował 44 zdarzenia dotyczące agresji wobec kontrolerów, które skutkowały hospitalizacją lub wypadkiem przy pracy. W latach 2022, 2023 i do połowy roku 2024 było ich odpowiednio: 13, 26 i 4.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Firmy zwalniają pracowników. Eksperci: to są lokalne dramaty, tragedii na rynku nie ma
Jednak liczba skarg pasażerów na agresję ze strony kontrolerów jest znacznie wyższa. W 2024 roku zgłoszono 67 takich skarg, z czego 3 uznano za zasadne.
Daria Rek z MPK Wrocław w rozmowie z portalem wyjaśnia, że statystykach uwzględniane są różne formy niewłaściwego zachowania, takie jak podniesiony ton głosu czy brak udzielenia wystarczających informacji. Przez agresję rozumiane są jednak sytuacje, w których kontrolerzy podejmują fizyczne działania, np. chwytając pasażera za rękę w celu uniemożliwienia ucieczki.
- Wśród skarg zdarzają się bezpodstawne sugestie, że kontrolerzy bezprawnie zatrzymują osoby, które odmawiają okazania dokumentu tożsamości w celu wystawienia mandatu. W rzeczywistości jest to obowiązek kontrolerów - wezwać służby i zatrzymać pasażera w pojeździe do czasu przyjazdu odpowiednich służb, które ustalą tożsamość "gapowicza". Informacje przekazywane przez kontrolerów o wezwaniu policji są często odbierane przez pasażerów jako groźby i tak są opisywane w skargach - mówi w rozmowie z portalem Daria Rek.
W ostatnich latach w Gdańsku nie odnotowano ani jednego zdarzenia zakwalifikowanego jako atak kontrolera na pasażera. Jeżeli zaś chodzi o poszkodowanych kontrolerów, w latach 2021-2024 było w sumie 9 takich zdarzeń. Powyższe statystyki dotyczą tylko tych sytuacji, w której kontroler czasowo stracił zdolność do pracy.
Kontrolerzy z Gdańska są pracownikami zewnętrznej firmy Renoma. Zdaniem jej przedstawicieli, nadanie im statusu funkcjonariusza publicznego mogłoby zwiększyć poziom ich bezpieczeństwa.
W Poznaniu w latach 2021–2024 odnotowano 19 przypadków agresji wobec kontrolerów, które zostały uznane za wypadki przy pracy. W analogicznym okresie pasażerowie złożyli łącznie 29 skarg na pracowników kontrolujących bilety, ale tylko jedna - z 2021 roku - została uznana za zasadną.
"Najczęściej szkolona grupa zawodowa"
ZTM w Poznaniu podkreśla, że kontrolerzy są regularnie szkoleni, a kandydaci na to stanowisko przechodzą testy psychologiczne. Trzeba je przejść pozytywnie, żeby w ogóle myśleć o pracy na stanowisku kontrolera. Testy dają wskazówki odnośnie umiejętności radzenia sobie ze stresem oraz kontrolą emocji.
Również w Gdańsku czy na terenie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii przewoźnicy szkolą pracowników, aby przygotować ich do radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Michał Wawrzaszek z Zarządu Transportu Metropolitalnego GZM w rozmowie z portalem zaznacza, że kontrolerzy to pracownicy, którzy należą do najczęściej szkolonych grup zawodowych.
- Ostatnio przeprowadzane szkolenie zostało zrealizowane w pojazdach z instruktorami KW Policji z Katowic i swoim zakresem obejmowało m.in. zagadnienie jak unikać agresji ze strony pasażerów oraz jak się zachować, gdy dochodzi już do takich sytuacji - mówi Wawrzaszek.
Mimo regularnych szkoleń, wciąż zdarzają się niebezpieczne incydenty. Jak podaje portal, w drugiej połowie 2024 r. Polskę obiegły dwie informacje o agresji między pasażerami a kontrolerami biletów. W Szczecinie kontrolerzy zaatakowali pasażera bez biletu, co nagrała inna pasażerka, a wideo dotarło do zagranicznych mediów.
Kilka dni później w Koszalinie kontroler został brutalnie pobity przez 19-latka, który trafił do aresztu i został oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Pobił kontrolera tak dotkliwie, że ten trafił do szpitala z połamanymi oczodołami i szczęką.
Trwa ładowanie wpisu: twitter