Akt oskarżenia w sprawie wręczania i przyjmowania łapówek

O przyjmowanie łapówek oskarżyła Prokuratura Okręgowa w Katowicach b. dyrektora i b. wicedyrektora katowickiego oddziału GDDKiA. Trzy osoby ze spółki współpracującej z GDDKiA są oskarżone o wręczanie korzyści majątkowych. W piątek sprawa została skierowana do sądu.

Akt oskarżenia w sprawie wręczania i przyjmowania łapówek
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

12.08.2011 | aktual.: 12.08.2011 15:35

Jak poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach prok. Marta Zawada-Dybek, były szef katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Krzysztof R. oraz były wicedyrektor GDDKiA Henryk P. są oskarżeni o to, że przyjęli łapówki w wysokości 1,8 mln zł od przedstawicieli spółki współpracującej z GDDKiA. Proceder miał miejsce w latach 1998-2006.

Chodziło o różnego typu usługi związane z utrzymaniem dróg, m.in. oznakowania pionowe i poziome dróg. -Jak ustaliliśmy w toku śledztwa łapówki były wręczane w zamian za utrzymywanie kontraktów - powiedziała prok. Zawada-Dybek.

Łapówki wręczali trzej przedstawiciele spółki współpracującej z GDDKiA. Kwota stanowiła równowartość 5 proc. od każdej zapłaconej faktury za usługę wykonaną przez firmę zewnętrzną. -Dowody wskazują na to, że obaj oskarżeni działali w porozumieniu i podzielili się pieniędzmi pół na pół - tłumaczyła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej.

Z kolei osoby reprezentujące firmę zewnętrzną usłyszały zarzuty wręczenia korzyści majątkowej. Dwóch z nich łącznie w kwocie 1,8 mln zł, trzeci w wys. 500 tys. zł.

Ponadto były dyrektor jest oskarżony także o podanie nieprawdy co do wysokości stanu majątkowego w oświadczeniach majątkowych za lata 2001-2009.

Trzej przedstawiciele firmy zewnętrznej przyznali się do wręczenia łapówek i złożyli wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzenia rozprawy. -Uzgodniliśmy karę w zawieszeniu i grzywnę w wysokości od 25 do 70 tys. zł - podała rzeczniczka.

Krzysztof R. nie przyznał się do brania łapówek, a Henryk P. kilkakrotnie w trakcie przesłuchania zmieniał swoje wyjaśnienia.

Obu grozi kara pozbawienia wolności do lat 15. Z kolei Krzysztofowi R. grozi dodatkowo 5 lat za podawanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.

P. został zatrzymany w kwietniu, a R. w sierpniu 2010 roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)