Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem

Otwarcie kontraktów wypadło w piątek 7 punktów poniżej ceny odniesienia. Powodem nieco gorszych nastrojów w początkowej fazie notowań była oczywiście czwartkowa przecena za oceanem. Poranne spadki kontraktów na amerykańskie indeksy również tej atmosfery nie poprawiały.

23.03.2009 08:13

Obraz
© Wykres dzienny FW20M09

Jak mogliśmy się przekonać, strona popytowa dość szybko przypomniała sobie jednak o swojej czwartkowej przewadze i w szybkim tempie przystąpiła do odrabiania porannych strat. Niedźwiedzie jakoś wyraźnie nie sprzeciwiały się tej inicjatywie, zatem po kilkudziesięciu minutach handlu na rynku dominował już kolor zielony.

Kolejne fazy sesji upłynęły jednak w stosunkowo wąskim zakresie cenowym. Warto także nadmienić, że przez cały ten okres mieliśmy do czynienia z umacnianiem się rynków europejskich. Nasz parkiet również w pewnym stopniu reagował na te zmiany, jednak cały czas odczuwało się na rynku stagnację i niewielką ochotę do zawierania transakcji. Ta sytuacja związana była jednak z niepewnością dotyczącą końcowej fazą sesji, gdzie jak zwykle przy wygasaniu danej serii kontraktów można było oczekiwać sporej zmienności (choć raczej nie należało się spodziewać silnego „tąpnięcia” indeksu WIG 20).

Ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów wypadło na poziomie: 1485 pkt., co stanowiło wzrost ich wartości o 0.68%. Zgodnie zatem z wcześniejszą sugestią, ostatnia godzina piątkowej sesji przebiegła w bardzo spokojnej atmosferze, i tym samym nie doświadczyliśmy żadnych gwałtownych zawirowań cenowych.

Układ techniczny wykresu nie zmienił się po piątkowej sesji i nadal obowiązują tutaj te same zakresy wsparć i oporów. Jak wiadomo kluczową barierą podażową jest obecnie przedział: 1510 - 1525 pkt. Biorąc pod uwagę dzisiejszy optymizm emanujący z rynków azjatyckich, a także silny wzrost kontraktów na amerykańskie indeksy (jak donoszą serwisy informacyjne w poniedziałek Timothy Geithner, sekretarz skarbu USA, ma przedstawić szczegóły swojego planu ratunkowego), w/w obszar cenowy może zostać dzisiaj przetestowany. Wydaje się, że zanegowanie tak określonego oporu powinno wygenerować dość silny sygnał kupna. Osobiście nie zdziwiłbym się, gdyby bykom udało się w takiej sytuacji doprowadzić do testu kolejnej interesującej zapory podażowej Fibonacciego: 1587 - 1594 pkt. Po przełamaniu zakresu: 1510 - 1525 pkt., rozważyłbym zatem otwarcie długich pozycji (o szczegółach dotyczących tej strategii napiszę więcej w swoim pierwszym komentarzu online, gdy poznamy już cenę otwarcia kontraktów).

Warto nadmienić, że sytuacja techniczna wykresu uległaby znacznemu pogorszeniu, gdyby bykom nie powiódł się atak na znaną nam już strefę cenową; 1510 - 1525 pkt. Na wykresie doszłoby bowiem w takiej sytuacji do uformowania się negatywnego układu fal (podwójny, nieudany test obszaru oporu, w którym koncentrują się projekcje formacji XABCD), co bezsprzecznie mogłoby doprowadzić do znaczącego pogorszenia się koniunktury na GPW. Warto zatem będzie według mnie uważnie obserwować rynek w tym dość rozległym niestety obszarze cenowym.

Kluczowym wsparciem na wykresie czerwcowej serii kontraktów pozostaje niezmiennie strefa: 1379 - 1386 pkt. Wcześniej ważną rolę powinien odegrać także przedział: 1420 - 1426 pkt. Nie ukrywam jednak, że wiarygodnym sygnałem sprzedaży byłoby dopiero jednoczesne zanegowanie obszaru wsparcia: 1379 - 1486 pkt. wraz z środkową linią Pitchforka. Osobiście wątpię, by stronę podażową było obecnie stać na przeprowadzenie tak spektakularnej akcji sprzedażowej, i raczej nie zakładam w najbliższym czasie możliwości przełamania poziomu: 1379 pkt.

Interesującą kwestią pozostaje jednak to, czy kupujący będą w tej chwili w stanie rozprawić się z podażą w obszarze: 1510 - 1525 pkt. Rynek jak wiadomo zachowywał się ostatnio niejednoznacznie, gdyż warto przypomnieć, iż początek minionego tygodniu cechował się ogromną słabością byków i przeciwfazą w stosunku do wiodących parkietów europejskich. Ta sytuacja zaczęła się jednak zmieniać w końcówce minionego tygodnia. Czy nadzieje związane z mającym ujrzeć dzisiaj światło dzienne planem Geithnera otworzą bykom w wystarczającym stopniu portfele, by udało im się przepchnąć kontrakty ponad zakres; 1510 - 1525 pkt.? Wydaje się, że jest na to szansa, ale jak zwykle, to sam rynek musi udzielić nam odpowiedzi na wyżej postawione pytanie.

Paweł Danielewicz
analityk
Dom Maklerski BZ WBK S.A.

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)