Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem

Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj aż 48 punktów powyżej środowej ceny odniesienia. Silne wzrosty za oceanem i podobne zachowanie giełd azjatyckich siłą rzeczy wymusiły na naszych graczach identyczne reakcje rynkowe.

03.04.2009 08:02

Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj aż 48 punktów powyżej środowej ceny odniesienia. Silne wzrosty za oceanem i podobne zachowanie giełd azjatyckich siłą rzeczy wymusiły na naszych graczach identyczne reakcje rynkowe.

Obraz
© Wykres dzienny FW20M09

Pomimo tak spektakularnego otwarcia, ochota do dalszego powiększania wartości kontraktu nie malała, a to z kolei zaowocowało kontynuacją ruchu wzrostowego. W wyniku tak silnej presji popytowej, bykom udało się w szybkim tempie dotrzeć do stosunkowo istotnej, intradayowej bariery podażowej: 1599 – 1604 pkt. Warto nadmienić, że w tym właśnie rejonie cenowym przebiegała także środkowa linia Pitchforka. Nie mogło zatem dziwić to, że doszło tutaj do zatrzymania fali wzrostowej. W konsekwencji rynek wszedł na długie godziny w fazę ruchu bocznego i handel odbywał się w stosunkowo wąskim zakresie cenowym. Pozytywnie należało jednak zinterpretować fakt, iż niedźwiedziom nie udało się z tego dość „wyśrubowanego” pułapu cenowego zainicjować żadnego poważniejszego ruchu cenowego.

Końcowa faza sesji potwierdziła przedpołudniową dominację popytu i ostatecznie – w wyniku kolejnego ataku byków – strefa: 1599 – 1604 pkt. została przełamana. To zaowocowało stosunkowo silnym ruchem cenowym i dotarciem kontraktów w okolice niebieskiej, wewnętrznej linii trendu, a także górnej (czerwonej) linii Pitchforka (szczegóły na załączonym wykresie).

Zamknięcie FW20M09 uplasowało się na poziomie: 1629 pkt., co stanowiło aż ponad siedmioprocentowy wzrost wartości kontraktu w stosunku do środowej ceny odniesienia.

Kontrakty, po perfekcyjnie zorganizowanej przez kupujących akcji popytowej, ponownie znalazły się w rejonie stosunkowo istotnych barier podażowych. Mam tu oczywiście na myśli wspomnianą już wewnętrzną linię trendu (kolor niebieski) i czerwoną (górną) linię Pitchforka. Tym samym sugestia dotycząca przełamania intradayowej strefy oporu: 1599 – 1604 pkt. znalazła odzwierciedlenie w przebiegu rynkowych zdarzeń, gdyż kontrakty po tym wybiciu rzeczywiście w szybkim tempie dotarły do w/w barier podażowych. Naturalnie szkoda, że w wymienionym rejonie cenowym nie przebiega żadna istotna, zgrupowana strefa cenowa Fibonacciego, gdyż w takiej sytuacji prawdopodobieństwo wystąpienia lokalnego zwrotu byłoby dużo większe. Niemniej można się tutaj spodziewać presji podażowej, tym bardziej, że indeks WIG 20 doszedł właściwie wczoraj (zabrakło pięciu punktów) do niezwykle wiarygodnego oporu Fibonacciego: 1635 – 1640 pkt., wzmocnionego analogicznymi liniami: WLT i Pitchforka. Mamy zatem w tej chwili bezsprzecznie do czynienia
z niezwykle interesującą sytuacją na wykresie kontraktów i indeksu.

Biorąc jednak pod uwagę obecną przewagę popytu na warszawskim parkiecie, utrzymywałbym generalnie nadal długie pozycje, redukując w niewielkim stopniu ich ilość w przetestowanym wczoraj rejonie cenowym. Nie można bowiem wykluczyć, że po tak druzgocącym uderzeniu popytu, rynek wejdzie obecnie w fazę korekty, i w takiej sytuacji liczyć się będzie jak zwykle styl i charakter tego potencjalnego ruchu cenowego.

Z punktu widzenia wykresu FW20M09, pewnym zagrożeniem związanym z bieżącym układem technicznym kontraktów byłoby ich ponowne zejście poniżej strefy: 1587 – 1594 pkt. Ten zakres bowiem powinien przeobrazić się obecnie w dość istotną zaporę popytową, i dla pewnej przejrzystości sytuacji technicznej wykresu, nie powinien ulec zanegowaniu. Wszystkie długie pozycje zamknąłbym jednak dopiero z chwilą anulowania znanej nam już bariery cenowej: 1541 – 1546 pkt., potwierdzonej występującą tutaj środkową (czerwoną) median line.

Niezmiennie zwracałbym również uwagę na przebieg notowań indeksu WIG 20. Konkretnie obserwowałbym na pewno wspomnianą już strefę oporu Fibonacciego: 1635 – 1640 pkt., a także usytuowane nieco wyżej linie: WLT i Pitchforka (wykres WIG-u 20 można zobaczyć w moim wczorajszym opracowaniu poświęconym indeksom giełdowym). Uważam bowiem, że przełamanie wymienionych barier podażowych może okazać się w rzeczywistości niezwykle istotnym impulsem popytowym i stanowić tym samym zapowiedź kontynuacji ruchu wzrostowego. Nie wykluczam takiego wariantu, choć pewnie zanim do niego dojdzie, rynek zaliczy jeszcze korektę wczorajszej euforii zakupowej.

Warto na zakończenie nadmienić, że czynnikiem determinującym w pewnym stopniu przebieg dzisiejszych notowań będzie na pewno miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy (godz. 14.30). O godzinie 16.00 opublikowany natomiast zostanie wskaźnik ISM dla sektora usług.

Paweł Danielewicz
analityk
Dom Maklerski BZ WBK S.A.

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)