Asseco kontynuuje podbój rynku afrykańskiego
Asseco Poland planuje zakup spółki w Etiopii oraz założenie start-upu w Nigerii. Spółka chce zarobić na dostarczeniu rozwiązań IT oraz usługach konsultingowych, które pozwolą zbudować efektywne rynki energii w Afryce. Asseco dzięki informatyzacji ZUS może stać się partnerem dla afrykańskich rządów także w sferze ubezpieczeń społecznych.
11.06.2014 | aktual.: 11.06.2014 10:01
- Sprzedajemy systemy billingowe. Jest szansa w Nigerii, ponieważ niedawno sprywatyzowano tam sprzedaż energii elektrycznej. Nigeryjczycy uczą się, jak organizować takie firmy, a w naszym systemie zaszyte są procesy, które stanowią podstawę funkcjonowania tych firm. To jest nasza nadzieja - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Adam Góral, prezes Asseco Poland.
Energetyka i wydobycie paliw w Afryce należą do sektorów z największym udziałem inwestorów zagranicznych.
Punktem przełomowym dla Asseco w Afryce było podpisanie w marcu br. umowy o wartości 10 mln dolarów na wdrożenie systemu billingowego w Etiopii. W ramach kontraktu spółka dostarczy autorskie oprogramowanie z rodziny AUMS oraz przeszkoli pracowników. Celem projektu jest budowa nowoczesnego rynku energii w Etiopii. Obecnie zaledwie co czwarty mieszkaniec tego kraju ma dostęp do energii elektrycznej, dlatego projekt ma priorytetowe znaczenie dla rządu w Addis-Abebie. Rzeszowska spółka liczy na to, że realizacja tego ważnego kontraktu ułatwi dalszą ekspansję w Afryce.
- Zambia pozostaje na razie w sferze marzeń, będziemy się temu rynkowi przyglądać. Mamy nadzieję, że ten model, który przyjęliśmy w Etiopii, może być jeszcze w kilku krajach afrykańskich powtórzony. Mam nadzieję, że znajdziemy kolejne kraje, które czekają na nasze produkty - mówi Adam Góral.
Sektor energetyczny w Afryce nie jest jedynym, który interesuje informatyczną spółkę. W wielu państwach rozwijających się nie ma powszechnego, publicznego systemu ubezpieczeń społecznych. W wyniku wzrostu zamożności oraz zmian społecznych część afrykańskich państw zaczyna pracę nad wprowadzeniem systemu państwowych emerytur, co będzie wymagało specjalistycznego oprogramowania. Asseco, jako twórca rozwiązań IT dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ma doświadczenie i know-how, które mogą być poważnym atutem w staraniu się o kontrakty z afrykańskimi rządami.
- Wydawało się, że nasz projekt w ZUS jest projektem jednego klienta. Tymczasem okazuje się, że w krajach afrykańskich w wielu miejscach dopiero pracuje się nad koncepcją systemu ubezpieczeń społecznych. Dzisiaj dysponujemy wiedzą, jak budować ten system w sensie organizacji, a informatyka jest niezbędna. Pracujemy nad tym dzisiaj w co najmniej jednym miejscu - mówi prezes Asseco.
Portfel zamówień Asseco Poland na 2014 r. ma obecnie wartość ponad 4,6 mld zł. W ubiegłym roku skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły blisko 5,9 mld zł, dlatego rzeszowska spółka liczy na kolejne kontrakty, m.in. dla banków i firm potrzebujących systemów do obsługi klienta. Prezes Asseco spodziewa się, że okres niewielkiego zainteresowania nowymi rozwiązaniami IT ze strony banków dobiega już końca.
- Bankowość jest płaska, ale się ożywia. Mamy nowy produkt, na który bardzo liczymy, nazywa się Universal Front End. I to jest produkt, który może być dodawany nie tylko do naszego def-a, ale do dowolnych systemów. I tutaj mamy nadzieję, że z tego produktu uczynimy też produkt eksportowy. Oczywiście w tej chwili trwają poszukiwania pierwszego klienta i to pierwsze wdrożenie będzie dla nas niezwykle ważne - twierdzi Góral.
Universal Front End to system bankowości internetowej, który ma być dostępny na wszystkie platformy. Spółka planuje rozpocząć sprzedaż aplikacji w drugiej połowie roku. Obok bankowości Asseco chce zwiększyć sprzedaż dla klientów z sektora telekomunikacyjnego oraz zdrowotnego.
- Mamy nadzieję również na rozwiązania dla firm ubezpieczeniowych, ale tutaj jesteśmy nieco spóźnieni. Jest firma hinduska, która nas wyprzedziła, jest firma bułgarska, która nas wyprzedziła, więc nie będzie to łatwe zadanie, ale mam nadzieję, że też na tym rynku zaistniejmy - mówi Adam Góral.