Będą OFE-odszkodowania? Jest pierwszy pozew zbiorowy
Do sądu trafia dzisiaj pozew zbiorowy przeciwko państwu polskiemu. Skarżący chcą anulowania wprowadzonej w tym roku reformy emerytalnej, która sprawiła, że pieniądze z OFE zostały przeniesione na subkonta w ZUS".
Za pozwem stoją prawnicy jednej z warszawskich dużych kancelarii prawnych. Kilku z nich uznało, że są poszkodowani przez państwo i chcą dochodzić sądownie swoich praw. Wybrali jednego z adwokatów i to on przygotowywał wniosek - pisze "Puls Biznesu".
Skarżący liczą, że zostanie teraz zaakceptowany. Dzięki temu przez kolejne trzy miesiące do pozwu mogłyby przyłączyć się nowe osoby.
Co nie podoba się skarżącym? Ich zdaniem reforma OFE była wywłaszczeniem i to bez odszkodowania. Jeśli tak uznałby też sąd, to skarżący mogliby ubiegać się o odszkodowanie. Zarzut dotyczy przeniesienia nieco ponad 50 proc. składek emerytalnych zgromadzonych w OFE i zapisaniu ich na subkoncie w ZUS. W skali kraju chodzi o 150 mld zł.
Stołeczni prawnicy skarżą w tej sprawie państwo, a konkretnie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które odpowiadało za emerytalne zmiany oraz ZUS. Chcą przed sądem dowodzić, że środki w OFE miały charakter prywatny. Ich zdaniem przeniesienie pieniędzy do ZUS sprawia, że nie mają już pewności otrzymania emerytury.
"PB" przypomina, że już w zeszłym roku prawnicy kłócili się o to, czy zmiany, które wprowadzał rząd są zgodne z prawem i ustawą zasadniczą. Część profesorów twierdziła, że środki z OFE mają charakter publiczny, czyli państwo może nimi zarządzać. Inni byli zdania, że zmiany są niezgodne z konstytucją. To dlatego prezydent Komorowski podpisał ustawę, ale jednocześnie skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego.
