Bogaci Polacy mogą kupić udziały w samolocie
Marzy ci się udział w nowoczesnym, czteroosobowym samolocie pasażerskim? Musisz wpłacić 260 tys. zł, a w zamian będziesz mógł korzystać z maszyny przez 75 godz. w roku.
Marzy ci się udział w nowoczesnym, czteroosobowym samolocie pasażerskim? Musisz wpłacić 260 tys. zł, a w zamian będziesz mógł korzystać z maszyny przez 75 godz. w roku.
Z taką ofertą wyszła spółka Sky Share z Poznania, która wprowadziła pierwszy w Polsce program współwłasności samolotów. Właśnie podpisywane są pierwsze umowy. W kolejce po Cirrusa SR22 GTS ustawiło się 40 osób z całego kraju, głównie z Warszawy, Poznania i Wrocławia.
Oferta skierowana jest do pilotów, przedsiębiorców oraz menedżerów korporacyjnych. Jeden właściciel nie jest w stanie w pełni wykorzystać możliwości maszyny. Oprócz 260 tys. zł klient musi co miesiąc wpłacić do kasy spółki 2,1 tys. zł za hangarowanie, przegląd i ubezpieczenie samolotu.
Po czterech latach cirrusy zostaną sprzedane, a zysk z transakcji podzielą między sobą wszyscy współużytkownicy. Z szacunków Długiewicza wynika, że samolot straci w tym czasie ok. 25-30 proc. wartości. Zdaniem Bartosza Głowackiego, eksperta ds. lotnictwa, takie rozwiązanie w Polsce może się sprawdzić. _ Nasza infrastruktura drogowa rozwija się zbyt wolno _ - zauważa Głowacki. _ Dla ludzi biznesu czas jest zbyt cenny, by poświęcić ponad 6 godzin na dotarcie samochodem z Warszawy do Gdańska. _
Alicja Zboińska
POLSKA Gazeta Krakowska
