Boją się, że zarząd LOT może użyć broni. Szokujące słowa związkowca
– Nie mam pewności, że zarząd spółki LOT nie został wyposażony w broń gładkolufową – mówił przed budynkiem LOT-u Leszek Miętek. Przewodniczący Rady Branży Transportu OPZZ stwierdził, że do rozmów z władzami spółki może dojść tylko po przywróceniu do pracy wszystkich zwolnionych pracowników. – My pod karabinami rozmawiać nie będziemy – mówił Miętek podczas konferencji prasowej. Więcej w materiale wideo.
My nie mamy pewności I że zarząd s… Rozwiń
Transkrypcja:
My nie mamy pewności
I że zarząd spółki lot nie został wyposażony w broń gładkolufowa
Bo ostatnio jak przewodniczący związku poszli na rozmowy to wyłączono im kontakt telefoniczny a na dole
Wręczano
Wypowiedzenia z pracy w trybie art
Kikół 52
I potem próbowano na siłę
Dać wypowiedzenie przewodniczącemu kapitanowi rzeszoto V negocjatora
Tak że my nie wiemy na co zarząd jest
Zdolny podstawą
Rozpoczęcia właściwego dialogu my pod karabinami nie będziemy rozmawiali
Podstawową kwestią że byśmy usiedli bo
Stołu negocjacyjnego is
Przywrócenie do pracy wszystkich
Zwolniony pracownik
Oni zostali zwolnieni bezprawnie
My Podhala karabinami rozmawiać nie będziemy
Być może nie wiem kiedyś poprzednicy strzelali do górników
Dzisiaj
Robi się to w inny sposób dzisiaj się próbuje złamać pracowników szantażem
I i zwolnieniami
W pracy
Na to nie ma naszej zgody
My będziemy
Rozmawiali dysku
Gotowanie na równych warung