Brzoska ogłosił nową usługę w Paczkomatach. Start w przyszłym tygodniu

Rafał Brzoska, prezes InPostu, ogłosił, że pod koniec marca zadebiutuje nowa usługa - do Paczkomatów będzie można zamówić prasę. Jak tłumaczy we wpisie na platformie LinkedIn, ma to zrekompensować malejącą liczbę kiosków.

Do Paczkomatu będzie można zamówić miesięczniki i tygodniki
Do Paczkomatu będzie można zamówić miesięczniki i tygodniki
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Getty Images
Maria Glinka

Z wpisu, który Brzoska opublikował na platformie LinkedIn, wynika, że pierwszym dostępnym tytułem jest "Tygodnik Powszechny".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Śmietniki przyszłości na osiedlu w Polsce. Sprawdziliśmy, jak działają

Prasa w Paczkomacie. Nowa usługa InPostu

Szef InPostu zapowiedział nową usługę, która umożliwi zamawianie prasy do Paczkomatów. Od 26 marca 2025 r. klienci będą mogli odbierać ulubione tygodniki i miesięczniki bezpośrednio z tych urządzeń.

"Moi drodzy, mamy swoje ulubione magazyny, tygodniki, miesięczniki. Niestety coraz trudniej je kupić. Dlaczego? Większość kiosków Ruchu przestała już istnieć. No i przychodzi InPost" - wskazuje Brzoska w nagraniu, które dołączył do wpisu.

Usługa będzie dostępna nie tylko w Polsce, lecz także w Paczkomatach w całej Europie.

"InPost odpowiada na wasze potrzeby. Na czasem nierozwiązane problemy Polaków. Zmieniamy świat logistyki w nieoczywisty sposób" - dodał.

Szef InPostu ogłasza nową usługę w Paczkomatach
Szef InPostu ogłasza nową usługę w Paczkomatach© LinkedIn | Rafał Brzoska

Międzynarodowe przesyłki InPost. Nasza paczka szła 10 dni

W ostatnim czasie InPost wprowadził także inną nowość - nadawanie paczek międzynarodowych. "Zaniesiesz paczkę do najbliższego Paczkomatu w Polsce, a wkrótce trafi ona do maszyny Paczkomat lub punktu PUDO w Paryżu, Madrycie, Brukseli, Lizbonie czy Rzymie. Wasi bliscy z tych krajów mogą wysyłać paczki do Was" - wyjaśniał przedsiębiorca w listopadzie 2024 r.

Redakcja WP Finanse postanowiła sprawdzić, jak działa zagraniczna usługa i wysłała paczkę z Radomska na przedmieścia Neapolu (do miejscowości Portici).

Z regulaminu międzynarodowych usług kurierskich InPostu wynika, że paczka wysłana do Włoch powinna dotrzeć do adresata w sześć dni - dzień nadania plus pięć dni drogi do adresata. Nasza szła prawie dwa razy dłużej, z przygodami po drodze.

Okazało się bowiem, że trzy dni po nadaniu przesyłka wylądowała w centrum logistycznym w miejscowości Harnes w północnej Francji. Następnie została przekazana do Szwajcarii, skąd dotarła na miejsce.

Całkowita długość tej trasy przekracza 3 tys. kilometrów. Dla porównania trasa samochodem z Radomska do Portici przez Czechy i Austrię wynosi 1810 km (według według Google Maps).

Osiem dni po nadaniu adresat paczki otrzymał wiadomość, że przesyłka jest do odbioru nie w paczkomacie, do którego została zaadresowana, a w najbliższym punkcie InPostu. Paczki tam jednak nie było. Osoby pracujące w punkcie nie miały jej nawet w rejestrze na ten dzień. Paczkomat był zlokalizowany obok śmietnika.

Ostatecznie paczka dotarła do punktu odbioru w Portici 28 listopada, czyli 10 dni od nadania jej w paczkomacie w Radomsku.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (58)