CEE Stock Exchange Group stawia na wzrost płynności i obrotów (wywiad)

25.06. Warszawa (PAP) - CEE Stock Exchange Group (CEESEG), w skład której wchodzą giełdy z Wiednia, Budapesztu, Lublany i Pragi, chce zwiększać obroty i płynność - poinformowali...

25.06.2013 | aktual.: 25.06.2013 11:53

25.06. Warszawa (PAP) - CEE Stock Exchange Group (CEESEG), w skład której wchodzą giełdy z Wiednia, Budapesztu, Lublany i Pragi, chce zwiększać obroty i płynność - poinformowali PAP przedstawiciele CEESEG. Oceniają, że rynkom regionu coraz trudniej jest przyciągać międzynarodowy kapitał.

"Nie jesteśmy wystarczająco dużym rynkiem rozwijającym się, a rosnącym rynkiem europejskim. Musimy więc być bardziej widoczni, spotykać się z inwestorami, by przyciągnąć ich uwagę. Prawdopodobnie nie uda się to poprzez duży wzrost gospodarczy, jak w przypadku krajów BRIC, ale można to zrobić poprzez efekt skali, co oznacza konsolidację europejskich rynków rosnących. Dlatego próbujemy stworzyć większą markę, większy rynek, któremu inwestorzy będą chcieli się przyjrzeć" - powiedział PAP Petr Koblic, członek zarządu CEESEG i prezes giełdy w Pradze.

CEESEG to grupa giełd w Europie Środkowo-Wschodniej, w skład której wchodzą giełdy z Budapesztu, Lublany, Pragi i Wiednia. Na koniec maja kapitalizacja grupy wynosiła 126 mld euro, a obroty narastająco od początku roku wyniosły 28,2 mld euro (liczone podwójnie). Celem grupy jest wzrost płynności i obrotów.

"Po pierwsze, staramy się pozyskiwać międzynarodowych członków giełdy. Nawet w ostatnich latach kryzysu finansowego na świecie pozyskiwaliśmy 5-7 nowych międzynarodowych członków na giełdzie w Wiedniu" - powiedział Michael Buhl, prezes CEE Stock Exchange Group i prezes giełdy w Wiedniu.

Poinformował, że członkiem giełd CEESEG jest 175 banków i domów maklerskich, z czego ok. 50 proc. to instytucje międzynarodowe. Dodał, że w pozyskiwaniu nowych członków pomaga wspólny system transakcyjny Xetra.

"W Słowenii wdrożyliśmy system Xetra ponad 2 lata temu, w Pradze w listopadzie ubiegłego roku, a 6 grudnia tego roku system zostanie wprowadzony na giełdzie w Budapeszcie. Dzięki temu łatwiej jest nam rozmawiać z międzynarodowymi członkami, dużymi międzynarodowymi bankami inwestycyjnymi, a im więcej członków giełd, tym większe obroty" - powiedział Buhl.

"Po drugie, wraz z giełdami w Pradze, Lublanie i Budapeszcie organizujemy roadshow. Jeździmy do wszystkich najważniejszych centrów finansowych, w tym Nowego Jorku, Londynu, Frankfurtu, Paryża, i widzimy znaczący wzrost zainteresowania inwestorów naszymi rynkami. Mamy znacznie więcej spotkań, frekwencja jest duża, ale niestety, jak na razie, nie widać wyraźnego wzrostu obrotów" - poinformował prezes.

W 2012 roku prawie 30 proc. inwestorów instytucjonalnych CEESEG stanowili inwestorzy z USA, ok. 15 proc. z Wielkiej Brytanii, a ok. 17 proc. udział stanowią inwestorzy z Austrii. Aktywni są też inwestorzy m.in. z Francji, Norwegii, Holandii, Meksyku, Polski, Szwajcarii.

CEESEG mocno rozwija biznes związany z dostarczaniem danych.

"Dane z naszych giełd są sprzedawane do ponad 200 odbiorców i ponad 37 tys. klientów końcowych. Poza tym, że działamy w ramach czterech giełd, to współpracujemy z 14 innymi giełdami w regionie, w tym np. w Bośni i Hercegowinie i Serbii. Współpracujemy również z giełdą w Kazachstanie oraz w Chinach. Te giełdy, dzięki dostarczaniu przez nas danych, trafiają na mapy inwestorów międzynarodowych, zyskują zainteresowanie" - powiedział prezes Buhl.

CEESEG wylicza obecnie 84 indeksy.

"Te wszystkie działania promują region CEE i służą wzrostowi obrotów" - powiedział prezes.

Na giełdach CEESEG notowanych jest obecnie 240 spółek, z czego 102 w Wiedniu, 52 w Budapeszcie, 59 w Lublanie i 27 w Pradze. Grupa stara się przyciągać na rynek nowe spółki.

"W ostatnich latach duże oferty publiczne akcji są pewnym problemem. Czasami są spółki, które chciałyby wejść na nasze giełdy, ale nie doradzamy im takiego kroku, zdarzało nam się też odmawiać, bo jakość jest najważniejsza" - powiedział Buhl.

"Pamiętamy ciągle sytuację na giełdzie praskiej, gdzie trzeba było zdjąć z rynku setki spółek z powodu niewypełniania obowiązków informacyjnych i braku płynności. Jesteśmy ostrożni, jeśli nie ma gwarancji jakości informacji i handlu" - dodał Petr Koblic.

Prezes Buhl poinformował, że w tym roku w Wiedniu notowanych zostało sześć nowych spółek, w tym dwie na rynku regulowanym, a cztery na nieregulowanym.

"Dodatkowo, osiem spółek podniosło kapitał, z czego trzy w Wiedniu, trzy w Budapeszcie i dwie w Słowenii. W drugiej połowie roku powinny zostać przeprowadzone kolejne znaczące podniesienia kapitału" - powiedział prezes.

Przedstawiciele CEESEG liczą na dobre wyniki grupy w tym roku.

"Na wszystkich rynkach nasze tegoroczne wyniki są powyżej prognoz, a wolumeny rosną w segmentach, które są głównym źródłem naszych przychodów. Jesteśmy bardzo ostrożni, jeśli chodzi o stronę kosztową, chcemy obniżać koszty. Obraz jest pozytywny, bardzo optymistycznie patrzę na perspektywy tegorocznych wyników" - powiedział prezes Buhl.

W 2012 roku EBT (zysk przed opodatkowaniem) grupy wzrósł o ok. 9 proc. rdr do 16,84 mln euro.

Przedstawiciele CEESEG oceniają, że ostatnie pogorszenie sentymentu na rynkach akcji spowodowane decyzją Fed o możliwym ograniczeniu tempa skupu obligacji w dalszej części tego roku, nie powinno być długotrwałe i nie powinno spowodować znaczącego odpływu inwestorów z rynków regionu.

"Cokolwiek się dzieje w największych gospodarkach na świecie, a więc i na największych giełdach, ma wpływ na wszystkie rynki. W ostatnich miesiącach duża część wzrostu cen na rynkach wynikała z napływu nowego kapitału. Teraz pieniędzy jest mniej, a skoro tak, to te ostatnie wzrosty będą musiały zostać skorygowane. Myślę, że nasze rynki są dość dojrzałe - nie reagujemy mocno przy wzrostach na rynkach światowych i oceniam, że teraz spadki też będą ograniczone" - powiedział prezes Buhl.

"Trzeba jednak zauważyć, że mniejsze rynki, z mniejszą płynnością są mocniej dotykane w sytuacji niepokojów na rynkach. Mały rynek jest ostatnim, na którym inwestują inwestorzy w momencie dobrych nastrojów. Gdy zaś sytuacja się załamuje, to inwestorzy wychodzą z niego w pierwszej kolejności. Tracimy więc w obu przypadkach" - dodał.

"Zazwyczaj rynek przesadnie reaguje tylko na krótki czas. Nie sądzę, by to był dłuższy trend, sytuacja powinna się ustabilizować. Myślę, że odpływ kapitału będzie selektywny i raczej proporcjonalny do rynków rozwiniętych w Europie" - powiedział Koblic.

Buhl dodał, że rynkom regionu trudno będzie wrócić do okresu koniunktury sprzed 10 lat.

"Rynki CEE są dalej rynkami wzrostu, ale w mniejszym stopniu niż kiedyś. Potencjał jest mniejszy. Inwestorzy patrzą przede wszystkim na Indie, Chiny, Brazylię, w naszym regionie na Turcję (choć teraz problemem jest sytuacja polityczna w tym kraju). Są też możliwości inwestowania w Afryce. Region Europy Środkowo-Wschodniej będzie wzrostowy, ale atrakcyjny raczej tylko w ramach Europy" - powiedział prezes CEESEG.

CEESEG to grupa giełd w Europie Środkowo-Wschodniej, w skład której wchodzą giełdy z Budapesztu, Lublany, Pragi i Wiednia.

Na koniec maja kapitalizacja grupy giełd wynosiła 126 mld euro, a obroty narastająco od początku roku do końca maja wyniosły 28,2 mld euro (liczone podwójnie). Na giełdach CEESEG notowanych jest obecnie 240 spółek, z czego 102 w Wiedniu, 52 w Budapeszcie, 59 w Lublanie i 27 w Pradze.

Anna Pełka, Maciej Danielewicz (PAP)

pel/ dan/

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)