Ceny mieszkań. Inflacja zwiększy presję wzrostu wynagrodzeń w branży
Inflacja rośnie w Polsce od lutego. Jaki będzie miała wpływ na rynek mieszkaniowy? Sprawdzamy.
24.08.2019 13:28
W lipcu stopa inflacji liczona względem analogicznego miesiąca poprzedniego roku wyniosła aż 2,9 proc. Prognozy przygotowane przez Narodowy Bank Polski potwierdzają, że w najbliższym czasie tempo wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych będzie szybsze niż wcześniej oczekiwano. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili odpowiedzieć na pytanie, czy wzrost inflacji dodatkowo przyspieszy podwyżki cen mieszkań.
Wzrost inflacji różnorako wpływa na „mieszkaniówkę”
Rynek mieszkaniowy pozostaje w ścisłym związku z pozostałą częścią gospodarki. Właśnie dlatego wyższa stopa inflacji nie będzie obojętna między innymi dla deweloperów. Tacy przedsiębiorcy już od dość dawna skarżą się na wzrost kosztów budowy bloków mieszkalnych.
Wedle szacunków NBP, przez dwa lata (I kw. 2017 r. - I kw. 2019 r.) taki koszt budowy nieuwzględniający ceny działki wzrósł o 14 proc. Mowa o podwyżce wynoszącej około 400 zł w przeliczeniu na jeden metr powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego.
Zobacz także: Mafia mieszkaniowa. Tak działają lichwiarze
Inwestorzy i wykonawcy budowlani na pewno biorą pod uwagę m.in. podwyżki cen prądu oraz kosztów robocizny. Warto zdawać sobie sprawę, że rosnące koszty budowy, które bezpośrednio wpływają na ostateczną cenę 1 mkw. nowego mieszkania, będą miały spore znaczenie również dla rynku wtórnego. W największych polskich metropoliach ceny używanych lokali podążają dokładnie za stawkami z rynku pierwotnego.
Wynika to z faktu, że starsze mieszkania oferowane na rynku wtórnym stanowią naturalną alternatywę dla propozycji deweloperów. Warto również zdawać sobie sprawę, że zarówno nowe jak i używane mieszkania dostosowują się cenowo do wzrostu wynagrodzeń. W 2019 r. ten wzrost nominalnie (bez uwzględnienia inflacji) będzie rekordowo wysoki.
Presja płacowa stanowi problem dla firm budowlanych
Coraz bardziej odczuwalny wzrost inflacji na pewno zwiększy oczekiwania płacowe. Chodzi nie tylko o płace pracowników zatrudnionych przy realizacji inwestycji mieszkaniowych. Trzeba pamiętać, że budowa mieszkań generuje popyt na wiele dodatkowych usług (m.in. transportowych), które również podrożeją ze względu na presję płacową. Taka presja na wzrost wynagrodzeń jest szczególnie kłopotliwa dla branży budowlanej, która boryka się z niedoborem specjalistów.
Czytaj także: 16 tys. zł za m kw. Chętnych nie brakuje
Obliczenia portalu RynekPierwotny.pl wskazują, że średni (nominalny) wzrost płac w przedsiębiorstwach budowlanych zatrudniających powyżej 9 osób wyniósł odpowiednio 7 proc. (2017 r.) oraz 8 proc. (2018 r.). To najwyższe wyniki od czasu poprzedniego boomu budowlanego z lat 2006 - 2008 (zobacz poniższa tabela).
Znaczenie inflacji będzie największe w przyszłym roku
W nawiązaniu do wcześniejszych rozważań dotyczących wpływu inflacji na rynek mieszkaniowy, warto spojrzeć na najnowszą prognozę Narodowego Banku Polskiego. Ta prognoza widoczna na dwóch poniższych wykresach pokazuje oczekiwane zmiany inflacji konsumenckiej oraz wzrostu gospodarczego. Wyniki analizy przeprowadzonej przez NBP wskazują, że w drugiej połowie bieżącego roku, a także na początku 2020 r. inflacja będzie zdążać do szczytowego poziomu.
Później tempo wzrostu cen ma stopniowo spadać (zobacz lewy wykres). Mimo tego prognozowana stopa inflacji dla 2020 r. (2,9 proc.) oraz 2021 r. (2,6 proc.) jest znacznie wyższa od tegorocznego wyniku (2 proc.). Prognozy NBP potwierdzają również, że zaobserwowane ostatnio osłabienie tempa wzrostu gospodarczego jest elementem dłuższego trendu spadkowego.
Czytaj także: Apartament z widokiem na sąsiada
Osłabienie tempa wzrostu gospodarczego powinno nieco „schłodzić” sytuację na rynku mieszkaniowym. Nie oznacza to jednak, że w 2020 r. i 2021 r. trzeba oczekiwać sporych spadków cen mieszkań. Ujemne zmiany cenowe będą hamowane przez wysokie koszty budowy.
Warto również pamiętać o dwóch innych czynnikach. Po pierwsze, deweloperzy mogą znacząco ograniczyć wielkość swojej oferty, co dodatkowo zahamuje spadki cen metrażu. Po drugie, prognozowana stopa bezrobocia dla 2020 r. i 2021 r. nadal jest bardzo niska. To z pewnością stanowi dobrą wiadomość dla sprzedawców mieszkań.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl