Chcesz sterować szefem? Poznaj jego lęki

Jedni panicznie boją się utraty popularności. Inni – okazania słabości. Jeszcze inni – odpowiedzialności lub zaangażowania.

Chcesz sterować szefem? Poznaj jego lęki
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

20.10.2010 | aktual.: 20.10.2010 10:40

Jedni panicznie boją się utraty popularności. Inni – okazania słabości. Jeszcze inni – odpowiedzialności lub zaangażowania. Poznaj, czego najbardziej lęka się twój szef, a przejmiesz całkowitą kontrolę nad jego zachowaniem i decyzjami. Z korzyścią dla własnej kariery i portfela.

Prastary system, enneagram, pochodzący prawdopodobnie od Pitagorasa, dzieli ludzi na dziewięć podstawowych typów: perfekcjonista, dawca, wykonawca, romantyk, obserwator, lojalista, epikurejczyk, szef i mediator. Pamiętaj, że każdy typ charakteryzuje się innym dominującym rodzajem strachu, który wpływa na jego zachowania, reakcje i decyzje. Jeśli określisz profil osobowości swego menedżera, znajdziesz automatycznie jego słaby punkt. To rodzaj dźwigni, dzięki której będziesz mógł nim dowolnie sterować.

A zatem owocnej manipulacji, kolego!

Typ nr 1 - PERFEKCJONISTA

Obawia się przyłapania na jakiejś niedoskonałości. Wystarczy więc stale podkreślać takie cechy perfekcjonisty, jak drobiazgowość, sumienność czy bezkompromisowość, by zasłużyć na jego dozgonne zaufanie i szacunek. A jeśli przy okazji chcesz pogrążyć swych kolegów i koleżanki, wysyłaj zwierzchnikowi komunikaty typu: „Pan Kowalski wychodzi z biura pół godziny przed czasem, a pani Malinowska nie traktuje klientów zbyt serio. No i z kim my musimy pracować?”. Jeżeli menedżer natychmiast nie zwolni Kowalskiego i Malinowskiej, to przynajmniej wykreśli ich z listy kandydatów do awansu.

Typ nr 2 – DAWCA

Panicznie lęka się utraty popularności. Uzależniony jest od ludzkiej opinii i pochwał. Zatem najwięcej wskórasz u niego przymilnością i przypodchlebianiem się. Dawca nie potrafi odmówić komuś, kto zauważył, że nikt w firmie nie umie wiązać krawata tak ładnie jak jego żona. Oczywiście, inni pracownicy też będą mu prawić komplementy, ale co tam. Konkurencję skutecznie i szybko wykończysz w jeden prosty sposób: wmawiaj menedżerowi, że tylko twoje gesty i słowa są szczere, zaś koledzy jedynie udają przyjaźń. A że jest to wierutne kłamstwo, kto by się tym przejmował?! *Typ nr 3 - WYKONAWCA *

Boi się, że nie zrealizuje planu. Dlatego musisz mu udowodnić, że akurat na tobie może zawsze polegać. I tylko na tobie. Bo wszyscy wokół nie rokują nadziei na dobre wyniki – są raczej częścią problemu niż częścią rozwiązania, jakby powiedzieli Amerykanie. On żyje po to, aby coś osiągnąć. Stale widzi przed sobą zadania, które musi wykonać. Dojść do celu jest dla niego ważniejsze od tego, kim jest i co czuje. Pokaż mu, że twoje priorytety są podobne. Staraj się być lepszy od innych. Nawet nie zauważysz, kiedy zacznie cię promować na zebraniach korporacyjnej wierchuszki.

Typ nr 4 – TRAGICZNY ROMANTYK

Żyje w permanentnym lęku przed stratą. W dzieciństwie prawdopodobnie doświadczył odtrącenia przez bliskie osoby. Teraz się obawia, że firma postąpi z nim tak samo podle. Praca zaspakaja jego potrzebę przynależności. Bezrobocie byłoby dlań równoznaczne z porzuceniem. Ze śmiercią społeczną i emocjonalną. Im bardziej wmawiasz mu, że jest w przedsiębiorstwie niezastąpiony, tym większej możesz spodziewać się wdzięczności. Przemawiaj do serca, bo romantyk – jak sama nazwa wskazuje – to bardzo subtelna i uczuciowa natura.

Typ nr 5 – OBSERWATOR

Najbardziej boi się emocjonalnego zaangażowania. Wycofany, skryty, osobny. Wróg wszelkiej egzaltacji. Woli patrzeć niż działać. Oddziela sprawy prywatne od zawodowych. Dopiero w samotności czuje się naprawdę sobą. Powinieneś zachowywać się przy nim maksymalnie dyskretnie. Nie wciskaj mu zaproszenia na ślub swojej córki. Z pewnością doceni twoją powściągliwość. No i wygrasz z tymi, którzy uważają, że dzień bez podlizywania się to dzień stracony. *Typ nr 6 - LOJALISTA *

Towarzyszy mu obawa przed byciem oszukanym, zdradzonym. Stale obserwuje podwładnych pod kątem ich złej woli, hipokryzji, fałszu. Ma nawyk doszukiwania się ukrytych znaczeń w czyichś słowach. Żyje w nieustannym napięciu, gotów do odparcia ataku. Na każdym kroku pokazuj mu, że będziesz przy nim zawsze, na dobre i na złe. Na początku będzie w to wątpił. Postanowi cię wypróbować. Ale jak już w ciebie uwierzy, to ślepo i bezkrytycznie. Gdy w firmie dojdzie do zwolnień, zobaczysz, że tobie włos z głowy nie spadnie. A kiedy lojalista sam będzie musiał zmienić miejsce pracy, zabierze cię tam z sobą.

Typ nr 7 - EPIKUREJCZYK

Jak ognia lęka się odpowiedzialności. Wesoły, swobodny, beztroski. Żyje chwilą, jak radził grecki filozof Epikur (stąd nazwa tego typka). Wiele rzeczy zawala, ale zawsze w zanadrzu ma jakiś plan rezerwowy. Przynajmniej tak mówi, żeby udobruchać zarząd i radę nadzorczą. Aby przy epikurejczyku przetrwać, musisz za niego odwalać najczarniejszą robotę. A czasem też ukrywać, że po wczorajszej wieczornej libacji trochę jest nie w formie. To się opłaci, zobaczysz. Będziesz awansował razem z nim. Bo on dobrze wie, że bez ciebie nie pomogłyby mu ani kłamstwa, ani osobisty urok. Facet byłby skończony.

Typ nr 8 - SZEF

Boi się okazać słabość. Pozuje na twardziela – i często faktycznie nim jest. Uwielbia ryzyko i rywalizację. Chce sobie wszystkich podporządkować. Czy to znaczy, że najwięcej zyskasz, gdy staniesz się uległy? W żadnym razie. Szef typu szef gardzi mięczakami. Przy nim albo jesteś facetem z jajami, albo… workiem do boksowania. Co mówisz?... Że natura nie obdarzyła cię masywną posturą i wzbudzającym respekt charakterem? Nie szkodzi. Przestań się mazać, chłopie, tylko leć na dobry kurs asertywności. Albo znajdź sobie inną firmę, którą rządzi na przykład taki dawca, epikurejczyk albo inny mediator. Bo tylko pod kimś takim nie będziesz ofiarą. *Typ nr 9 - MEDIATOR *

Umiera ze strachu przed podjęciem decyzji. Woli to zrobić kolegialnie. Dlatego zwołuje zebranie i powiększa armię konsultantów, którzy firmę coraz więcej kosztują. Dużo mówi, ale z jego słów trudno się domyślić, jakie zajął stanowisko. To mistrz kompromisu, dyplomacji, złotego środka – nigdy nie jest za i nigdy nie jest przeciw. Jeśli przy mediatorze chcesz zrobić karierę, musisz uwolnić go od największego ciężaru – najpierw wyrzuć na bruk tych wszystkich coachów, ekspertów, doradców, a potem decyzję podejmij sam.

Mirosław Sikorski

pracownikfirmapraca
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)