Chińscy producenci zabawek przeżywają głęboki kryzys

Chińscy producenci zabawek z zagłębia Delty Rzeki Perłowej przeżywają głęboki kryzys. To efekt wzrostu kosztów pracy, wysokiego kursu chińskiej waluty i coraz ostrzejszych przepisów ws. bezpieczeństwa zabawek w krajach zachodnich.

Chińscy producenci zabawek przeżywają głęboki kryzys
Źródło zdjęć: © AFP

05.02.2013 | aktual.: 05.02.2013 13:53

Władze miasta Zhongshan w prowincji Kanton, gdzie działa 118 producentów zabawek ogłosiły, że w dwóch ostatnich latach ich eksport spadał w tempie 6,6 proc. rocznie. W efekcie na koniec 2012 roku osiągnął wartość 64,2 mln dol., przy nieznacznym spadku liczby wyprodukowanych zabawek, która w tym czasie zmniejszyła się o 2,7 proc.

W Zhongshan wyrabiane są zabawki, które stanowią ponad 10 proc. całej produkcji prowincji Kanton. Udział prowincji w branży krajowej wynosi 70 proc.

Płaca minimalna w Zhongshan wzrosła w ostatnim roku do 1100 juanów z 920 w 2011 roku, co według ekspertów oznacza wzrost kosztów wytwarzania o 10 proc.

Wzrost kosztów nie może być bezpośrednio przeniesiony na importerów, kupcy z USA i Europy oczekują bowiem niskich cen wyrobów chińskich i nie są w stanie zaakceptować ich wzrostu. Tylko niewielu importerów zgodziło się na podwyżkę o 2 proc., co nawet w połowie nie pokrywa wzrostu kosztów - skarżyli się miejscowi przedsiębiorcy.

Twierdzą, że muszą akceptować te niekorzystne dla siebie warunki nawet przy dużych stratach, nie mogą sobie bowiem pozwolić na zatrzymanie produkcji, utratę klientów i pracowników.

Dodatkowym ciosem dla lokalnych producentów zabawek jest podwyższenie przez państwa zachodnie standardów bezpieczeństwa dla wyrobów, z którymi mają kontakt dzieci. Dla producentów z Zhongshan to poważny problem, ponieważ większą część swoich wyrobów wysyłają do USA i krajów EU.

Profesor Zheng Xiaoming z Kantońskiego Uniwersytetu Technologicznego powiedział agencji Xinhua, że podniesienie standardów bezpieczeństwa przez importerów będzie miało fatalne skutki dla chińskiej branży.

Najsurowsze ograniczenia wprowadziła Unia Europejska.

Z badań przeprowadzonych wśród przedsiębiorców wynika, że nowe dyrektywy unijne podniosą koszty wytwarzania zabawek o co najmniej 20 proc., eliminując możliwość wypracowania jakiegokolwiek zysku.

Szef Biura Inspekcji i Kwarantanny Eksportu i Importu Zhongshan, Wu Chunjing uważa, że tylko postęp technologiczny i podniesienie standardów jakościowych pozwolą przetrwać firmom. Zachęca też miejscowe firmy do wprowadzenia innowacji, aby podnieść wartość dodaną produktów i w ten sposób wyrównać wzrost kosztów wytwarzania.

Sugeruje on również zwiększenie produkcji na rynek wewnętrzny, który ma ogromny potencjał, ponieważ Chińczycy mało pieniędzy przeznaczają się na zakup zabawek dla dzieci. Jego zdaniem wielką szansą dla branży może być rozwój rynku poprzez sprzedaż internetową.

W Chinach na każde dziecko przypada 40 juanów (6,28 dol.) wydane na zabawki. To znacznie poniżej standardów światowych. W Azji na jedno dziecko wypada przeciętnie 13 dol., a średnia światowa wynosi 34 dol.

Z Pekinu Jacek Wan

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)