Co powie Janet Yellen?
Wtorkowe zeznania szefowej FED w Kongresie urastają do miana kluczowego wydarzenia nowego tygodnia.
Od momentu, kiedy Janet Yellen znalazła się na krótkiej liście medialnych kandydatów do objęcia stanowiska po Bernanke, raczej unikała medialnych wystąpień. Cały czas była w cieniu swojego szefa i nigdy nie dała poznać, że ma inne zdanie. Bernanke i Yellen tworzyli zgrany tandem o dość „gołębim” nastawieniu. Najbliższe dni pokażą, czy Yellen będzie kontynuatorem jego polityki, czy też zaznaczy odrębne zdanie.
Mowa o zaplanowanym na najbliższy wtorek przesłuchaniu przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów i czwartkowym wystąpieniu przed Komisją Bankową Senatu. Transkrypt zawierający ocenę dotychczasowej sytuacji gospodarczej, polityki monetarnej, a także jej perspektyw poznamy równo o godz. 16:00. Później będzie on osobiście odczytywany przez Janet Yellen i po nim rozpocznie się sesja pytań, która może być o wiele bardziej ciekawa. Zwłaszcza, że Yellen po raz pierwszy będzie musiała sprawdzić się w tej roli.
Kluczowe będzie to na ile będzie bronić ona założenia, iż inflacja pozostanie długo na niskich poziomach, a FED nie będzie zmuszony do wcześniejszego zaostrzenia polityki. I w jakim stopniu rynek uwierzy w te słowa. Bo przecież wraz z postępem redukcji programu QE3 (na razie członkowie FED dają twardo do zrozumienia, że cięcia o 10 mld USD na każdym posiedzeniu są już normą), będą rosły spekulacje związane z rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp procentowych.
Jeżeli Yellen uda się przekonać rynki do swojej „gołębiej” wizji polityki to okaże się, że obserwowane w ostatnich dniach odreagowanie na rynkach wschodzących, było świetnym strategicznie posunięciem. Potwierdzi też, że trendy odwracają się w momentach dużych emocji, czyli strachu i rezygnacji…
Tekst jest fragmentem tygodniowego raportu DM BOŚ z rynków zagranicznych
Marek Rogalski
Główny analityk walutowy DM BOŚ