Czterdziestolatkowie na start. Nadchodzą wasze czasy!

Czy czasy, gdy pracodawcy szukali ludzi „po studiach z dziesięcioletnim doświadczeniem zawodowym” już minęły?

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock
Czy czasy, gdy pracodawcy szukali ludzi „po studiach z dziesięcioletnim doświadczeniem zawodowym” już minęły? Wiele wskazuje, że tak. Młodzi, rzutcy i bez zobowiązań, coraz rzadziej są wymarzonymi pracownikami. Pracodawcy coraz częściej wolą zatrudnić osobę, którą życie nauczyło odpowiedzialności, konsekwencji i troski o pracę. Nadchodzą czasy dla pracowników 40+. O tym jak pod tym względem zmienia się rynek pracy mów Artur Ragan, rzecznik prasowy Work Express.

- Czy to prawda, że pracodawcy widzą duży potencjał w pracownikach 40+?

- Owszem, dostrzegają potencjał i - wobec trudności z rekrutacją - chętniej i coraz częściej zwracają się ku tej grupie kandydatów.

- W czym starsi są lepsi od młodszych?

- Powszechnie podkreśla się, że grupa pracowników 40+ jest bardzo cenna, ponieważ to najczęściej ludzie z doświadczeniem, odpowiedzialni, bardziej stabilni emocjonalnie, preferujący pokojowe rozwiązywanie konfliktów i ceniący pracę jako taką. W zespołach często pełnią rolę spajającą, łagodząc spory a dzięki umiejętnościom i doświadczeniu, na co dzień przekazują młodszym kolegom i koleżankom informacje użyteczne w pracy. Młodzi z kolei często pomagają starszym radzić sobie z niuansami najnowszych technologii. Dla kadry managerskiej czterdziestolatkowie też mają ogromną wartość, bo zapewniają jej wsparcie społeczne, chętniej współpracują niż rywalizują i po prostu szanują pracę w większym stopniu niż dwudziestoparolatkowie. Rzadziej decydują się na zmianę miejsca pracy i generalnie są bardziej lojalni wobec zespołu.

- Są po prostu samodzielni?

- Ich zaletą jest umiejętność samodzielnego radzenia sobie z problemami - dzięki doświadczeniu koncentrują się na samodzielnym wyszukaniu rozwiązania, bez absorbowania reszty pracowników. Każdy, kto w pracy na co dzień doświadcza „sytuacji awaryjnych” wie, jak destrukcyjnie działa młody niedoświadczony pracownik, który zaczyna szukać pomocy u wszystkich dookoła, dezorganizując ich pracę. Pracownik 40+ raczej będzie starał się samodzielnie zaplanować rozwiązanie, mając przede wszystkim na uwadze dobro firmy i kolegów. Podsumowując - szanowni pracodawcy - z wielu powodów opłaca się zadbać o różnorodność wiekową zespołów pracowniczych.

- Czy minęły już czasy, gdy szukano „dwudziestolatka z dziesięcioletnim doświadczeniem”?

- Wcale nie minęły, bo dwudziestoparolatek kojarzy się większości pracodawców z niskimi kosztami pracy, dobrym zdrowiem i maksymalną wytrzymałością, która pozwala na długotrwałą i intensywną pracę. Niewielu z nich ceni doświadczenie i policzyło, ile realnie ta praca jest warta, więc ciągle preferowani są „młode i dynamiczne zespoły”. Naturalna kolej rzeczy zaś jest taka, że młodzi ciągle poszukują swoich dróg rozwoju, więc są po prostu mniej lojalni i bardziej nastawieni na rywalizację. Szefom, którzy właśnie próbują kompletować zespoły z samych młodych „gwiazd socjometrycznych” polecam nasze usługi, bo niebawem będą powtarzali część rekrutacji i wtedy bez fachowej pomocy się nie obędzie. Śmiem twierdzić, że spośród 20 kandydatów 40+, da się dwukrotnie szybciej wyłonić grupę dobrych, zaangażowanych pracowników niż z podobnej puli ludzi o dekadę młodszych, budujących swoją pozycję zawodową i nieustannie szukających „następnego schodka”. Nawet jeśli pominiemy mękę codziennego zarządzania grupą dyrektywnych
„młodych wilków”, kwestionujących polecenia przełożonych, taka drużyna złożona z samych „Messich” może być zaskakująco nieefektywna, bo cele indywidualne zawsze będą dla nich ważniejsze niż zespołowe.

- Rynek zauważa, że pracownicy 40+ są cenni?

- To, że pracodawcy coraz częściej doceniają 40+ nie oznacza, że w 2012 gremialnie poszukiwano takich pracowników. Najczęściej wskazywaną obawą są wysokie oczekiwania płacowe takich kandydatów. Warto zresztą zrewidować ten pogląd, bo w związku z kryzysem, presja na wynagrodzenia powszechnie słabnie a to powoduje, że kandydaci będą wyżej cenili zatrudnienie w stabilnej firmie niż nieco więcej pieniędzy i niejasne perspektywy zawodowe. Zwłaszcza, że młode pokolenie, które lepiej zna realia życia w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech, szybko podejmuje decyzję o wyjeździe i pracy poniżej kwalifikacji, ale zapewniającej godziwe utrzymanie.

ml,MA,WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje