Czy rośnie kolejne pokolenie hipisów?

Studenci godzą się na pracę za mniejsze wynagrodzenie, byle była ciekawa i społecznie użyteczna

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Studenci godzą się na pracę za mniejsze wynagrodzenie, byle była ciekawa i społecznie użyteczna. Altruizm czy wyrachowana kalkulacja?

Karolina w przyszłym roku kończy studia. Obecnie pracuje dorywczo w jednym z przedsiębiorstw transportowych, ale po obronie dyplomu na pewno zakończy mało satysfakcjonujący epizod z tą firmą. Nie po studiuje, żeby robić byle co za marne grosze.

- Wiem, że sytuacja rynku pracy nie jest najlepsza – mówi – ale jeśli mam tyrać za niewielkie pieniądze, to wybiorę firmę, która robi coś dobrego dla innych. Nie interesuje mnie pogoń za pensją. Chcę czuć, że wnoszę swój wkład w rozwój świata.

Tego typu postawa, stawiająca wyżej wartości niematerialne niż pieniądze, jest z pozoru dość dziwna. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że obecnie 28-letni prezes Facebooka, Mark Zuckerberg, w ciągu osiem lat zarobił 1,5 miliarda dolarów. Taka masa pieniędzy oraz sposób ich zdobycia – założenie firmy działającej w internecie, opartej na prostym pomyśle i wykorzystującej tworzenie materiałów przez użytkowników – mocno działają na wyobraźnię młodych ludzi i całkowicie opanowują ich myśli, plany i działania. Tak się przynajmniej stereotypowo sądzi o młodym pokoleniu.

Praktyczni idealiści

Prawda okazuje się nieco inna. Zgodnie z wynikami najnowszego badania pracowników „Net Impact. Talent Report: What workers want in 2012” (www.netimpact.org, 23 maja 2012), studenci cenią bezpieczeństwo finansowe prawie tak samo jak osoby od lat aktywne na rynku zatrudnienia. Nie dość tego, bogactwo i prestiżową karierę stawiają nawet wyżej niż obecni pracownicy. Jednocześnie znacznie bardziej stawiają na sensowną pracę, która „robi różnicę”. Czyli? Przynosi spełnienie i możliwość uczestnictwa w życiu społeczności. Z jednej strony chęć życia w dobrobycie, a z drugiej – idealizm podobny do tego, który cechował np. pokolenie hipisów? - Ta pozorna sprzeczność wypływa prawdopodobnie z przekonania, że praca zgodna z ideałami doprowadzi w końcu do sukcesu materialnego i społecznego uznania – komentuje Jacek Santorski, psycholog biznesu i trener. –Pokolenie dzieci-kwiatów „być” przedkładało nad „mieć”. Dzisiejsza młodzież jest bardziej praktyczna. Wychodzi z założenia, że odpowiedni standard życia i umiarkowana
konsumpcja są wręcz warunkiem sukcesu, szczęścia i samorealizacji.

Na podjęcie pracy z pensją niższą o 15% od typowej zgodzi się 58% młodych mieszkańców Zachodu, ale pod warunkiem, że firma postępuje zgodnie z ważnymi dla nich wartościami. 45% respondentów przełknie niższą pensję, gdy wykonywana praca będzie wpływać pozytywnie na społeczeństwo lub środowisko naturalne. A 35% ankietowanych machnie ręką na duże pieniądze, jeśli przedsiębiorstwo aktywnie realizuje działania z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR, Corporate Social Responsibility).

Również wśród polskich studentów z roku na rok rośnie zainteresowanie i chęć angażowania się w działania społeczne, ekologiczne, edukacyjne i kulturalne – oczywiście, o ile wiąże się to z możliwością rozpoczęcia kariery zawodowej. Stąd duża popularność praktyk i staży studenckich. Na przykład w mBanku i Multibanku w ubiegłym roku wzięło w nich udział około 250 osób.

Cierpliwość się opłaca

- Dzięki programom stażowym młody człowiek może nie tylko zdobyć realne umiejętności i zweryfikować swoje wyobrażenie o danym zawodzie, ale też sprawdzić, czy potencjalny pracodawca spełnia jego oczekiwania np. pod względem kultury organizacyjnej oraz celów i wartości, które realizuje tak w wymiarze biznesowym, jak i społecznym – wskazuje Emilia Kasperczak, specjalistka ds. PR z Biura Prasowego BRE Banku. – Zyskują też instytucje, która są otwarte na studentów. Mogą wyłuskać przyszłych pracowników, ocenić ich kompetencje oraz zaangażowanie w codziennych sytuacjach.

Zamiast niebotycznej pensji za nudną lub typową pracę, możliwość realizacji atrakcyjnych, choć mniej intratnych zadań – czy to się może przełożyć wcześniej lub później na sukces finansowy i zawodowy? Emilia Kasperczak nie ma co do tego wątpliwości.

- Część studentów pozostało z nami na dłużej – już jako pełnoprawni pracownicy. Dotychczas taką szansę dostało około 25 proc. naszych praktykantów – informuje ekspertka ds. PR w BRE Banku. – Co ciekawe, kilku z nich zajmuje dziś wysokie stanowiska. Świetnym przykładem takiej kariery jest Dominik Skrzycki, dyrektor Biura Kredytów Hipotecznych Bankowości Detalicznej. W 2003 roku miał u nas praktyki, po których został przyjęty do pracy w dziale wsparcia kredytowego.

Miro Konkel i Mario Ludwiński/MA

[

Obraz

]( http://praca.wp.pl/zarobki.html )

Wybrane dla Ciebie
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos