Deficyt na rachunku obrotów bież. wysoki, ale sytuacja się poprawi wg analityków

Warszawa, 14.09.2015 (ISBnews) - Wielkość deficytu na rachunku obrotów bieżących (C/A) była zdecydowanie wyższa od oczekiwań rynkowych. Ekonomiści spodziewają się jednak wzrostu eksportu licząc, że obecny odczyt miał charakter incydentalny.

14.09.2015 15:59

Według danych NBP, na rachunku obrotów bieżących w lipcu 2015 r. odnotowano ujemne saldo w wysokości 1660 mln euro wobec 849 mln euro deficytu miesiąc wcześniej (po rewizji) i wobec 730 mln euro deficytu rok wcześniej. Według jedenastu ankietowanych przez ISBnews analityków, deficyt w C/A w lipcu wyniósł (średnio) ok. 491,9 mln euro wobec 849 mln euro ujemnego salda w poprzednim miesiącu. Prognozy zawierały się w zakresie od 3 mln euro do 849 mln euro nadwyżki. Eksport towarów z Polski wzrósł w lipcu br. o 1,1% r/r do 13 552 mln euro, zaś import wzrósł o 6,9% r/r do 14 623 mln euro.

Według wyjaśnień banku centralnego wyhamowanie eksportu w ubiegłym miesiącu było związane głównie z silnym spadkiem sprzedaży za granicę telefonów komórkowych. Natomiast o wzroście importu zadecydował zakup wyrobów przemysłu elektronicznego, odzieży i ropy naftowej. Zdaniem ekonomistów Polska raczej nie jest wiodącym producentem telefonów komórkowych, jednakże działalność ta prowadzona jest w ramach reeksportu i ewentualne zmiany w tym segmencie powinny być neutralne dla bilansu płatniczego w kolejnych miesiącach. Ich zdaniem dobra koniunktura w Niemczech powinna w najbliższym czasie pozytywnie wpływać również na sytuację naszych przedsiębiorców.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze cytaty z wypowiedzi ekonomistów:

"Co kluczowe, dzisiejszy odczyt nie powinien budzić obaw o fundamentalną kondycję polskiego eksportu" - analityk Banku Pekao Piotr Piękoś

"Biorąc jednak pod uwagę wysokie wskaźniki koniunktury gospodarczej w Niemczech nie należy oczekiwać, aby to wyhamowanie eksportu było bardzo trwałe i głębokie. Przynajmniej tak długo, jak nie pogorszy się sytuacja w Chinach" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski

"Wyższy od prognoz deficyt w handlu zagranicznym w lipcu zwiększa nieco ryzyko dla prognoz PKB na III kwartał, chociaż jeśli zaburzenie miało charakter przejściowy, możliwa jest poprawa na rachunku towarów i usług w kolejnych miesiącach" - analitycy Banku Zachodniego WBK

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"To pierwszy deficyt w tym roku, a jednocześnie najwyższy od grudnia 2012 r. W lipcu nastąpiło silne pogorszenie sytuacji w eksporcie, którego dynamika wręcz załamała się i wyniosła zaledwie 1,1% r/r wobec 10,5% r/r w czerwcu. Wzrost importu też wyhamował i wyniósł 6,9% r/r wobec 10,8% r/r miesiąc wcześniej. Według informacji NBP tak silne wyhamowanie eksportu to efekt mniejszej sprzedaży telefonów komórkowych. Biorąc pod uwagę, że Polska nie jest wiodącym producentem telefonów komórkowych, to spadek ich eksportu może wiązać się z ograniczeniem możliwości nadużyć podatkowych (wprowadzenie tzw. odwróconego podatku VAT, co utrudnia wyłudzanie podatku VAT na eksportowanego towary) w procesie eksportu wewnątrz wspólnotowego. Koniunktura u naszych głównych partnerów handlowych nie sygnalizuje tak silnego załamania zamówień eksportowych. Na utrzymujący się wzrost zamówień wskazywali też przedsiębiorcy w ramach badania PMI, choć faktem jest wyhamowywanie dynamiki ich wzrostu. Stąd tak słabe wyniki eksportu w lipcu
są nie odzwierciedlają prawdopodobnie załamania popytu na polskie towary, a bardziej prawdopodobny jest wpływ czynników poza fundamentalnych. Eksport powinien pozostać silnym wparciem gospodarki, choć jego kontrybucja do wzrostu gospodarczego będzie malała, ze względu na relatywnie mocniejszy import, ze względu na rosnący popyt krajowy, a także uszczelnienie systemu podatkowego. Pozostały elementy rachunku obrotów bieżących były bliskie oczekiwaniom. Pomimo wzrostu deficyt C/A utrzymuje się na niskim poziomie i nie zagraża stabilności zewnętrznej gospodarki" - analitycy Banku Millennium

"W lipcu rachunek obrotów bieżących zanotował deficyt 1660 mln EUR wobec deficytu 849 mln EUR w czerwcu wobec konsensusu prognoz analityków zakładającego deficyt C/A na poziomie 527 mln EUR. Kluczowym czynnikiem głębokiego pogorszenia salda obrotów bieżących była zaskakująco wysoka skala deficytu na rachunku handlowym (1071 mln EUR wobec nadwyżki 56 mln EUR w czerwcu) spowodowana przede wszystkim bardzo niskim odczytem eksportu (wzrost o 1,1% r/r wobec 10,9% r/r w poprzednim miesiącu) przy względnie wysokim odczycie importu (6,9% r/r wobec 10,0% r/r w czerwcu). Z komentarza NBP do danych o bilansie płatniczym wynika, że niespodziewane osłabienie eksportu związane jest z ?radykalnym spadkiem sprzedaży za granicę telefonów komórkowych" - jako, że działalność ta prowadzona jest w ramach reeksportu ewentualne zmiany na tym polu powinny być neutralne dla bilansu płatniczego w kolejnych miesiącach. Co kluczowe, dzisiejszy odczyt nie powinien budzić obaw o fundamentalną kondycję polskiego eksportu" - analityk Banku
Pekao Piotr Piękoś

"Lipcowe dane o zagranicznych obrotach handlowych i rachunku obrotów bieżących okazały się dużym, negatywnym zaskoczeniem. Wartość eksportu liczona w euro wzrosła jedynie o 1,1% r/r wobec wzrostu o 10,9% r/r w czerwcu i oczekiwań rynkowych zakładających ich poprawę o 7,6% r/r (nasza prognoza 6,6%). O ile eksport zaskoczył istotnie niższą dynamiką, to import zwiększył się powyżej oczekiwań: o 6,9% r/r wobec jego wzrostu o 10,0% r/r w czerwcu i oczekiwań rynkowych na poziomie 5,0% r/r (nasza prognoza 4,2%). Silne wyhamowanie eksportu spowodowało, że w wymianie handlowej towarami odnotowaliśmy deficyt w wysokości 1071 mln euro wobec nadwyżki 56 mln euro w czerwcu. W efekcie deficyt na rachunku obrotów bieżących zwiększył się do 1660 mln euro wobec deficytu 849 mln euro w czerwcu (oczekiwania rynkowe wynosiły -520 mln euro, a nasza prognoza -579 mln euro). NBP wyjaśnia, że silne wyhamowanie eksportu w lipcu było związane głównie z radykalnym spadkiem sprzedaży za granicę telefonów komórkowych. Z kolei o wzroście
importu zadecydował zakup wyrobów przemysłu elektronicznego, odzieży i ropy naftowej. Wobec braku szczegółowych danych nie wiemy, jaki udział w polskim eksporcie ogółem mają telefony komórkowe. Nie jest to jednak raczej udział bardzo wysoki. To sugeruje, że zaskakująco słaba dynamika eksportu w lipcu może jednak sygnalizować pewne problemy przedsiębiorstw z lokowaniem swoich produktów na rynkach zagranicznych, na co wskazywał niski odczyt PMI w sierpniu. Biorąc jednak pod uwagę wysokie wskaźniki koniunktury gospodarczej w Niemczech nie należy oczekiwać, aby to wyhamowanie eksportu było bardzo trwałe i głębokie. Przynajmniej tak długo, jak nie pogorszy się sytuacja w Chinach" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski

"W lipcu bieżącego roku deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł 1 660 mln euro, wobec 849 mln euro deficytu w czerwcu i mediany prognoz rynkowych wynoszącej 520 mln euro. Głównym powodem tak gwałtownego pogorszenia się salda CA jest powrót na ujemne poziomy po siedmiomiesięcznej przerwie salda wymiany towarowej, na którym deficyt wyniósł 1 071 mln euro. Wynik ten jest zdecydowanie niższy niż zakładana przez konsensus prognoz nadwyżka w wysokości 107 mln euro. Przyczyniła się do tego zarówno niższa od oczekiwań wielkość eksportu, jak i wyższa od prognoz wielkość importu. Dynamika eksportu obniżyła się do 1,1 proc. rdr z 10,9 proc. rdr miesiąc wcześniej. Obecnie trudno ocenić, na ile spowolnienie jego wzrostu ma trwały charakter, a na ile jest jedynie odreagowaniem dobrego wyniku z poprzedniego miesiąca. W komentarzu NBP wskazano, że głęboki spadek dynamiki eksportu jest pochodną radykalnego zmniejszenia sprzedaży za granicę telefonów komórkowych. Trzeba zaznaczyć, że zagrożeniem dla eksportu jest przede
wszystkim kondycja niemieckiej gospodarki (głównego odbiorcy eksportu), która może być narażona na negatywne efekty spowolnienia w Chinach i innych gospodarkach wschodzących, zwłaszcza w sektorze przemysłowym. Jednocześnie jednak negatywny wpływ problemów Państwa Środka może być rekompensowany przez wyższy popyt z południa Europy oraz USA i Wielkiej Brytanii. Pozwala to na formułowanie oczekiwań na ponowne przyspieszenie wzrostu eksportu, choć już nie do tak imponujących jak w pierwszej połowie roku poziomów. Jednocześnie utrzymuje się szybkie tempo wzrostu importu. Jego dynamika zmniejszyła się o do 6,9 proc. rdr. z 10,0 proc. rdr w czerwcu, a więc w o wiele mniejszym stopniu niż w wypadku eksportu, i to pomimo ograniczającego nominalny import wpływu niskich cen surowców. Wysoki wzrost importu wiążemy głownie z rosnącą siłą popytu konsumpcyjnego. W naszej ocenie, nawet przy założeniu ponownej poprawy przyrostu eksportu, import będzie czynnikiem determinującym utrzymanie się minusów na saldzie wymiany
handlowej w drugiej części bieżącego roku. Przekładać się to będzie na pogorszenie wyniku całego CA. Skala odnotowywanego deficytu nie będzie jednak na tylu duża, aby dawać powody do obaw w kwestii zrównoważenia przepływów z zagranicą, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę bardzo udane w tym względzie pierwsze półrocze" - analityk Banku Gospodarstwa Krajowego Piotr Dmitrowski

"Wg komunikatu NBP osłabienie dynamiki eksportu 'było głównie związane z radykalnym spadkiem sprzedaży za granicę telefonów komórkowych'. Na razie trudno nam przesądzić, czy tak nagła zmiana to wynik jakiegoś (być może przejściowego) zaburzenia w statystykach, czy raczej zjawisko o bardziej trwałym charakterze. Niewykluczone, że ma to związek z działaniami rządu w kierunku eliminacji nadużyć podatkowych. Opublikowane w piątek dane GUS sugerują, że osłabienie dynamiki eksportu dotknęło w zasadzie wszystkich głównych partnerów Polski. Trudno jednak na razie wnioskować na podstawie lipcowych danych nt. dalszych tendencji w polskim handlu zagranicznym. Wciąż spodziewamy się kontynuacji ożywienia gospodarczego w UE, co powinno sprzyjać dynamicznemu wzrostowi polskiego eksportu. Jednak dużym czynnikiem ryzyka dla wzrostu eksportu na najbliższe miesiące jest ewentualne przywrócenie kontroli granicznych wewnątrz państw UE pod presją napływu uchodźców - taka zmiana mogłaby mocno osłabić/spowolnić przepływ towarów
pomiędzy krajami Unii (przynajmniej czasowo) i przez to negatywnie wpłynąć na aktywność ekonomiczną w Europie. Po lipcu skumulowane 12-miesięczne saldo obrotów bieżących pogorszyło się nieznacznie do -0,3% PKB (po spadku do -0,1% PKB w czerwcu). Wyższy od prognoz deficyt w handlu zagranicznym w lipcu zwiększa nieco ryzyko dla prognoz PKB na III kwartał, chociaż jeśli zaburzenie miało charakter przejściowy, możliwa jest poprawa na rachunku towarów i usług w kolejnych miesiącach" - analitycy Banku Zachodniego WBK

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)