Trwa ładowanie...

Dłuższa sesja na GPW była dobrą decyzją?

Od nowego roku warszawska Giełda Papierów Wartościowych wydłuża czas trwania sesji o godzinę do 17.35. Czy takie przedłużenie będzie oznaczało większe ożywienie na GPW? Kto na tym najbardziej skorzysta?

Dłuższa sesja na GPW była dobrą decyzją?Źródło: WP.PL
d2zzhrl
d2zzhrl

- To czysto PR-owskie zagranie. Giełda musi teraz błyszczeć. Jednak samo wydłużenie jest sztuczne - powiedział w rozmowie z WP Paweł Cymcyk, analityk AZ Finance. Podkreśla, że takie przedłużenie nie będzie miało wpływu na zwiększenie obrotów.

- Będzie dłuższy okres marazmu na giełdzie. Wydłużeniu ulegnie nie okres aktywności, a okres nieaktywności w ciągu dnia - dodaje.

Podobnego zdania jest Emil Szweda z Noble Securities.
- Sesja trwać będzie teraz 8,5 godziny - aktywna obecność na rynku przez cały dzień przekracza możliwości przeciętnego inwestora. Dlatego może zdarzyć się tak, że ceną za wydłużenie sesji będą też dłuższe okresy marazmu w okolicach południa (i pory lunchowej), w końcówce handel będzie też zapewne mniej emocjonujący, bo obecnie nerwowe fixingi wynikają w dużej mierze z pośpiechu inwestorów, zniknie więc część lokalnego kolorytu, ale być może nikt nie będzie za nim tęsknił - dodaje.

Co innego mówi Jacek Frączyk, analityk Wirtualnej Polski.
- Wydłużenie czasu sesji przełoży się z pewnością na wzrost obrotów giełdowych, czyli również na przychody z prowizji od obrotu papierami wartościowymi dla samej giełdy, ale i dla biur maklerskich.

d2zzhrl

Widzi on również inne plusy wydłużenia sesji.

- Te dodatkowe sześćdziesiąt pięć minut jest wbrew pozorom bardzo ważne. Z powodu różnic wynikających ze stref czasowych wyznacznik światowych notowań - czyli giełdy amerykańskie - rozpoczynają notowania o 15.30 naszego czasu. Dotąd inwestujący na polskim rynku mieli więc tylko godzinę na to, żeby reagować na wydarzenia z Wall Street i z konieczności to, co działo się tam później, odwzorowywało się u nas dopiero na otwarciu notowań następnego dnia.

Wtóruje mu Emil Szweda.
- Wydłużenie sesji giełdowej pozwoli inwestorom na GPW na bardziej przemyślane decyzje w końcówce notowań. Często zdarza się, że niektóre dane makroekonomiczne (zwłaszcza z USA) publikowane są o 16:00 i rodzimi inwestorzy mają bardzo mało czasu na podjęcie decyzji (notowania ciągłe kończą się bowiem 10 minut później), brakuje go także na wnikliwą analizę publikowanych danych. Dlatego wydłużenie sesji jest korzystne dla inwestorów.

Innego zdania jest jednak Paweł Cymcyk.
- Ważne dane w USA są o 14.30, o 16.00 jest mało danych istotnych dla giełdy. To dane drugiej, trzeciej kategorii, nie o fundamentalnym znaczeniu. Tak naprawdę początek sesji w Stanach nie ma dla nas aż takiego znaczenia. Co innego, gdyby dotyczyło to zamknięcia notowań za oceanem. W Stanach i tak większość dzieje się pod koniec, w ostatniej części notowań. Niezwykle często zdarza się, aby przez całą niemal sesję indeksy w USA podążają w jednym kierunku, po czym w ostatniej godzinie notowań następuje całkowite odwrócenie sytuacji.

d2zzhrl

Na wydłużeniu sesji giełdowej "ucierpią" jednak domy maklerskie, pracownicy funduszy emerytalnych czy inwestycyjnych, notowanych na giełdzie spółek oraz... analitycy giełdowi.

- Biura maklerskie będą musiały ponieść dodatkowe koszty wynikające z konieczności zwiększenia zatrudnienia przy obsłudze klientów. Nie ma pewności, czy zostaną one zrekompensowane przyrostem przychodów z prowizji od obrotów giełdowych - mówi Jacek Frączyk.

Podkreśla, że godzinę później kończyć pracę będzie duża część pracowników funduszy inwestycyjnych i emerytalnych, a ich pracodawcy pewnie będą musieli się liczyć z dodatkowymi kosztami. Nie można wykluczyć, że spróbują je jakoś przenieść na klientów, na przykład w postaci zwiększenia prowizji za zarządzanie powierzonymi środkami.

d2zzhrl

- Nie należy też zapominać o pracownikach spółek notowanych na giełdzie, czyli o osobach zajmujących się wysyłaniem informacji o wydarzeniach w spółce. Koniec notowań jest momentem, od którego można upubliczniać okresowe informacje finansowe i teraz trzeba będzie z tym czekać trochę dłużej.

Zaznacza, iż z późniejszym udostępnianiem informacji wiązać się też będzie konieczność dłuższej pracy analityków giełdowych. Nie dość, że później zakończy się sesja giełdowa, ale zarazem dłużej trzeba będzie czekać na interesujące dane finansowe, co wpłynie na przykład na czas wydawania rekomendacji.

Podobnego zdania jest również Paweł Cymcyk. Obaj analitycy natomiast są zgodni co do jednego - wprowadzone zmiany mają na celu poprawę życia inwestorów giełdowych.

d2zzhrl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2zzhrl