Drogi frank? Wysokie zarobki!

W Szwajcarii zagraniczny pracownik sezonowy nie może zarobić mniej niż 3140 franków. Oznacza to, że stawka godzinowa wynosi 13 franków, czyli ponad 40 zł. W Niemczech pracując przy zbiorach o takich zarobkach, rzędu 10 euro/h, możemy tylko pomarzyć.

Drogi frank? Wysokie zarobki!

20.07.2011 | aktual.: 10.08.2011 09:59

Jeszcze dwa lata temu praca w tym alpejskim kraju nie była szczególnie dobrze wynagradzana. Polak mógł liczyć co najwyżej na tyle samo ile oferowali w tym czasie Niemcy. Wskutek światowego kryzysu i panicznej ucieczki światowych spekulantów walutowych pod parasol szwajcarskiego franka, kurs tej waluty poszybował wysoko w górę. Dzisiaj za franka trzeba dać 3,30 zł, gdy jeszcze dwa lata temu wystarczyło nieco ponad 2 zł.

W rolnictwie – 3140 CHF

W Szwajcarii nie ma jednej, obowiązującej w całym kraju płacy minimalnej. Jest za to bardzo wiele umów zbiorowych dotyczących poszczególnych branż i zawodów, które regulują m. in. poziom zarobków. Silne w tym kraju związki zawodowe wywierają dużą presję na pracodawców, aby stosowali się do ustalonych stawek, niezależnie od tego czy dana firma jest stroną układu zbiorowego czy też nie jest.

Największy, szwajcarski związek rolniczy – SBV, podpisał umowę, w której wysokość minimalnej płacy dla pracowników rolnych ustalono na poziomie 3140 franków. Przy założeniu, że tydzień pracy w tym sektorze liczy 55 godzin (10 godzin dziennie plus 5 godzin w sobotę) stawka godzinowa wynosi 13 franków. Za pracę w nadgodzinach należy się 25-procentowa premia, co oznacza, że stawka rośnie do 16,25 franków/h.

800 zł dziennie...

zarabia pewna Polka przy zbieraniu truskawek na plantacji w Walperswil, niedaleko Berna. W jej przypadku stawka godzinowa dobrze przekracza poziom 20 franków/h. Jest to możliwe, gdyż pracuje na akord i jest niezwykle wydajna. Gdy inni podczas całego dnia zapełniają owocami średnio 20 skrzynek po 4 kg każda, to ona potrafi oddać 40 takich skrzynek. Problem w tym, że sezon na truskawki jest krótki. Większość Polaków zatrudnianych przez szwajcarskich bauerów pracuje jako pomocnicy do wszystkiego. Mają zagwarantowany dach nad głową oraz wyżywienie. Zgodnie z wytycznymi SBV powinni zarabiać ponad 3000 franków miesięcznie, lecz tak naprawdę mało kto może na tyle liczyć. W praktyce otrzymują na rękę zwykle 1500 do 2000 franków, a na domiar złego często nie są ubezpieczeni, bo bauerzy nie chcą zalegalizować ich pobytu i pracy. Ponad 7000 CHF za wąchanie smrodów

Poniżej przedstawiamy wykaz średnich, szwajcarskich płac w wybranych zawodach. Dane dotyczą poprzedniego roku. Uwagę zwracają rekordowe wysoki zarobki pracowników, którzy zajmują się miejskimi kanałami. Ponad 7000 franków miesięcznie to, po przeliczeniu na naszą walutę, około 23 tys. zł. Są to co prawda zarobki brutto, ale nawet jeśli na czysto zostanie 15 tysięcy zł, to też coś imponującego.

Inne godne uwagi, przynoszące wysokie dochody zawody to: informatyk, robotnik drogowy, gospodarz domu, spawacz, malarz, policjant czy murarz. Niestety, z racji kiepskiej znajomości języka, takie stanowiska pracy zwykle są poza naszym zasięgiem. Na ogół musimy zadowolić się stawką minimalną oferowaną przez bauerów. Ale przy drogim franku to też niebagatelne pieniądze, bo prawie 10 tys. zł miesięcznie.

jl

[

Obraz

]( http://www.pracainauka.pl/ )

pensjepraca sezonowapraca za granicą
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)