Dużo mieszkań na rynku, a ceny stabilne
W największych polskich miastach jest do sprzedania ponad 30 tys. nowych mieszkań. Aż jedna trzecia jest gotowa do odbioru, mimo to deweloperzy nie schodzą z ceny.
06.11.2009 | aktual.: 30.09.2010 11:56
Wygląda na to, że deweloperzy wychodzą obronną ręką z kryzysu. W swoich ofertach mają aż 30 tys. niesprzedanych mieszkań, ale już porywają się na kolejne inwestycje. Mają pieniądze, więc nie chcą obniżać cen, klienta czekają więc długie negocjacje - informuje "Rzeczpospolita".
Na sytuacje na rynku nieruchomości wpływa przede wszystkim kryzys. Deweloperzy walczą o zyski, klienci chcą kupić jak najtaniej, a banki i tak mocno zmniejszyły strumień pieniędzy na kredyty hipoteczne.
_ Na nowe inwestycje mogą pozwolić sobie deweloperzy, którzy dawniej zakończyli inwestycje i sprzedali je ze sporym zyskiem. Najtrudniej jest małym firmom, które zakupiły ziemię podczas hossy licząc, że cena się utrzyma. Teraz muszą wysoką cenę mieszkań, bo przepłacili za ziemię _- uważa Jarosław Skoczeń z Emmerson Nieruchomości.
Zdaniem "Rzeczpospolitej", na rynku pozostały głównie mieszkania o gorszej jakości wykonania, słabo oświetlone, narażone na hałas i w nieciekawych lokalizacjach. Najwięcej można zaoszczędzić kupując nieruchomość jeszcze na etapie budowy. Różnica w cenie może sięgać nawet tysiąca złotych za metr kwadratowy. Trzeba jednak pamiętać, że zakup dziury w ziemi zawsze obarczony będzie ryzykiem.
_ Nie sądzę, żeby wrócił czas, kiedy klienci kupowali nieruchomości na pniu. Wróciliśmy do normalności, bo wcześniej kupowaliśmy jedynie marzenia o mieszkaniu. Bardzo dobrze, że teraz klient może obejrzeć mieszkanie, zobaczyć jak jest wykończone i mieć w ręku wszystkie dokumenty _- komentuje Jarosław Skoczeń.
Zdaniem specjalisty, deweloperzy będą teraz budować przede wszystkim mieszkania o małych metrażach. To wynika z trudności, jakie mają klienci z pozyskaniem kredytu hipotecznego. Stać nas teraz na mieszkania 40-50 metrowe i na takie też jest największe zapotrzebowanie. Dużą barierą okazuje się także wkład własny, które niezbędny jest w większości banków. Zależność jest oczywista, im mniejszy wkład własny, tym mniejszy kredyt i mieszkanie.
Wygląda na to, że nie zabraknie na rynku nowych inwestycji. Czas ich realizacji jest teraz bardzo krótki i w niecałe dwa lata może stanąć nowy budynek.
_ Na początku 2008 roku wydano wiele nowych pozwoleń na budywę. Zostały one na czas kryzysu zamrożone. Czekają na lepszą chwilę, ale deweloperzy nie będą mogli czekać ze swoimi projektami w nieskończoność _- dodaje Jarosław Skoczeń.
Jesteś zainteresowany kredytem hipotecznym?
Już teraz możesz u nas porównać ofertę 25 banków. Określasz wartość mieszkania, kwotę kredytu, walutę oraz okres kredytowania a w kilka sekund otrzymujesz czytelną i dokładną analizę, z informacją o najtańszej ofercie! Finansomat.wp.pl - sprawdź! »
KJ