Ewidencja czasu pracy od 1 stycznia 2017 roku. Pracodawcy będą mieli nowy obowiązek
Sprzątaczki i ochroniarze zarobią więcej, informatycy mogą stracić. To efekty ewidencji czasu pracy - ostrzega "Rzeczpospolita". Dlaczego? Od 1 stycznia 2017 roku osoby na działalności gospodarczej i zatrudnione na umowie zleceniu będą musiały mieć dokładnie rozpisaną ewidencję czasu pracy.
30.12.2016 | aktual.: 30.12.2016 14:54
Sprzątaczki i ochroniarze zarobią więcej, ale informatycy mogą stracić. Takie mogą być efekty zmian dotyczących ewidencji czasu pracy - ostrzega "Rzeczpospolita". Dlaczego? Od 1 stycznia 2017 roku osoby na działalności gospodarczej i zatrudnione na umowie zleceniu będą musiały mieć dokładnie rozpisaną ewidencję czasu pracy.
Nowy rok, nowe przepisy - to dla przedsiębiorców standard. Od 1 stycznia 2017 roku do obowiązków dochodzi jeszcze ewidencja czasu pracy pracowników zatrudnionych na kontraktach cywilnoprawnych. Pracodawca musi ustalić z pracownikiem, kto będzie prowadził taką ewidencję. Może to robić albo jedna albo druga strona. Ewidencja musi być jednak prowadzona tak, by ani inspektor, ani pracownik, ani pracodawca po czasie nie mogli jej zakwestionować.
Na zwykłej kartce papieru z godzinami przyjścia i wyjścia z pracy będą więc musiały się pojawić podpisy i pracownika i pracodawcy przy każdej pozycji. Łatwiej będą mieli pracodawcy prowadzący ewidencję elektroniczną - będą mogli wykorzystać chociażby systemy logowania w pracy lub karty wejścia do budynku.
Eksperci nie mają wątpliwości, że wielu pracodawców będzie musiało podpisać aneksy ze swoimi pracownikami - tak, by każdy dokładnie wiedział, kto i co ma robić.
Dlaczego pracodawcy mają dokładnie ewidencjonować czas pracy osób zatrudnionych na umowie zlecenie i samozatrudnionych? By Państwowa Inspekcja Pracy sprawdziła, czy przypadkiem nie dostają mniej niż 13 zł za godzinę. Od 1 stycznia 2017 roku taka właśnie będzie godzinowa stawka minimalna.
O nowych obowiązkach dla pracodawców i problemach, jakie mogą mieć niektórzy pracownicy pisze "Rzeczpospolita".Zdaniem ekspertów nowe obowiązki dla większości firm będą tylko problemem. Pracodawcy RP sugerowali od kilku miesięcy, by w ustawie zapisać górny limit - powyżej, którego ewidencja czasu pracy nie będzie konieczna. Dlaczego?
Na zmianach najpewniej skorzystają ochroniarze i sprzątaczki - najsłabsze grupy zawodowe - które od lat pracują za groszowe stawki. Ale osoby zarabiające zdecydowanie powyżej 13 zł za godzinę pracy nie zyskają nic. Przybędzie im za to dodatkowy obowiązek.
Z kolei Grzegorz Baczewski, ekspert Konfederacji Lewiatan w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyjaśnia, że stracić mogą np. dobrze opłacani informatycy. Dlaczego? W ich przypadku ewidencja pracy może być impulsem do obniżenia wypłaty. Wystarczy, że pracodawca dojdzie, że zajęcie, na które przeznacza miesiąc, zajmuje tylko kilka dni.
Państwowa Inspekcja Pracy już ostrzega, że od stycznia zacznie kontrolowanie przedsiębiorców. Za pierwszym razem nie będzie karać - tylko informować i ostrzegać. Nieprawidłowości wykryte przy kolejnej kontroli nie zostaną jednak puszczone płazem.