Ferrari Donalda Trumpa sprzedane za 270 tys. dolarów

Należący do Donalda Trumpa dziesięcioletni samochód marki Ferrari został sprzedany na aukcji przeprowadzonej w sobotę na Florydzie za 270 tys. dol. - poinformował dom aukcyjny Auctions America. Cena wywoławcza była określona w przedziale 250-350 tys. dolarów.

Ferrari Donalda Trumpa sprzedane za 270 tys. dolarów
Źródło zdjęć: © Eastnews | AP/EAST NEWS

02.04.2017 09:15

Należący niegdyś do Donalda Trumpa dziesięcioletni samochód marki Ferrari został sprzedany na aukcji przeprowadzonej w sobotę na Florydzie za 270 tys. dol. - poinformował dom aukcyjny Auctions America.

"Donald Trump był prawdopodobnie jedynym prezydentem w historii USA, który posiadał takie sportowe cacko" - zaznaczono w prospekcie reklamowym aukcji.

Zazwyczaj model Ferrari F430, który należał do Trumpa, a był zaprezentowany po raz pierwszy podczas Paris Motor Show w 2004 roku, jest sprzedawany w zależności od stanu licznika za cenę od 125 tys. dolarów do 175 tys. dolarów - powiedziała dziennikarzom rzeczniczka Auctions America, Amy Christie. Nie ujawniła jednak , kto jest nabywcą samochodu należącego niegdyś do prezydenta.

Miliarder kupił Ferrari w 2007 r. i przez cztery lata używał jako samochodu prywatnego; przejechał nim łącznie 4 tys. km. Następnie samochód został sprzedany osobie trzeciej i to właśnie ten człowiek (jego tożsamość nie została ujawniona) wystawił samochód wyścigowy na aukcję.

Miejsca i przedmioty związane z obecnie urzędującym prezydentem lawinowo nabierają wartości. W grudniu został wystawiony na licytację dom w dzielnicy Queens w Nowym Jorku, w którym prezydent USA Donald Trump spędził pierwsze cztery lata życia.

Dom wystawiła na licytację agencja Paramount Realty USA, która oczekiwała, że sprzeda się on za 3-5 milionów dolarów. W lecie zeszłego roku, czyli jeszcze przed wyborami prezydenckimi, które wygrał Trump, dom był początkowo wystawiony na sprzedaż za 1,65 mln dol.; potem cenę obniżono do 1,2 mln. Ostatecznie sprzedano go za 2,14 mln dolarów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)