Giełda może być głównym rynkiem fuzji i przejęć
Asseco Poland, PKO BP, Pekao, KGHM i PGNiG najczęściej wymienia się wśród firm, które będą przejmować. Potencjalnych celów przejęć jest dużo więcej.
Warunki do przejęć są dziś dużo lepsze, niż były jeszcze pół roku temu – mówi Tomasz Manowiec, analityk BM BGŻ. – Z jednej strony wyceny rynkowe poprawiły się na tyle, że sprzedający są skłonni rozmawiać o takich transakcjach, a z drugiej wciąż nie są wygórowane dla przejmujących – uzasadnia.
– W każdej branży znaleźć można liderów, którzy są zainteresowani konsolidacją rynku – deklaruje Andrzej Szymański z DM BZ WBK. Ankietowanym przez „Parkiet” ekspertom nie nastręczyło wiele trudu wytypowanie sektorów i notowanych na GPW spółek, które w najbliższym czasie staną się najpewniej podmiotem lub przedmiotem tego typu transakcji. Analitycy chętniej wskazują firmy, które mogą przejmować, niż te, które mogą być przejęte. Tłumaczą, że kupowane będą głównie małe spółki spoza GPW. Oceniają też, że giełdowych firm wystawionych pod młotek jest mniej niż gotowych do ekspansji.
– Wśród spółek z GPW, które w najbliższym czasie będą dokonywać przejęć, wymieniłbym przede wszystkim Asseco Poland, które oprócz ostatniego zakupu w Izraelu zapowiada zakupy w całej Europie. Mój drugi typ to KGHM – deklaruje Paweł Puchalski z DM BZ WBK. Kolejni potencjalni nabywcy to Cersanit oraz Netia i TP.
– Możliwością akwizycji byłyby z pewnością zainteresowane duże banki, takie jak PKO BP czy Pekao, jednak z ich punktu widzenia opłacalne byłoby tylko przejęcie dużych graczy, co dałoby skokowy wzrost wartości biznesu – mówi Michał Sobolewski z DM IDMSA. – Spośród największych banków jako potencjalne cele przejęcia publicznie wymieniano BRE Bank, Millennium i Kredyt Bank. Można się też zastanawiać nad ING Bankiem Śląskim, ponieważ grupa ING na świecie jest teraz w trakcie oddzielania części ubezpieczeniowej od bankowej, w dalszej perspektywie może przemyśleć swoją strategię na rynkach lokalnych – dodaje Andrzej Powierża, analityk Citigroup.
– W energetyce falę największych przejęć mamy już prawie za sobą – uważa Maciej Hebda z Erste i wymienia w tym kontekście sprzedawane przez Skarb Państwa Energę, PAK oraz Eneę. – Zmieniający strategię Vattenfall chce się pozbyć aktywów w Polsce, w tym pakietu akcji Enei. Kupnem mogłyby być zainteresowane koncerny chcące wejść na nasz rynek – dodaje.
Jego zdaniem potencjalnie łatwym celem przejęcia w budownictwie mogłyby być PBG czy Polimex-Mostostal, głównie ze względu na rozproszony akcjonariat. Krzysztof Pado z BDM dodaje do tej listy Elektrobudowę i Kęty. – Budownictwo energetyczne jest potencjalnie bardzo perspektywiczne, dlatego ktoś mógłby się skusić na zakup Elektrobudowy, Energoinstalu czy nawet Rafako. Powstaje także pytanie, co PBG zrobi z pieniędzmi, które dostanie za Hydrobudowę – mówi.
Pado wskazuje też na Selenę, Śnieżkę czy Mercor, które mają duży udział w rodzimym rynku i dlatego mogą być łakomym kąskiem dla zagranicznych inwestorów z branży. Jednocześnie zarząd Śnieżki sam planuje ekspansję.Dużą aktywność w dziedzinie przejęć wykazuje ostatnio firma J.W. Construction, która bierze teraz udział w przetargu na zakup państwowej firmy Intraco zajmującej się wynajmem powierzchni biurowych.
Na inwestorów czekają także prywatyzowane właśnie spółki chemiczne z Puław i z Polic. Ta druga, będąca wciąż w trudnej sytuacji finansowej, w opinii analityków może być dla kupujących mniej atrakcyjna. Jednak prywatyzacja Puław wydaje się bardzo prawdopodobna.
Do przejęcia ZAK szykują się Azoty Tarnów (dzisiaj opinię na ten temat ma wyrazić rada nadzorcza spółki). Nie można też wykluczyć, że MSP wróci do pomysłu pozbycia się akcji Ciechu, którego nie udało się sprzedać w minionym roku.
Jakub Siekierzyński - Szef zespołu badań M&A, DealWatch
Ożywienie w dziedzinie fuzji i przejęć jest w Polsce widoczne. Łączna wartość trzech największych transakcji w mijającym kwartale stanowiła równowartość wszystkich takich transakcji w pierwszych dwóch kwartałach roku. Skok wartości M&A ma częściowo charakter jednorazowy. Przejęcie BZ WBK przez Santandera to bowiem największa taka transakcja (3,1 mld euro), od kiedy zbieramy dane. Jednocześnie potencjał do dalszej konsolidacji jest duży. W Polsce jest wiele sektorów, które są bardzo rozdrobnione, np. handel detaliczny, dystrybucja czy budownictwo. Dodatkowo, zainteresowanie funduszy private equity w regionie skupia się szczególnie na Polsce. To będzie sprzyjało aktywności w dziedzinie M&A.
Jacek Pogonowski - partner w funduszu Societe Generale AM eastern europe Fuzji i przejęć w Polsce i w naszym regionie przybędzie zdecydowanie dopiero w 2011 r. Na pewno największym wzięciem cieszyć się będą branże usługowa i infrastrukturalna, szczególnie telekomunikacja, usługi medyczne i media. Sporo transakcji może mieć miejsce także w branży finansowej. Jednym z głównych graczy na rynku fuzji i przejęć będą fundusze private equity – tym bardziej że mają do wydania w naszym regionie jeszcze sporo pieniędzy. Najbliższe miesiące i rok to dobry czas także dlatego, że wyceny nie są zbyt wysokie, choć nie w każdym wypadku. Na ogół będą rosły równolegle do poprawiającej się koniunktury, choć wycen sprzed kryzysu na pewno długo nie zobaczymy.
Bartłomiej Mayer , Grzegorz Siemionczyk , Natalia Chudzyńska-Stępień