Giełda na minimach, złoty na maksimach

Poniedziałkowa sesja miała być jedną z najspokojniejszych w ostatnim czasie. Nie publikowano dziś żadnych raportów finansowych ze spółek ani istotnych informacji makroekonomicznych.

Paweł Cymcyk, analityk A-Z Finanse
Źródło zdjęć: © A-Z Finanse

Dodatkowo dzień wolny w USA i brak handlu na najważniejszym na świecie parkiecie na ogół wprowadza marazm i spokój. Dziś jednak było zupełnie inaczej. Już w pierwszych taktach podaż naruszyła minima z ubiegłego tygodnia co nie mogło oznaczać nic dobrego. Co prawda, poziom 1460 pkt. na WIG20 powstrzymał pierwszą falę spadku, ale 3 procentowe przeceny PEKAO i ORLEN wyraźnie zaczynały pomagać sprzedającym.

Poniedziałkowy poranek przyniósł jeszcze jedno zaskoczenie. Za franka trzeba było płacić ponad 3,20 zł, co było historycznym rekordem słabości złotego. Cały dzień potwierdzał jego niemoc i pod koniec notowań szwajcarska waluta kosztowała już 3,25 zł. Nasza waluta osłabiała się także o 4,5 proc. w stosunku do dolara i 4 proc. do euro. Od rekordowego lipca 2008 roku wzrost wartości euro sięga już 50 proc, franka 65 proc., ale rekordy wszechczasów bile dolar drożejący o 88 procent.

Tak silne spadki nie pozostały bez wpływu na giełdę. Przy zwyżkujących indeksach zachodnich parkietów na GPW niewielki obrót powodował coraz większą przecenę. Znaczną część popołudnia WIG20 spędził na spadkach o 3,4 proc. i znajdował się na poziomie minimów bessy z początku lutego. Największe problemy miał sektor bankowy. WIG-Banki spadł o 6 proc., ale w porównaniu do konkretnych spółek to i tak niewiele. W końcówce notowań PEKAO, PKO BP i BZ WBK zupełnie straciły już kontakt z rzeczywistością i spadały po 8 procent. Samotny wzrost KGHM o 3 proc. nie mógł powstrzymać przed wyznaczeniem nowych minimów.

WIG20 zakończył spadkiem o 3,8 proc. i jest na najniższym poziomie od 2003 roku. Mały obrót i słabość złotego nie pozostawia złudzeń i każe oczekiwać dalszej przeceny. Jeżeli miałby się sprawdzić negatywny scenariusz i po raz kolejny OFE nie zdecydowałyby się na znaczne zakupy akcji i stabilizację sytuacji to spadek o kolejne kilkanaście procent jest nie do uniknięcia. Możliwe zatem, ze na wiosnę będziemy raczej myśleć o WIG20 przy 1200 punktach, a nie 1900

Paweł Cymcyk
analityk
A-Z Finanse

Wybrane dla Ciebie
Tragedia w Częstochowie. Nie żyje pracownik huty
Tragedia w Częstochowie. Nie żyje pracownik huty
Chcesz mieć 6 tys. zł emerytury? Oto ile musisz zarabiać
Chcesz mieć 6 tys. zł emerytury? Oto ile musisz zarabiać
Jak zrozumieć rachunek za prąd? Oto najważniejsze elementy
Jak zrozumieć rachunek za prąd? Oto najważniejsze elementy
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Bas niezgody. Spór mieszkańców apartamentowców z klubem fitness
Bas niezgody. Spór mieszkańców apartamentowców z klubem fitness
Te grzyby kosztują 4 tys. zł. Podpowiada, gdzie je sadzić
Te grzyby kosztują 4 tys. zł. Podpowiada, gdzie je sadzić
Koniec zakładu z grupy polskiego miliardera. Wypłacili ogromne bonusy
Koniec zakładu z grupy polskiego miliardera. Wypłacili ogromne bonusy
Niektórzy będą mogli uniknąć podatku od spadku. Rząd ma nowy pomysł
Niektórzy będą mogli uniknąć podatku od spadku. Rząd ma nowy pomysł
Bez uprawnień, bez poszanowania zasad. Rolniczka w rękach policji
Bez uprawnień, bez poszanowania zasad. Rolniczka w rękach policji
Zakazane przy cukrzycy. Polacy kupują je na potęgę
Zakazane przy cukrzycy. Polacy kupują je na potęgę
Nie rozbił kumulacji, a wygrał w Eurojackpot. Oto nagroda Polaka
Nie rozbił kumulacji, a wygrał w Eurojackpot. Oto nagroda Polaka
Wydano ostrzeżenie przed syropem. Zgony dzieci w Indiach
Wydano ostrzeżenie przed syropem. Zgony dzieci w Indiach