Trwa ładowanie...
gpw
23-09-2011 08:58

Giełdy potwierdziły trend spadkowy

Czwartkowa sesja na WGPW przejdzie do historii. Dzień wcześniej poznaliśmy komunikat FED, który postanowił wspomóc rynki poprzez tzw. „operację Twist”, czyli zamianę obligacji krótkoterminowych na długoterminowe, a kwota wymiany ma sięgać 400 mln dol.

Giełdy potwierdziły trend spadkowyŹródło: BM Banku BPH
d17wnqp
d17wnqp

Wiadomość został przyjęta przez Wall Street bardzo źle – tamtejsze indeksy straciły w środę po ok. 3%, a obniżenie ratingu przez Moody’s bankom Wells Fargo, Bank of America oraz Citigroup pomagała dodatkowo stronie podażowej. Potem przecena przetoczyła się przez rynki azjatyckie, które reagowały także na słabe odczyty z Chin, gdzie wskaźnik koniunktury w sektorze produkcji trzeci miesiąc z rzędu pokazał wejście w fazę recesji. Parkiety europejskie znalazły się w jeszcze gorszej sytuacji, ponieważ po otwarciu poznaliśmy dane z Eurolandu, a wrześniowe indeksy PMI dla całej strefy euro, zarówno w sferze produkcji jak i usług, również pokazały recesję. Spadek wiary w odbicie gospodarek wywołał natychmiastową reakcję giełd i do południa przeceny najważniejszych indeksów przekraczały 3%. Co gorsza potem obraz rynku nie uległ zmianie. WGPW wyjątkowo dotkliwie odczuła gwałtowne pogorszenie nastrojów. Ucieczka od polskich aktywów panowała na wszystkich frontach, mocno osłabił się złoty, rosły rentowności obligacji, a
parkiet warszawski był niemal najsłabszy w Europie. WIG20 po kilkudziesięciu minutach tracił niemal 100 pkt, co oznaczało ponad 4% zniżkę. Co gorsza napór podaży nie zelżał ani na chwilę i do zamknięcia obserwowaliśmy systematyczny ruch spadkowy. Pomoc dla rynków nie nadchodziła z żadnej strony. Dane z USA, o zasiłkach dla bezrobotnych, niewiele gorsze od prognoz, nic już nie wniosły w całościowy obraz. Słaby początek sesji za oceanem również nie zmienił sytuacji, a w Warszawie spadki wręcz przyspieszyły. Licznik WIG20 na zamknięciu pokazał 2123 pkt, co oznaczało 7,3% spadku, czyli najgorszy wynik w tym roku. Spadki przebiegały przy sporych obrotach 1,1 mld PLN, co tylko potwierdza sygnał sprzedaży wygenerowany na wykresie.

Na GPW wystarczyła zaledwie jedna sesja, aby jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki sytuacja rynkowa została diametralnie odmieniona. Jeszcze po środowej sesji obraz rynku wydawał się stabilny a to budziło nadzieję kupujących na potencjalny wzrost kursu WIG. Po wczorajszej sesji złudzenia zostały rozwiane a inicjatywę zdecydowanie przejęła podaż. Po bardzo słabym otwarciu indeks szerokiego rynku tylko pogłębiał spadki i aż do zamknięcia popyt nie miał nic do powiedzenia. Obrazem graficznym notowań była czarna świeca marubozu zamknięcia, umiejscowiona poniżej poprzedniej. Czwartkowe notowania swoim zasięgiem zniwelowały ponad miesięczny ruch. Spadek na szerokim rynku sięgnął na zamknięciu -6%, tym samym kurs dotarł do poziomu 36 851 pkt, pokonując lokalny dołek z 19.09.2011 r. Jedynym pozytywnym aspektem sesji było utrzymanie dołka na 36 252 pkt. Dynamiczna przecena uzyskała potwierdzenie we wskazaniach szybkich oscylatorów, które obniżyły wartości. Znaczących ruchów nie widać jeszcze na ADX, który
ustabilizował się w okolicy 35 pkt, nadal podtrzymując wskazanie na silny trend spadkowy. Z punktu widzenia średnioterminowego nastawienia rynku, kluczowe na dzisiejszej sesji będzie wsparcie na 36 252 pkt. Jego przełamanie otworzy drogę do dalszej przeceny.

d17wnqp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17wnqp