Górnicy w Kompanii Węglowej walczą o podwyżki
W kopalniach należących do Kompanii Węglowej rozpoczął się rano 24-godzinny strajk ostrzegawczy. Protest to efekt braku porozumienia między związkami a zarządem spółki. Górnicy domagają się 7-procentowej podwyżki płac w tym roku i 14-procentowej w przyszłym.
24-godzinny strajk na tle płacowym rozpoczął się także we wszystkich kopalniach należących do Kompanii Węglowej. Dwugodzinny strajk ostrzegawczy w Kopalniach Katowickiego Holdingu Węglowego zapowiedział natomiast "Sierpień 80".
Górnicy z samodzielnej Kopalni Budryk w Ornontowicach rozpoczęli strajk bezterminowy. Będzie on polegał na dobrowolnym powstrzymaniu się od pracy. Na dół zjedzie tylko obsługa techniczna. To efekt braku reakcji i podjęcia rozmów zarządu kopalni z głodującymi od czwartku górnikami. Pracownicy kopalni sprzeciwiają się planom włączenia zakładu do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Jak podkreśla przewodniczący zakładowego związku "Kadra" Grzegorz Bednarski, to efekt braku reakcji i podjęcia rozmów zarządu kopalni z głodującymi od czwartku górnikami. Pracownicy kopalni sprzeciwiają się planom włączenia zakładu do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
8 grudnia w kopalni odbyło się referendum, w którym 86% pracowników opowiedziało się przeciwko porozumieniu o włączeniu kopalni do Spółki. "Budryk" mimo tego ma zostać do niej włączony w przyszłym roku, bo wynika to z rządowej Strategii dla Górnictwa. Dlatego związkowcy stawiają żądania - przede wszystkim płacowe. _ Chcemy wyrównania średnich płac górników z kopalni Budryk i górników pracujących w kopalniach Spółki. Byłaby to podwyżka o około 700 złotych na pracownika _ - mówi Grzegorz Bednarski.Kolejne punkty sporu zbiorowego dotyczą akcji pracowniczych i wyrównania czasu pracy.
Jeden dzień strajku oznacza dla Kopalni Węglowej ponad 40 milionów złotych strat.
O wysokość podwyżek i dodatkowe świadczenia związkowcy spierają się także z zarządami Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego.