GPW pozostaje w ogonie Europy przez sektor finansowy
Warszawa, 28.07.2016 (ISBnews) - Wczorajszą sesję na warszawskiej GPW trudno będzie zaliczyć do udanych. Od początku notowań na naszym parkiecie dominowała podaż, głównie za sprawą spadających cen akcji Pekao SA oraz PZU. Obecnie kluczowym dla pozytywnego rozwoju sytuacji na naszym pakiecie jest skuteczna obrona w najbliższych dniach poziomu ok. 1790 punktów.
28.07.2016 | aktual.: 02.08.2016 17:13
Warszawa, 28.07.2016 (ISBnews) - Wczorajszą sesję na warszawskiej GPW trudno będzie zaliczyć do udanych. Od początku notowań na naszym parkiecie dominowała podaż, głównie za sprawą spadających cen akcji Pekao SA oraz PZU. Obecnie kluczowym dla pozytywnego rozwoju sytuacji na naszym pakiecie jest skuteczna obrona w najbliższych dniach poziomu ok. 1790 punktów.
Powodem wyprzedaży walorów należącego do Włochów banku była informacja, według której UniCredit może całkowicie wycofać się z działalności w naszym kraju. Oznaczałoby to sprzedaż nawet 40 proc. akcji Pekao SA pozostających w posiadaniu Grupy UniCredit - nic zatem dziwnego, że obrotach wynoszących blisko 480 mln zł (czyli połowę obrotów wszystkich spółek z WIG20)
, bank ten stracił na środowym zamknięciu ponad 3 proc. W tej sytuacji ciekawie wygląda środowa rekomendacja jednej z instytucji finansowych, zalecająca kupno akcji Pekao.
Ostatecznie wczorajszą sesję indeks warszawskich ?blue-chipów" zakończył spadkiem o -0,35 proc., WIG przy obrotach wynoszących 1,09 mld zł stracił -0,22 proc., mWIG40 zniżkował o -0,12 proc. a jako jedyny na wartości zyskał sWIG80 (+0,25 proc.). Taka skala spadku WIG20 uplasowała nasz indeks na trzecim miejscu od końca w Europie - gorsze były jedynie parkiety w Budapeszcie i Tallinie.
Spoglądając na wykres największych spółek, za pomocą analizy technicznej, po dołkach z 6, 8 i 14 lipca można wyznaczyć linię trendu wzrostowego. W takiej sytuacji, kluczowym dla pozytywnego rozwoju sytuacji na naszym pakiecie jest skuteczna obrona w najbliższych dniach poziomu ok. 1790 punktów. Osobiście spodziewałem się, że po zeszłotygodniowych wzrostach w tym tygodniu nasza giełda będzie zachowywać się lepiej.
Nieco gorzej wygląda sytuacja, jeśli perspektywę obserwacji zawęzimy jedynie do ostatnich kilku sesji - wtedy układ na wykresie przypomina konsolidację przed większym ruchem. O tym, jaki będzie jego kierunek zadecyduje wybicie ze wspomnianej konsolidacji - pokonanie ostatnich maksimów w okolicach 1 820 pkt. otworzy drogę do wzrostu w okolice 1850 pkt., z kolei spadek poniżej 1780 punktów będzie skutkował zniżką do ok. 1750 pkt.
Piotr Krawczyński, TFI PZU
(ISBnews)