Trwa ładowanie...

Grecka tragedia na warszawskiej scenie giełdowej

Poniedziałkowy powrót inwestorów po świątecznej przerwie na warszawski parkiet odbył się w nerwowej atmosferze i nie przyniósł pozytywnych rozstrzygnięć. Poranna nuda i zniechęcenie jeszcze przed południem zastąpione zostały doniesieniami o kryzysie politycznym i przyspieszonych wyborach w Grecji, co przy braku innych doniesień stało się centralnym wydarzeniem dnia, wywołując nerwowe reakcje nie tylko giełd, ale między innymi także rynku długu innych państw południa Europy.

Grecka tragedia na warszawskiej scenie giełdowejŹródło: AFP, fot: LOUISA GOULIAMAKI
d2tomko
d2tomko

Dwucyfrowy spadek giełdy ateńskiej stał się inspiracją również dla GPW, która dość ochoczo jeszcze przed południem wzięła przykład z europejskiej czołówki, zaliczając blisko jednoprocentową przecenę. Mimo obserwowanej popołudniowej poprawy globalnych nastrojów tradycyjnie słaba GPW finiszowała blisko dziennych minimów. WIGWIG (Zobacz zmiany indeksu») oraz WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu ») straciły odpowiednio 0,68 i 0,88 procent, przy mizernym obrocie 580 milionów złotych. Tym samym warszawski parkiet podążył śladem polskiej waluty, która w trakcie świąt stała się obiektem nasilających się spekulacyjnych ataków, korzystających z obniżonej płynności. Zyskująca dzisiaj na wartości złotówka nie była w stanie
odrobić skokowej utraty wartości z ubiegłego tygodnia powodującej jej najniższą wycenę do dolara od blisko sześciu lat, a do euro - od ponad dwóch lat.

Zdecydowana presja sprzedających znacząco przeceniała od rana walory BogdankiBogdanki (Zobacz notowania spółki ») (-2%). Informacja o zmniejszeniu zaangażowania przez jeden z czołowych OFE wywołała nerwową reakcję rynku, a może i konkurencji również silnie reprezentowanej w akcjonariacie górniczej spółki. Pod jarzmem podaży uginały się dzisiaj również kursy KGHM-u (-2,99%), Asseco Polska (-3,06%), Pekao (-2,35%), JSW (-3,5%) oraz Eurocashu (-2,7%). Ze spadającym rynkiem radziły sobie za to walory PZU (0,59%), Synthosu (3,16%), PGNiG (0,23%), mBanku (0%), Tauronu (0,8%) oraz PKNOrlen (0%).

Mocno rozczarowujące są również wydarzenia na szerokim rynku, gdzie kursy akcji sporej części spółek o małej i średniej kapitalizacji wciąż muszą się mierzyć z podażą wynikającą z końca roku i czyszczenia portfeli przez największych graczy. Wśród nielicznych wyjątków znalazły się dzisiaj akcje Czerwonej Torebki (33%) gwałtownie odreagowującej po fali ostatniej przeceny. Powodem szturmu popytu były doniesienia o możliwej transakcji łączonej, w której giełdowa spółka między innymi za pakiet swoich akcji pozbywa się sieci sklepów Małpka Express.

Co było do przewidzenia - handel na dzisiejszej sesji nie należał do specjalnie interesujących, choć wplecenie greckiego elementu na krótko poprawiło dynamikę handlu. Po dzisiejszym spadku przedświąteczny układ techniczny wykresów głównych indeksów WIG oraz WIG20 uległ pogorszeniu, faworyzując stronę podażową, faktycznie kontrolującą rynek od początku miesiąca. Mimo dzisiejszych zmian dla WIG20 jako technicznie kluczowe pozostają poziomy, o których wspomniałem tydzień temu, czyli strefa 2280-2300 punktów od dołu i 2350 punktów od góry.

d2tomko

Przygnębiający i ponury obraz naszego rynku u schyłku roku w niewielkim stopniu rozjaśnia fakt trwającego osłabienia złotego, którego apogeum obserwowaliśmy jak na razie w drugi dzień świąt. Tym sposobem mało atrakcyjne - między innymi z racji relatywnie wysokich wycen - polskie akcje stały się dla inwestorów zagranicznych nieco tańsze. Może stać się to pozytywnym czynnikiem dla naszego rynku już w styczniu, kiedy jak co roku będziemy wypatrywać napływu świeżych kapitałów, czego sobie i czytającym ten komentarz w najbliższym czasie życzę.

Paweł Kubiak
Makler DM BZ WBK S.A.

d2tomko
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2tomko