Greenpeace: więcej współpracy, mniej protestów na kominach
Greenpeace Polska chce więcej zielonej przestrzeni w miastach i zapowiada w tym celu współpracę z innymi organizacjami społecznymi; mniej ma być natomiast akcji w rodzaju wspinania się na kominy elektrowni - zapowiada dyrektor programowy organizacji Robert Cyglicki.
17.07.2014 17:25
Greenpeace obchodzi 10-lecie działalności w Polsce. Na świecie ta organizacja ekologiczna znana jest ze spektakularnych protestów np. na platformach wiertniczych czy z blokowania połowów wielorybów. Cyglicki uważa jednak, że formuła protestu ekologów polegająca np. na wspinaniu się na kominy polskich elektrowni, trochę się wyczerpała. "Trzeba szukać nowych symboli (...). Chciałbym, aby w przyszłości organizacja bardziej otworzyła się np. na miejskie ruchy społeczne związane z zieloną przestrzenią w aglomeracjach" - powiedział w czwartek dziennikarzom.
Cyglicki uważa, że w Polsce sukcesem Greenpeace było doprowadzenie do budowy obwodnicy Augustowa z pominięciem chronionego obszaru Natura 2000 w Dolinie Rospudy. W 2007 roku ekolodzy z Greenpeace wraz z sympatykami, przykuwając się do drzew, powstrzymali wycinkę pod planowaną trasę. Zdaniem ekologów obwodnica miała przebiegać przez chronione torfowiska. Interweniowała Komisja Europejska, która skierowała pozew do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ostatecznie zrezygnowano z budowy trasy w kontrowersyjnym miejscu.
"To była wielka mobilizacja i udało się uratować Rospudę" - podkreślił Cyglicki. Jego zdaniem protest pozwolił inwestorom lepiej poznać obowiązujące w UE procedury środowiskowe. "Nauczyło to składania np. poprawnych wniosków, tak aby uniknąć konfliktu inwestycji ze środowiskiem naturalnym" - dodał.
Cyglicki ocenia, że kolejnym sukcesem było ograniczenie wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Rzeczniczka Greenpeace Katarzyna Guzek przypomniała z kolei działania ekologów, które zwróciły uwagę społeczeństwa na problem wymierania owadów zapylających, w tym pszczół. "Okazało się, że prowadzony przez nas program +Adoptuj pszczołę+ spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem. Dzięki zebranym funduszom udało się nam postawić w tym roku 100 +hoteli+ dla pszczół w całej Polsce" - poinformowała. Dodała, że dzięki mieszkańcom stolicy w przyszłorocznym budżecie miejskim znajdą się pieniądze na budowę podobnych domków dla owadów zapylających.
Za porażkę przedstawiciele Greenpeace uznają brak zakazu współspalania węgla z biomasą w Polsce. Ekolodzy wraz z innymi organizacjami skierowali do KE skargę na wspieranie w ramach systemu wsparcia dla OZE współspalania biomasy z węglem. Ich zdaniem, pomoc publiczna jest tu nadmierna. Cyglicki dodał, że polski rząd zakazał współspalania węgla z tzw. pełnowartościowym drewnem.
Dyrektor programowy Greenpeace ocenił, że nie udało się w ostatnich latach znacząco zwiększyć liczby darczyńców organizacji - jest ich ok. 10 tys. "Chcielibyśmy, aby było trochę więcej" - powiedział.
Wyzwaniem na przyszłość dla Greenpeace ma być m.in. promocja energetyki z odnawialnych źródeł, w tym tzw. energetyki prosumenckiej - zapowiadają ekolodzy. Ich zdaniem przy kurczących się zasobach i wzroście liczebności ludności na świecie, będzie to sprawa kluczowa. Organizacja planuje na swoje 10-lecie budowę w Polsce 10 mikroelektrowni słonecznych. Pierwsze instalacje zostały już zainstalowane na dachach szkół w województwie lubuskim.
Ekolodzy organizują również konkurs promujący wykorzystanie zielonej energii. Na stronie organizacji można zgłosić osoby bądź instytucje, które na co dzień dzielą się swoją "pozytywną energią" bądź działają na rzecz innych. Zgłoszenia przyjmowane są do 10 sierpnia. Trzem wybranym projektom Greenpeace ufunduje mikroelektrownie wykorzystujące odnawialne źródła energii.