Grupa Toensmeier zainwestuje w Polsce kolejne 15 mln euro

Grupa Toensmeier, której spółki obsługują gospodarkę odpadami w ponad 160 polskich gminach, zamierza w przyszłym roku zainwestować w Polsce kolejne ok. 15 mln euro, wobec ponad 12,5 mln euro w mijającym roku. Firma chce także skonsolidować część swoich spółek.

Grupa Toensmeier zainwestuje w Polsce kolejne 15 mln euro
Źródło zdjęć: © AFP | Jean Pierre Mulle

17.12.2013 15:45

- W tym roku zainwestowane pieniądze praktycznie w całości przeznaczyliśmy na inwestycje związane z wdrożeniem nowych zasad gospodarki odpadami, które weszły w życie 1 lipca. Przyszłoroczne inwestycje w większości będą dotyczyć regionalnych instalacji przetwarzania odpadów - poinformował we wtorek w Rudzie Śląskiej Adreas Klein, odpowiedzialny za działalność grupy w Polsce. W Rudzie Śląskiej mieści się polska centrala grupy.

Od czerwca tego roku wszystkie spółki grupy Toensmeier utworzyły w sumie 460 nowych miejsc pracy, zwiększając zatrudnienie do 1330 osób. To ponad jedna trzecia zatrudnienia w całej międzynarodowej grupie, wynoszącego obecnie ok. 3,5 tys. osób. W miarę rozwoju grupy w Polsce planowany jest dalszy wzrost zatrudnienia. Grupa spodziewa się w kolejnych latach dalszego wzrostu przychodów, rzędu 10 proc. rocznie. Obecnie grupa ma w Polsce 27 baz.

Zwiększenie skali działania to efekt wprowadzenia nowych zasad gospodarki odpadami. Od połowy roku spółki grupy obsługują ok. 2,3 mln osób z 163 gmin w 12 województwach, wobec ok. 1,2 mln osób przed 1 lipca tego roku. Mimo wzrostu ilości obsługiwanych mieszkańców o ponad 90 proc., obroty grupy z tego tytułu wzrosły niespełna o 20 proc., co jest m.in. efektem zmniejszenia marż i niższych cen oferowanych w przetargach. Firmy śmieciowe w większości obniżyły w przetargach ceny, walcząc o miejsce na rynku.

Grupa ma obecnie trzy regionalne instalacje przetwarzania odpadów (w Wielkopolsce, Lubuskiem i Łódzkiem) oraz stara się o przyznanie dwóm kolejnym instalacjom (na Śląsku i w Świętokrzyskiem) takiego statusu i gotowa jest inwestować w następne instalacje. Firma produkuje też paliwo alternatywne. W ramach ostatnich inwestycji kupiono m.in. 86 nowych pojazdów do wywozu odpadów, 12 używanych oraz ok. 150 tys. pojemników na śmieci.

Do grupy Toensmeier należy obecnie osiem dużych spółek zajmujących się gospodarką odpadami. Z początkiem przyszłego roku zostaną one skupione w strukturach regionalnych. Grupę będą tworzyć spółki Toensmeier Zachód (dawniej TEW GO - Nowa Sól), Toensmeier Selekt (dawniej CZO Selekt - Czempiń), Toensmeier Centrum (dotąd Eko Serwis - Kutno), Toensmeier Wschód (dotąd ALMAX i BŁYSK - Radom, Otwock), Toensmeier Południe (dawniej PUK - Ruda Śląska i MPGK - Pyskowice) oraz Toensmeier Recykling Szkła (dawniej TEW Recykling Szkła - Ruda Śląska). Działalność wszystkich spółek - poprzez organizację m.in. grupowych zakupów i usług - będzie wspierać spółka Toensmeier Polska, której siedziba jest w Rudzie Śląskiej.

Zdaniem przedstawicieli firm sektora gospodarki odpadami obowiązujący system wymaga korekty, także w zakresie zmian legislacyjnych. - Obecna ustawa sprzyja powstawaniu w wielu rejonach prawdziwych monopoli - ocenił szef Toensmeier Polska Rafał Pamuła, który jest również członkiem Rady Polskiej Izby Gospodarki Odpadami. Chodzi m.in. o regionalne instalacje przetwarzania odpadów (tzw. RIPOK). Zgodnie z ustawą odbierane w gminach odpady muszą trafiać właśnie do takich instalacji, jak dotąd jest ich jednak niewiele.

- Zmusza się nas już teraz do podpisywania długoterminowych umów z właścicielami RIPOK-ów, choć niebawem mogą się pojawić instalacje tańsze - wyjaśnił Pamuła. Inny problem to rejonizacja dotycząca obszaru działaniach tych instalacji. Zgodnie z przepisami nie można wywieźć odpadów do regionalnej instalacji położonej w pobliżu, jeżeli formalnie jest ona w innym rejonie; dla firm śmieciowych oznacza to wyższe koszty.

Przedstawiciele grupy Toensmeier zapewniają, że firmy śmieciowe nie skorzystały na podwyżce opłat za wywóz odpadów, którą odczuli mieszkańcy. Przeciwnie, z obawy przed konkurencją większość firm w pierwszych przetargach na wywóz i zagospodarowanie odpadów zaoferowała stawki z minimalną marżą. Sytuację dodatkowo skomplikowała obniżka cen surowców wtórnych - średnio stawki za makulaturę i plastikowe butelki spadły o ok. 10-20 proc. Sporo firm prowadzi obecnie działalność na granicy rentowności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)