Handlowcy pomogą liczyć kalorie

Największe polskie sieci handlowe zaczynają zamieszczać na etykietach obrazkowe informacje o wartościach odżywczych produktów. Kolorowe piktogramy przedstawiają nie tylko, ile kalorii, cukrów, tłuszczów, białek czy sodu zawiera dany wyrób, ale też w jakim procencie pokrywa on dzienne zapotrzebowanie organizmu na te składniki.

Handlowcy pomogą liczyć kalorie
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

13.11.2008 | aktual.: 13.11.2008 11:56

W tym miesiącu kolorowe piktogramy wprowadzi na opakowania produktów własnej marki sieć supermarketów Intermarche. _ Rysunki są bardziej przejrzyste, klarowne i użyteczne dla klienta niż informacje zamieszczane drobnym drukiem _- uważa Marek Feruga z Grupy Muszkieterów, do której należą supermarkety Intermarche. Podobne oznaczenia w ostatnich tygodniach zaczęli wprowadzać także inni handlowcy, m.in. największa sieć dyskontów Biedronka, hipermarkety Tesco, Real i Carrefour.

Sieci odpowiadają na zalecenia Komisji Europejskiej, która między innymi w ten sposób chce walczyć z otyłością. Przybrała ona już na naszym kontynencie rozmiary epidemii. Z badań wynika, że nadwagę ma już co drugi dorosły Europejczyk. W Polsce - otyłych jest ok. 10 proc. mężczyzn i 12 proc. kobiet, a nadwagę ma ponad 30 proc. populacji.

Na razie piktogramowe oznaczenia są dobrowolne, ale Komisja Europejska myśli już, by po 2010 r. wprowadzić je jako obligatoryjne. Przedstawione w przejrzystej formie informacje ułatwić mają konsumentowi komponowanie odpowiedniej diety i dostarczyć informacji umożliwiających dokonywanie bardziej świadomego wyboru. Z pewnością ostrożniej sięgnie on po słodycze, gdy przeczyta duży napis, że baton dostarczyć może aż jedną piątą dziennej zalecanej dawki kalorii i 30 proc. zalecanego spożycia tłuszczów, a tabliczka czekolady aż w 50 proc. może pokryć zapotrzebowanie na cukry!

Ale sieci liczą też, że wprowadzając przejrzyste informacje, łatwiej przekonają klientów do produktów sygnowanych markami własnymi, które do tej pory wielu osobom kojarzyły się ze złą jakością. _ Z badań wynika, że konsument dwa razy chętniej wybiera produkty oznaczone dokładnymi informacjami niż nieoznakowane _ - mówi Andrzej Gantner ze stowarzyszenia Polska Federacja Producentów Żywności, która promuje w naszym kraju program znakowania produktów wartością odżywczą. Być może dlatego już 400 producentów zgłosiło w ostatnim roku akces do programu.

Joanna Pieńczykowska
POLSKA Dziennik Zachodni

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)