Humanista w internecie
Historyk, archeolog lub filozof w branży IT? Dlaczego nie? Okazuje się, że ścisły umysł nie zawsze jest atutem
18.10.2011 09:17
Historyk, archeolog lub filozof w branży IT? Dlaczego nie? Okazuje się, że ścisły umysł nie zawsze jest atutem.
Branże związane z Internetem rozwijają się w bardzo szybkim tempie. Z miesiąca na miesiąc w mediach pojawia się coraz więcej ogłoszeń o pracę na stanowiska ściśle powiązane z tym medium. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest oczywiście zapotrzebowanie na pracowników w zawodach, o których jeszcze niedawno nikt nie słyszał. Poszukiwani są nie tylko specjaliści z wykształceniem informatycznym.
- Zapotrzebowanie firm na tychże specjalistów pozostaje niezmienne, a rozwój nowych technologii nieustannie napędza rynek - mówi Hachuła, Key Account Manager z Work Expres.
Szansa dla każdego
- Branża internetowa to pojęcie bardzo szerokie. W związku z tym, nawet znajdujący w niej pracę informatycy bardzo różnią się między sobą profilem zawodowym i specjalizacją– tłumaczy Monika Pylińska, Recruitment Consultant z Grafton Technologies. – Zatrudnienie w tak dynamicznej branży znajdują nie tylko osoby z wykształceniem stricte informatycznym. Cennymi nabytkami dla firm internetowych są np. psychologowie, którzy znają specyfikę funkcjonowania poznawczego człowieka i specjalizują się w projektowaniu interfejsu użytkownika. Zatrudniani są również analitycy, śledzący nowe trendy wśród użytkowników Internetu. Istotną grupę pracowników tej branży stanowią także graficy kreatywni, dbający o wizualne aspekty stron internetowych. Oczywiście branża ta potrzebuje również specjalistów od marketingu i sprzedaży, aby móc wyprzedzić szybko rosnącą konkurencje w swojej dziedzinie.
Od co najmniej dwóch lat wyjątkowo intensywnie rozwija się rynek usług mobilnych oraz media społecznościowe, które wraz z rosnącą liczbą użytkowników generują popyt na specjalistów potrafiących poruszać się w tym obszarze. Szczególnie specjaliści od mediów społecznościowych, znający środowisko Facebooka, Naszej Klasy, Twistera, Blipa, mikroblogów czy You Tube'a, są wręcz rozchwytywani na rynku pracy. To zapotrzebowanie na nowe etaty może tylko cieszyć kreatywne osoby, również z wykształceniem humanistycznym. Wiele firm przeznacza spore środki finansowe na marketing i reklamę w sieci. Potrzebni są choćby moderatorzy dyskusji na forach i portalach społecznościowych, content designerzy planujący długofalową strategię obecności firm w Internecie. Ceniona jest kreatywność, myślenie strategiczne, formułowania zwięzłych tekstów oraz znajomość języka angielskiego. Niezwykle ważna jest też umiejętność pracy pod presją czasu. W końcu Internet to najszybszy kanał komunikacji, a to oznacza dynamikę.
Dobra kasa
Jak się zarabia w Internecie? Wynagrodzenie zależne jest od stanowiska, intensywności pracy i kreatywności. W stolicy pracownicy dużych agencji w dziale obsługi klienta mogą liczyć na ok. 3 tys. zł netto miesięcznie, doświadczeni specjaliści z działów technicznych na ok. 7 tys., a kadra menedżerska na 15 tys. zł miesięcznie. Początkujący moderator zarabia zwykle ok. 1,5 tys. zł netto miesięcznie, jednak kiedy już zdobędzie doświadczenie może dostać nawet 10 tys. zł. Najniższe wynagrodzenie netto dla social media specjalisty wynosi 1800 złotych. Tyle może dostać stażysta lub praktykant. Kiedy stanie się już fachowcem, może zarobić ponad 7 tysięcy netto. Osoba odpowiedzialna tylko za wpisywanie treści, może liczyć na zarobki zbliżone do zarobków redaktora, czyli od 1500 złotych netto. Z czasem kwota ta może się potroić.
ml/MA