I stało się tyle co nic…

Dzisiejszy dzień nie przyniósł żadnych większych zmian. Początkowo zapowiadało się, że będzie to drugi dzień z rzędu popisu popytu, bo już w pierwszych taktach WIG20 przebił wczorajsze maksima, ale jeszcze w ciągu tej samej pierwszej godziny podaż sprowadziła byki do parteru, a indeks wrócił do poziomu wczorajszej konsolidacji.

I stało się tyle co nic…
Źródło zdjęć: © A-Z Finanse

Przez cały dzień rynki nie wybrały żadnego kierunku, przez co obecnie brakuje zarówno potwierdzenia wczorajszych wzrostów oraz sygnałów świadczących o zwiększeniu szans na korektę.

W sferze makroekonomicznej też było dziś spokojnie. Pierwsza była publikacja inflacji producenckiej (PPI) w USA, która była niższa niż oczekiwano. Nie miało to wpływu na rynek, co nie może dziwić, bo wzrostem cen innych aktywów niż akcje nikt się w tej chwili nie interesuje. Poza tym inflacja będzie na drugim planie tak długo, jak długo Ben Bernanke będzie powtarzał (jak wczoraj) zapewnienia o utrzymaniu ekstremalnie niskich stóp procentowych w USA przez dłuższy czas. Druga partia danych z USA pokazała, że produkcja przemysłowa w ostatnim miesiącu wzrosła zaledwie symbolicznie (+0,1 proc.), ale na graczy te informacje podobnie jak dane o inflacji nie wpływały zupełnie.

Przy braku istotnych impulsów kolejny dzień upłyną nudnie i spokojnie. Co prawda zmienność była większa niż wczoraj, ale rynek spędził cały dzień na minimalnych minusach, a w samej końcówce wrócił do poziomu neutralnego. Teoretycznie sesje odpoczynku po wczorajszym wzroście są jak najbardziej uzasadnione i nie przekreślają szansy na nowe wzrosty, jednak dłuższy pobyt w tym rejonie niesie ryzyko wyrysowania podwójnego szczytu. Scenariusz ten jest to tyle groźny, że przez cały dzień dolar zyskiwał na międzynarodowych rynkach, a ostatnio zwiastowało to korekty na giełdach. Jeżeli identyczny schemat miały się zrealizować i tym razem, to byki będą musiały zaprezentować swoją siłę w strefie 2350 pkt. i w żadnym wypadku nie dopuścić do dalszego osuwania, które zostałoby poparte silnymi średnioterminowymi sygnałami sprzedaży.

Paweł Cymcyk
analityk
A-Z Finanse

sesjamwig40gpw

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)