Ile kosztuje życie w Warszawie?

Ile pieniędzy trzeba zarabiać, żeby w Warszawie żyć na średnim poziomie? Bez wątpienia pensje w stolicy są najwyższe w Polsce, ale czy rzeczywiście mieszkający tam pracownicy żyją na najwyższym poziomie?

Ile kosztuje życie w Warszawie?

17.02.2010 | aktual.: 17.02.2010 12:55

Ile pieniędzy trzeba zarabiać, żeby w Warszawie żyć na średnim poziomie? Bez wątpienia pensje w stolicy są najwyższe, ale czy rzeczywiście pracownikom dobrze się żyje?

A może wysokie koszty życia zwyczajnie pochłaniają wysokie pensje? Przeprowadziliśmy sondę wśród mieszkańców. Najczęściej nasi rozmówcy bardzo sceptycznie odnoszą się do swoich zarobków i poziomu życia. Trudno jest przede wszystkim młodym, którzy przyjechali do pracy z mniejszych miast. Oto co nam powiedzieli niektórzy nasi rozmówcy.

Adam Jakóbowski (ma 35 lat), pracuje jako grafik
- Zarabiam około 7 tys., mam stałą pracę. Kupiłem mieszkanie na kredyt. Miesięczna rata wynosi około 2,5 tys. zł, do tego oczywiście trzeba doliczyć bieżące opłaty, to około 1,5 tys. zł miesięcznie. Mam też samochód. Ostatnio zepsuła mi się lodówka, musiałem kupić nową. Muszę przyznać, że nie jestem w stanie nic zaoszczędzić. Pod koniec miesiąca zostaje mi naprawdę niewiele. Wiem, że moje zarobki nie należą do najniższych, ale koszty utrzymania się są ogromne. Mam dziewczynę, chciałbym się z nią ożenić. Ale na razie ona mieszka w Katowicach, tam wynajmuje mieszkanie. Jesteśmy ze sobą od ponad dziesięciu lat. Dziewczyna szuka pracy w stolicy od miesięcy i nie może znaleźć takiej, która by jej pasowała. Te ogromne warszawskie zarobki to mit, wcale nie jest łatwo – mówi Adam.

Joanna (ma 33 lata), pracuje w galerii handlowej, jest kierownikiem butiku z odzieżą
- Mamy odziały w całej Polsce i z tego co wiem, to kierownicy pracujący w Warszawie zarabiają o 500 zł więcej. Ja mam na rękę 3,5 tys. zł. A wynajem mieszkania kosztuje 3 tys. zł. Nie miałabym z czego żyć, dlatego zarabiam dodatkowo jako pośrednik w sprzedaży bielizny. Kupuję tanio za granicą, sprzedaję w Internecie, ale też właścicielom sklepów, nawet tu w galerii. Długo w ogólne nie zarabiałam na tym, siostra musiała mi pożyczać pieniądze na jedzenie. I nawet zastanawiałam się nad przeniesieniem do mniejszego miasta. Ale teraz, po kilku miesiącach zarabiam około 2 tys. zł. Jest ciężko, ale nie narzekam, bo wiem, że Warszawa daje duże możliwości. To idealne miejsce dla przedsiębiorczych - przyznaje Joanna.

Magdalena, menedżerka w dużej firmie handlowej (ma 36 lat)
- Z różnymi dodatkami mam ok. 10 tys. zł, ale pracuję po 15 godzin dziennie. Nie mam rodziny, rzadko wyjeżdżam na urlop. W Warszawie można zarobić, ale koszty są ogromne i mam tu na myśli nie tylko pieniądze, ale też zdrowie czy rodzinę - twierdzi Magdalena.

Tomasz Gajewski, parkingowy na hotelowym parkingu (ma 56 lat)
- Jestem parkingowym od ok. 10 lat, wcześniej byłem też ochroniarzem, ale teraz już zdrowie nie to. Pracuję na etacie, zarabiam miesięcznie 2,2 tys. zł na rękę. Mam rodzinę, żona jest już na rencie, dzieci się usamodzielniły. Mamy mieszkanie w bloku. Musimy żyć bardzo oszczędnie. Wiem, że może ludzie się zdenerwują, ale mi osobiście przed 1989 r. żyło się dużo lepiej. To wtedy moja rodzina żyła na wysokim poziomie, teraz biedujemy. Nie jesteśmy w stanie nic odłożyć. Do tego często odwiedzają nas dzieci, którym też się nie przelewa - przyznaje Tomasz.

Anna, redaktorka w dużym portalu (ma 28 lat)
- Zarabiam na rękę ok. 4 tys. zł, ale piszę też teksty do tygodników jako freelancer. Dlatego zarobki są też uzależnione od tego, ile napiszę i co. Trochę łamię zasady umowy, które dotyczą zakaz konkurencji. Ale muszę tak robić, bo za 3,2 tys. zł, które dostaję jako etatowy pracownik nie wyżyłabym. Moja cała pensja idzie na opłaty. Wynajmuję mieszkanie.

Dorota, nauczycielka, pracuje też jako psycholog w poradni dla dzieci, (ma 28 lat)
- Jako nauczycielka zarabiam ok. 1,8 tys. zł, a z dodatkowej pracy mam 1,2 tys. złotych. Mój mąż studiuje zaocznie i pracuje w sklepie jako zaopatrzeniowiec. Mamy roczną córeczkę. Kupiliśmy niewielkie mieszkanie na kredyt, sama rata kosztuje 2,5 tys. zł - opowiada Anna.

Z raportu On Board PR opracowanego na podstawie badań PBS DGA wynika, że Warszawa, Wrocław i Kraków mają najlepszą opinię jako miejsca budowy swojej kariery zawodowej. Na liście miast o największym potencjale w tym względzie, stolicę umieszcza aż 73% dorosłych mieszkańców Polski. Mniej wskazań uzyskują Wrocław (42%) i Kraków (38%). Badaniem objęto 10 największych miast. Respondentów poproszono o wybór miejsc, w których ich zdaniem jest najlepsza komunikacja, dużo zieleni, atrakcyjna oferta kulturalno-rozrywkowa. W tej konkurencji zdecydowanie wygrał Kraków wskazany przez 47%. Zaraz za nim uplasowały się Gdańsk (34%) i Wrocław (31%).

Warszawa usytuowała się na 71. miejscu w rankingu 140. miast świata uszeregowanych pod kątem atrakcyjnych warunków do życia z punktu widzenia obcokrajowców. Listę opublikował ośrodek badawczy Economist Intelligence Unit (EIU), wchodzący w skład grupy wydawniczej tygodnika "The Economist".
W rankingu przyjęto pięć głównych kryteriów: stabilne otoczenie, (co oznacza również stan bezpieczeństwa publicznego), ochronę zdrowia, rozrywki kulturalne i walory środowiska, oświatę oraz infrastrukturę.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w trzecim kwartale ub. roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto na Mazowszu wyniosło dokładnie 4242, 92 zł. Na drugim i trzecim miejscu znalazły się województwa pomorskie i śląskie. By dogonić województwo mazowieckie, brakuje im około 900 złotych.

Krzysztof Winnicki
(nie podawałem nazwisk niektórych rozmówców na ich prośbę)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (737)