Internet, telewizja, telefon - to nowa... Poczta Polska

Internet, telewizja, telefon - to nowa... Poczta Polska
Źródło zdjęć: © Poczta Polska

22.10.2012 09:41, aktual.: 22.10.2012 13:40

E-usługi, obsługa internetowa listów, telewizyjne dekodery prosto od listonosza oraz SMS-owe powiadamianie o wysłanych lub gotowych do odbioru przesyłkach - o przygotowaniach do nowego otwarcia na rynku pocztowym opowiada Janusz Wojtas, członek zarządu Poczty Polskiej.

Jakub Tyrała: Od początku przyszłego roku nastąpi pełna liberalizacja rynku pocztowego. Klienci będą mogli wybierać między usługami Poczty Polskiej i już obecnych na rynku operatorów prywatnych. Dotyczyć to będzie także najpopularniejszych przesyłek do 50 gramów. Nie boi się pan nowych realiów, a przede wszystkim konkurencji?
Janusz Wojtas: Trudno rozważać to w kategoriach obawy. My jesteśmy przede wszystkim menadżerami i w ramach nowych przepisów prawa będziemy starać się jak najlepiej dbać o wyniki przedsiębiorstwa, a zatem także o satysfakcję klientów. Należy także pamiętać, że już od pewnego czasu Poczta Polska przygotowuje się do nadchodzących zmian. Służyć ma temu choćby wdrażana od początku tego roku strategia na lata 2012-2015. Zakłada ona nie tylko zmiany w samym funkcjonowaniu naszej instytucji, lecz również nową ofertę dla klientów.
*Jak zatem Poczta chce rywalizować o klienta od nowego roku? *
Przede wszystkim chcemy oprzeć się na naszych zasadniczych atutach - zaufaniu do marki Poczty Polskiej oraz sieci placówek w całym kraju. Oferujemy klientom także nowe rozwiązania. Wiele już jest dostępnych. Chcemy w większym stopniu wykorzystać kanały elektroniczne. E-usługi będą istotnym elementem naszej działalności. Sukcesywnie rozwijamy szereg usług finansowych dostępnych w naszych oddziałach. Wprowadzamy także nowe rozwiązania w tradycyjnym segmencie. Takim przykładem jest choćby funkcjonująca od pewnego czasu przesyłka biznesowa czy gabarytowa. Te nowe rozwiązania stworzone zostały przede wszystkim z myślą o e-biznesie. Kupując lub sprzedając w internecie, możemy łatwiej przesłać przedmioty o różnych wymiarach i kształtach. Na pewno pomoże nam w tym odświeżona strona internetowa, którą niebawem udostępnimy klientom.

A propos paczek, co z przesyłkami kurierskimi? Konkurencja pod tym względem Pocztę wyprzedza.
Podejmujemy także działania w tym segmencie. Już poprawiliśmy terminowość dostarczania przesyłek, w tym za pośrednictwem kuriera. Z danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że w zasadzie 100 proc. naszych paczek ekonomicznych przychodzi na czas. Teraz także paczki za pośrednictwem Pocztexu już można wysłać taniej. W zależności od ciężaru klienci płacą nawet 50 proc. mniej. Średnio cena przesyłek spadła o 35 proc. W efekcie planujemy, że w ciągu pięciu lat znajdziemy się w pierwszej piątce największych dostawców tej usługi.

Wracając do listów, nie tylko konkurencja będzie podbierała PP takie przesyłki, ich rynek zmniejsza się.
Zdajemy sobie sprawę z trendów w tradycyjnym segmencie usług pocztowych. Cyfryzacja i rozwój innych kanałów korespondencyjnych, szczególnie postęp technologii internetowych, dokonuje dewastacji na rynku tradycyjnych przesyłek listowych. Zmagają się z tym wszystkie poczty na świecie. Choć w Polsce nie jest to jeszcze widoczne w tak dużej skali ze względu na dystans cywilizacyjny choćby do europejskich rynków pocztowych. Przewidujemy jednak, że do 2025 roku ilość tradycyjnych przesyłek listowych spadnie o 90 proc. To duże wyzwanie, lecz stawia przed nami także nowe możliwości.

Jak zatem PP chce wykorzystać kanały elektroniczne?
Łatwiej dziś wysłać e-maila, niż napisać list. To odbiera nam klientów, rozszerza jednak pole działania. Internet napędza e-handel, a zakupione paczki trzeba dostarczyć. Poczta jest tutaj naturalnym operatorem logistycznym. Umożliwiamy także obniżenie kosztów takiej działalności. Przykładem jest choćby e-przesyłka. Sprzedawca nadaje paczkę. Kupujący odbiera ją w najbliższej placówce pocztowej. Informację o możliwości odbioru otrzymuje SMS-em lub e-mailem. Jednocześnie przesyłkę można wysłać już za 7 zł.

Słyszałem o przesyłce hybrydowej, czyli liście elektronicznym, który przychodzi do adresata w tradycyjnej formie.
Jest to usługa dostępna na razie tylko dla firm, lecz od początku przyszłego roku wszyscy będą mogli z niej skorzystać. Funkcjonuje to tak, że wysyłamy treść listu w formie elektronicznej, Poczta go drukuje i dostarcza adresatowi już w postaci papierowej. Z naszego punktu widzenia to produkt mający duże znaczenie w odpowiedzi na zanikającą korespondencję tradycyjną. Taką rolę pełnić będą także takie usługi jak list elektroniczny, eKartka czy eZnaczek.

List elektroniczny? Czy takiej roli nie pełni już e-mail?
Pamiętajmy, że także w przypadku korespondencji elektronicznej liczy się bezpieczeństwo i pewność dostarczenia. PP dzięki swoim możliwościom technicznym będzie w stanie pośredniczyć w przekazie listów zaufanych, certyfikowanych. Dlatego ciągle rozwijamy zaplecze obsługi kanałów elektronicznych.

Zainteresowanie wzbudził pomysł sprzedaży dekoderów cyfrowych przez listonoszy. Jak ma to wyglądać w praktyce?
Od razu trzeba powiedzieć, że Poczta nie sprzedaje dekoderów, lecz przyjmuje zamówienia i obsługuje cały proces dostawy. Postanowiliśmy włączyć się do projektu cyfryzacji przede wszystkim w formie wsparcia logistycznego. Współpracujemy z producentami oraz dystrybutorami dekoderów cyfrowych. Klient może złożyć zamówienie na takie urządzenie zarówno w placówce pocztowej, jak i u listonosza, choćby przy okazji opłacania rachunków. Sprzęt otrzyma przesyłką.

Pojawiły się podejrzenia, że PP jako instytucja zobowiązana do pobierania abonamentu może w ten sposób łatwo namierzyć osoby odbierające telewizję, a nieuiszczające tej opłaty. Jak wiemy, takich osób jest dużo.
Pobieraniem abonamentu oraz zbieraniem zamówień oraz ich wysyłką zajmują się zupełnie inne jednostki organizacyjne. Oba zadania Poczty są od siebie niezależne. W żaden sposób nie będziemy łączyć ani wykorzystywać informacji pochodzących z obu źródeł.

Abonament jest obecnie jednym z dyżurnych tematów w dyskusji publicznej. Są duże problemy z jego ściąganiem, a to także źródło dochodu dla Poczty. Czy zamierzacie coś zrobić w celu zwiększenia efektywności pobierania tej opłaty?
Na podstawie ustawy oraz umowy z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji PP jest zobligowana do ewidencjonowania i pobierania opłaty abonamentowej. Realizujemy to zadanie w granicach przepisów prawa. Uważamy, że działania "represyjne" nie są najlepszym sposobem na zwiększenie wpływów z abonamentu. Stawiamy na dotarcie do świadomości odbiorców i kształtowanie ich postawy. To nie tylko nasz wspólny obowiązek. Z tego finansowana jest misja publiczna. Szczególnie staramy się przypominać to masowym posiadaczom odbiorników telewizyjnych, firmom, hotelom czy instytucjom publicznym.

Co z niepłacącymi?
Poczta przypomina, wysyła monity. Ministerstwo Finansów pracuje nad skuteczniejszym sposobem egzekucji skarbowej. My wystawiamy tytuły wykonawcze. Bardziej jednak staramy się ułatwiać możliwość rejestracji i dokonywania wpłat. Tradycyjna książeczka abonamentowa odeszła do lamusa. Teraz można to zrobić bez wychodzenia z domu. Zarejestrować się można przez internet. W taki sam sposób możemy opłacić abonament.

Wspomniał pan o usługach finansowych. W swoich raportach PP poświęca temu obszarowi coraz więcej miejsca.
To tak naprawdę druga, obok usług pocztowych, najważniejsza gałąź naszej działalności. Dziś placówka pocztowa to także bank, usługi finansowe i ubezpieczeniowe. Zamierzamy szeroko rozwijać ten obszar, który jest istotny zarówno z perspektywy samej Poczty, jak i grupy kapitałowej. Nasza strategia jest jasna. Chcemy osiągnąć wzrost dochodów z usług bankowo-ubezpieczeniowych.
I choć usługi finansowe są dostępne już teraz w placówkach pocztowych, to tworzymy nową, wydzieloną sieć głównie z wykorzystaniem dobrych lokalizacji placówek pocztowych w mniejszych miejscowościach. Sieć ma liczyć 1000 placówek (w tym 360 mikrooddziałów Banku Pocztowego). W każdej z nich przeszkoleni pracownicy do sprzedaży produktów finansowych Banku Pocztowego zaproponują klientom: konta, depozyty terminowe, kredyty konsumpcyjne, karty kredytowe i ubezpieczenia (majątkowe i komunikacyjne). W ofercie są produkty oferowane przez Pocztowe Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych i Moje Towarzystwo Ubezpieczeń. Potencjał rynkowy jest na lokalnym rynku. Poczta jest tam traktowana jako zaufana instytucja, a klienci w większości takich miejsc, biorąc pod uwagę kompleksowość oferty, mają dostęp właściwie tylko do usług Poczty Polskiej.

Poczta Polska to bardzo duża instytucja. Jak organizacyjnie przygotowuje się do nadchodzących zmian?
Rzeczywiście PP jest największym pracodawcą w kraju. Zatrudniamy około 90 tys. pracowników, mamy ponad 8 tys. placówek. Zdajemy sobie jednak sprawę z konieczności modernizacji naszego funkcjonowania. Staramy się także zatrzeć nie najlepsze wrażenie, jakie Poczta stworzyła przez lata działania. Zależy nam na nowoczesnym obliczu naszej firmy w świadomości społecznej. W tym celu stawiamy na nowe technologie, usprawniamy także obsługę w placówkach. Właśnie sieć jest bowiem jednym z zasadniczych atutów Poczty. Uruchomiliśmy już pierwsze strefy samoobsługowe, a w niedługim czasie otworzymy także pierwsze placówki nowego typu.

Jak wyobraża sobie pan przyszłość Poczty Polskiej w perspektywie kilkunastu lat? Jak zmieni się jej charakter i co Poczta może nam zaproponować?
Usługi oparte na korespondencji papierowej będą stopniowo zanikały. Oznacza to diametralną zmianę modeli biznesowych operatorów pocztowych, w tym Poczty Polskiej. Rozwijamy za to projekty elektroniczne oparte na nowych technologiach informacyjnych. Dużą rolę będą odgrywały transfery danych z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. Atutem będzie również możliwość obsługi całego procesu logistycznego w obszarze przesyłu informacji bądź dóbr materialnych. Rozwój rynku e-commerce jest bowiem szansą dla operatorów logistycznych. Coraz więcej kupujemy przez Internet i chcemy mieć dostęp do sprawdzonych dostawców. Poczta dostrzega ten rynek i wdraża nową technologię do jego obsługi. Cel? Aktywna walka o najbardziej perspektywiczne segmenty rynku pocztowego. Oprócz obsługi rynku paczek stawiamy również na rozwój nowoczesnych usług bankowych i ubezpieczeniowych oferowanych w ramach naszej grupy kapitałowej. Zachęcają nas do tego przykłady innych, europejskich operatorów pocztowych. W wielu przypadkach
przychody z usług bankowo-ubezpieczeniowych stanowią 20-25 proc. wszystkich przychodów poczt (w przypadku poczty włoskiej jest to aż 75 proc.). W przyszłości zamierzamy stać się także ważnym graczem w obszarze archiwizacji dokumentów i przechowywania back-upów w ośrodkach rezerwowych. Również istotna będzie rola odnośnie do zadań na styku obywatel - administracja publiczna w zakresie dostępu do rejestrów, wypisów, zaświadczeń elektronicznego dostępu do np. recept lekarskich.

poczta polskaprzesyłkausługi pocztowe
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także