Trwa ładowanie...
dt9q631

Kaczyński przeciw ograniczeniu przywilejów emerytalnych

Kandydat PiS na prezydenta Jarosław Kaczyński powtórzył w czwartek, że ograniczenie przywilejów emerytalnych w służbach mundurowych i górnictwie oraz znaczące zmiany w KRUS mogłoby zachwiać "równowagą społeczną".

dt9q631
dt9q631

Kaczyński mówił o tym podczas spotkania z przedstawicielami organizacji należących do Kongresu Przedsiębiorczości; w jego skład wchodzi 7 organizacji biznesowych.

Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" pytał Kaczyńskiego, czy jako prezydent podpisałby się pod ustawą wydłużającą staż pracy niezbędny do otrzymania emerytury w służbach mundurowych z 15 do 25 lat; włączającą górników do systemu emerytur pomostowych, a także ustawą "ograniczającą transfer do KRUS", zakładającą, że rolnicy będą traktowani tak jak inne osoby prowadzące działalność gospodarczą; pieniądze zaoszczędzone na KRUS-ie miałaby służyć m.in. podniesieniu poziomu edukacji wśród wiejskich dzieci.

Kandydat PiS, odnosząc się do tych pytań, powiedział, że "wspólnym interesem wszystkich, którzy dobrze życzą naszemu krajowi jest utrzymanie równowagi społecznej", a propozycje przedstawione przez Mordasewicza "mogłyby tę równowagę zachwiać".

Kaczyński przyznał, że system emerytalny w służbach mundurowych jest drogi, ale "dzięki temu te służby mogą funkcjonować przy - uczciwie mówiąc - niskich płacach".

dt9q631

- Gdybyśmy to zabrali, to obawiam się, że służby mundurowe w bardzo krótkim czasie zostałyby radykalnie zredukowane, a i tak nie są wielkie - mówił kandydat PiS. - To kwestia: coś za coś - ocenił Kaczyński i podkreślił, że likwidacja przywilejów emerytalnych w służbach mundurowych oznaczałaby, że należy podnieść płace.

Odnosząc się do sprawy emerytur górniczych, kandydat PiS zapytał Mordasewicza: "był pan kiedyś w kopalni?". Usłyszawszy zaprzeczenie, dopowiedział: "to ja bym bardzo radził tam pojechać, choćby na dwie godziny".

- Gdyby pan tam był, to może wtedy formułowanie pewnych wniosków przychodziłoby panu nieco trudniej - mówił Kaczyński. Podkreślił, że praca w górnictwie "jest niesłychanie ciężka i bardzo ryzykowna".

Kandydat PiS mówił, że póki górnictwo jest nam potrzebne, "musimy za to jakoś płacić". Według niego, jest to cena równowagi społecznej i gospodarczej.

dt9q631

Kaczyński ocenił też, że "jakiekolwiek ograniczenie KRUS" oznacza podważenie "egzystencji znacznej części gospodarstw domowych na wsi (...), podważenie możliwości wręcz niekiedy biologicznej egzystencji".

Kandydat PiS przyznał, że w korzystaniu z KRUS dochodzi do patologii i trzeba je wyeliminować, ale on nie zaakceptowałby likwidacji KRUS-u, bo oznaczałoby to "wystawienie znacznej grupy ludzi na niebezpieczeństwo głodu".

dt9q631
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dt9q631