Klasztor Shaolin trafi na giełdę w Hongkongu?

Klasztor Shaolin na razie nie trafi na giełdę. Przeor Shi Yongxin uspokaja, że Shaolin - wbrew wcześniejszym informacjom - nie będzie też udziałowcem nowej firmy, która ma promować rozwój turystyki w prowincji Henan, gdzie znajduje się klasztor.

Klasztor Shaolin trafi na giełdę w Hongkongu?
Źródło zdjęć: © AFP | Peter Parks

02.01.2010 | aktual.: 02.01.2010 11:52

Shaolin miałby stać się udziałowcem nowej firmy, która ma promować rozwój turystyki w prowincji Henan, gdzie znajduje się słynny klasztor.

Spółka utworzona została przez władze miasta Dengfeng wraz z hongkońską firmą China Travel International Investment, zależną od "spółki matki" w kontynentalnych Chinach. Według wcześniejszych doniesień władze Dengfeng wpadły na pomysł, aby rozpocząć emisję akcji klasztoru Shaolin, który od tej pory miałby być notowany na giełdzie papierów wartościowych w Hongkongu.

Plany władz wywołały oburzenie wśród mnichów i praktykujących buddystów, dla których klasztor Shaolin to nie tylko atrakcja turystyczna, lecz przede wszystkim jeden z najważniejszych ośrodków buddyzmu w Chinach. Przeor Shi na konferencji prasowej zapewniał, iż klasztor Shaolin nie będzie angażował się w komercyjne przedsięwzięcia. Nic dziwnego.

Od kilku lat Shi krytykowany jest właśnie za skomercjalizowanie Shaolin. Przeor naraził się konserwatywnym wyznawcom buddyzmu, godząc się na zrealizowanie reality show z udziałem buddyjskich mnichów, a także ekstrawaganckim jak na duchownego stylem życia (Shi słynie z zamiłowanie do dobrych zachodnich aut).

Klasztor liczy sobie ponad 1500 lat. Na Wschodzie słynie jako ośrodek buddyzmu chan i centrum sztuk walki. Na Zachodzie popularność przyniósł mu film z 1979 roku "Shao Lin tzu" (ang. 'The Shaolin Temple', pol. "Klasztor Shaolin").

IAR/WP.PL

chinyazjahongkong
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)