Kłopotu z wykreowaniem ruchu odreagowującego

Jak wiadomo w przedziale: 2511 – 2515 pkt. ukształtował się ostatecznie ważny, lokalny punkt zwrotny. Na skutek ponadprzeciętnego wzrostu presji podażowej kontrakty powróciły w okolicę lutowego minimum cenowego. Przełamywane sukcesywnie lokalne zapory popytowe Fibonacciego były tutaj istotnym dla nas drogowskazem, w wizualny sposób obrazującym ofensywne podejście podaży do handlu.

Kłopotu z wykreowaniem ruchu odreagowującego
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

21.03.2013 08:01

Z załączonego wykresu w skali dziennej wynika, że również we wskazanym rejonie przebiega Median Line. Jest to zatem okoliczność wzmacniająca znaczenie lutowego dołka cenowego. Przypominam te historyczne już sekwencje zdarzeń, by przedstawić i zarazem uchwycić kontekst dla bieżących wydarzeń na FW20M13. Istotną kwestią pozostaje bowiem to, że obóz byków uaktywnił się w okolicy lutowego dołka, choć właściwie przez całą wczorajszą sesję obserwowaliśmy bardzo zachowawcze próby wypracowania przewagi rynkowej.

Już w porannej fazie handlu istotną rolę odegrał eksponowany przeze mnie zakres cenowy: 2440 – 2442 pkt. W komentarzach podkreślałem, że ewentualne zanegowanie tej lokalnej zapory podażowej oznaczałoby, że popyt zaczyna w zdecydowanie mniej zachowawczy sposób inicjować swoje działania rynkowe. Byłaby to zatem podstawa dla kolejnego uderzenia popytu.

Niestety tego planu nie udawało się wprowadzić w życie. Na pewno czynnikiem destrukcyjnie wpływającym na atmosferę panującą na GPW było bardzo silnie odczuwalne „rozkorelowanie się” sektora bankowego (przewaga podaży) ze spółkami paliwowymi i przede wszystkim niezwykle mocno zachowującym się KGHM. W rezultacie na tle bazowych rynków akcyjnych nadal wypadaliśmy zdecydowanie słabiej.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

W popołudniowej fazie handlu doszło do pogłębienia się ruchu korekcyjnego, jednak ostatnie minuty sesji przebiegły pod znakiem odreagowania wzrostowego. Ten ruch nie zmienił generalnie negatywne wydźwięku środowych notowań, podczas których ponownie ujawniła się nasza słabość względem Eurolandu (nie wspominając już o rynkach za oceanem). Ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów wypadło na poziomie 2429 pkt. Stanowiło to niewielki wzrost wartości FW20M13 w odniesieniu do sesji wtorkowej wynoszący 0.33%. Układ techniczny wykresu nie uległ zmianie. Co istotne, bykom nie udało się jednak zainicjować na tyle silnego ruchu cenowego, by zagrożenie związane z możliwością przedostania się kontraktów poniżej lutowego dołka uległo zmniejszeniu. Tak jak zasugerowałem w swoim wczorajszym opracowaniu, w takiej sytuacji kreowany od początku roku impulsu podażowy należałoby już zacząć analizować pod kątem formacji ABCD, zwracając w pierwszej kolejności uwagę na strefę: 2398 – 2401 pkt. Na razie jednak istotną rolę
na wykresie pełni niebieska Median Line, która powstrzymuje kontrakty przed dalszą przeceną. Podobną rolę spełnia także klasyczne wsparcie, czyli lutowy dołek (poziom 2414 pkt.).

Niepokoić może jednak fakt, że popyt ma w tym rejonie kłopoty z wykreowaniem ruchu odreagowującego. Przy względnie stabilnym Eurolandzie obóz byków powinien bez problemu przejąć tutaj inicjatywę. Wczoraj przekonaliśmy się jednak, że już intradayowa zapora podażowa: 2440 – 2442 pkt., to ogromny problem dla kupujących (ostatecznie właśnie w tym przedziale ukształtował się lokalny punkt zwrotny). Z załączonego dzisiaj wykresu wynika z kolei, że dopiero sforsowanie zakresu: 2455 – 2458 pkt. pozwoliłoby z większymi nadziejami spojrzeć na inicjatywę byków.

Podsumowując, kontrakty znalazły się w dość newralgicznym rejonie cenowym. Niestety popyt preferuje tutaj bardzo zachowawczy (defensywny) styl walki, co w każdej chwili może doprowadzić do wyłamania. W moim odczuciu sytuacja skomplikowałaby się jeszcze bardziej, gdyby pod naporem podaży ugiął się zakres wsparcia: 2398 – 2401 pkt. Zaistniałoby wówczas realne zagrożenie wejścia rynku w kolejną fazę przeceny.

Na razie jednak kontrakty stabilizują się w okolicy lutowego minimum cenowego (wraz z przebiegającą tutaj ML) i tak naprawdę jest to jedyny argument przemawiający na korzyść popytu. Znajdujemy się bowiem w rejonie stosunkowo silnego wsparcia, gdzie z powodzeniem mogłoby dojść do wykrystalizowania się ruchu odreagowującego. By tak się jednak stało, obóz byków powinien zmienić styl walki na zdecydowanie bardziej ofensywny, co jak widać po przebiegu ostatnich sesji nie przychodzi kupującym łatwo.

Paweł Danielewicz
analityk techniczny\
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

indeksyfuturesgpw
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)