Kolega został szefem z dnia na dzień

Coraz popularniejszym zjawiskiem przy obsadzaniu wolnych stanowisk w firmach jest rekrutacja wewnętrzna. W jej wyniku dotychczasowy kolega zza biurka, z dnia na dzień, może się stać naszym szefem

Kolega został szefem z dnia na dzień
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Taki sposób naboru nowych kandydatów przez pracodawców dotyczy głownie dużych firm i korporacji. Nie zawsze się sprawdza, co oznacza że ma swoje dobre i złe strony.

Konkurs lub wytypowanie

Werbowanie nowych pracowników spośród bieżącego personelu może się odbywać drogą konkursu albo poprzez wytypowanie odpowiedniego kandydata. Ten pierwszy sposób zwykle nie budzi emocji. Jego zwycięzca jest powszechnie akceptowany z uwagi na mnogość wymaganych warunków do spełnienia i obowiązek wykazania, że bezsprzecznie nadaje się na nowe stanowisko. Problemem może być niewłaściwie przeprowadzona rekrutacja. Ryzyko poczucia niesprawiedliwości - jeśli pracodawca nie kieruje się przejrzystymi i obiektywnymi kryteriami - jest duże.

komplikowane relacje koleżeńskie

Elementem komplikującym jest jak zwykle psychika ludzka. W przypadku przejścia na wyższe stanowisko awansowany pracownik może mieć kłopoty ze zmianą relacji w stosunku do dawnych współpracowników. Dotychczasowe relacje koleżeńskie często utrudniają wydawanie poleceń czy skuteczne egzekwowanie wykonania zleconych zadań. Zdarza nam się słyszeć o przypadkach, kiedy przechodzący na wyższe stanowiska, drastycznie zrywają wszelkie układy towarzyskie i z jowialnych kolegów stają się zdystansowanymi zwierzchnikami. Mniejsze jest ryzyko zawiści, jeśli „awans” kolegi wiąże się, raczej z większym prestiżem niż większym wynagrodzeniem. Albo gdy podwyżka jest niewspółmierna do drastycznie zwiększonej gamy obowiązków czy stopnia odpowiedzialności. Zaburzenia układów biurowych

Ułożenie relacji w nowych warunkach jest najtrudniejszym zadaniem przy przetasowaniach kadrowych wewnątrz firmy. Wydaje się, że im kto jest lepszym fachowcem w swojej dziedzinie, tym łatwiej poradzi sobie w nowej sytuacji. Jednak równie ważne są zdolności menadżerskie i interpersonalne. Niechęć ludzka bywa często występującym elementem w krajobrazie każdej większej organizacji. Nieprzemyślane ruchy kadrowe niosą możliwość zaburzenia dotychczasowych stosunków międzyludzkich w firmie. W niektórych środowiskach wyjątkowo boleśnie odbierane jest złamanie zasady starszeństwa przy obsadzaniu wyższych stanowisk. Pominięci pracownicy mogą się poczuć głęboko pokrzywdzeni – w rezultacie czego istnieje możliwość zaostrzenia konfliktów personalnych czy narastania niezdrowej rywalizacji w zespole.

Czynnik motywujący

Główną zaletą polityki zatrudniania już „zatrudnionych” pracowników jest wzmocnienie motywacji poprzez potencjalną możliwość awansu. Nawet przejście z jednego do drugiego równoległego działu jest zwykle postrzegane jako znaczące wyróżnienie. Długofalowo może to doprowadzić do wzrostu przywiązania pracowników, na co firmy zwracają coraz większą uwagę. Z kolei pracownikom, oprócz możliwości przejścia na lepiej płatne lub po prostu bardziej im odpowiadające stanowisko, daje potencjalną szansę kształcenia się i rozwoju w nowych obszarach. Korzyści finansowe dla firm

Dla firm zatrudniających jedną z najważniejszych korzyści są względy finansowe. Rekrutacja wewnętrzna jest po prostu tańsza, bo mniejsze są koszty wdrażania pracownika do tej samej organizacji. Powoduje oszczędność czasu i mniejszą ilość formalności organizacyjno-kadrowych. Dodatkowo pracodawca i pracownik się znają, co niesie za sobą mniejsze ryzyko niepowodzenia przedsięwzięcia.

Brak „świeżego spojrzenia”

Najczęściej wskazywaną słabą stroną rekrutacji wewnętrznej jest brak dopływu „świeżej krwi” do struktur organizacji. Ma to spore znaczenie zwłaszcza w branżach, gdzie siłą napędową jest kreatywność i ciągły rozwój. Zagrożeniem dla firmy staje się wówczas powielanie utartych stereotypów, stagnacja oraz brak nowych wizji. Inną znaczącą wadą rekrutacji wewnątrz firmy jest powstawanie „dziur” po opuszczeniu stanowiska. Zwykle oznacza to konieczność poszukiwania nowego kandydata. Ale zdarza się też, że obowiązki wydelegowanego na inne stanowisko pracownika rozdziela się między pozostałych kolegów.

Epe/MA

przyjaźńkarieraszef

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)