Kolej: po powodzi 300 mln zł w plecy
Straty kolei spowodowane powodzią mogą sięgnąć ponad 300 milionów złotych - szacuje spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Największe straty wielka woda wyrządziła na Śląsku i w Małopolsce, a także w Sandomierzu, gdzie stacja kolejowa została zniszczona przez wodę.
16.06.2010 | aktual.: 16.06.2010 14:54
Jak powiedział IAR Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP PLK, dotąd spółka oszacowała straty na kwotę 260 milionów złotych, ale ze wstępnych ocen wynika, że ta kwota wzrośnie do ponad 300 milionów złotych.
Krzysztof Łańcucki podkreśla, że w miejscach, gdzie powódź wyrządziła największe straty dla kolei, należy spodziewać się utrudnień w kursowaniu pociągów, głównie w Sandomierzu, na Śląsku i Małopolsce. W kilkunastu miejscach w Polsce, pociągi poruszają się wahadłowo tylko po jednym torze, bo drugi się osunął.
Polskie Koleje Państwowe ostrzegają, że z powodu zerwania mostu kolejowego na Popradzie, podczas letnich wakacji nie będzie możliwości dojechania koleją do miejscowości górskich położonych na południe od Nowego Sącza, czyli Piwnicznej-Zdrój, Krynicy-Zdrój oraz Muszyny-Zdrój.
Krzysztof Łańcucki zaznacza, że powódź nie przerwała prowadzących przez spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe inwestycji infrastrukturalnych na terenie Polski.