Komentarz po sesji: bez zaskoczenia
Otwarcie na dzisiejszej sesji było w dużej mierze zdeterminowane wczorajszym tąpnięciem na Wall Street i w zasadzie ten czynnik zaważył na dalszym przebiegu sesji.
24.02.2009 17:42
W kolejnych godzinach kupujący sukcesywnie podejmowali próby wykreowania silniejszego wzrostu i w drugiej części sesji udało się odrobić straty, ale tylko największym spółkom skupionym w WIG-20. Patrząc na zachowanie mWIG40 to widzimy, iż wraz z upływem czasu presja podażowa ulegała nasileniu i ten indeks zakończył dzień w rejonie minimum. W statystyce spadek indeksów jest potwierdzony, bowiem ponad dwukrotnie więcej spółek straciło na wartości, obroty na walorach zniżkujących były również znacznie wyższe, a co szósta notowana spółka wytyczyła swoje roczne minimum. W największym stopniu do spadku przyczyniły się akcje banków, Pekao SA i PKO BP do spadku WIG-20, natomiast ING Bank Ślaski, Milenium i BPH do spadku mWIG40. W ujęciu procentowym najbardziej jednak ucierpiały akcje BRE, które oddały ponad 7% oraz Agora. W gronie średnich spółek najmocniej zniżkowały papiery Agrestu, które wyznaczyły nowe średnioterminowe minimum po spadku o 10%. Motywów można doszukiwać w komunikatach o zmniejszeniu zaangażowania
w akcjonariacie spółki przez dwa czołowe TFI. Można się domyślać, iż w tle tych decyzji leżą obawy o losy skupowanego nie tak dawno Sfinksa, któremu banki wypowiedziały umowy kredytowe. Na dzisiejszej sesji pojawiły się w końcu papiery, które próbowały równoważyć słabość banków i były to przede wszystkim akcje TP SA i PGNiG. Mam wrażenie, iż właśnie popytowi na akcje tych spółek zawdzięczamy te inicjatywy popytowe na w pierwszej połowie sesji. W przypadku TP SA spółka poinformowała o uprawomocnieniu się nakazu sądowego, który nakazuje Tele2 zwrócić 3,3 mln. Chyba większe znaczenie dla kupujących miała jednak informacja o kolejnych pozwach na znacznie wyższą kwotę 70 mln zł. Trudno doszukać się motywów, które uzasadniały by zwyżkę akcji PGNiG. Inwestorzy dziś czekali również na publikację kolejnych danych makroekonomicznych. Sprzedaż detaliczna okazała się nieco lepsza od oczekiwań, ale trudno by jedna lepsza dana mogła odwrócić trend na rynku. Z drugiej strony martwić musi pogorszenie nastrojów w
społeczeństwie, co z kolei może znaleźć odbicie w przyszłych miesiącach. Podsumowując, dzisiejsza sesja przebiegała w zasadzie zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami, ale mam wrażenie, iż sprzedający nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Kluczem do zakończenia spadku będzie zahamowanie wyprzedaży banków, bo bez nich w górę nie pójdziemy.
Tomasz Jerzyk
analityk DM BZ WBK SA
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |