Koniec marzeń, koniec snów... rzeź trwa
Podczas środowej sesji na GPW potwierdziła się obserwowana przeze mnie w poniedziałek i wtorek słabość rodzimego rynku.
Napływ negatywnego sentymentu z zagranicznych parkietów, wzmocnionego obawami o nieuniknionej recesji i słabymi danymi makro zza oceanu, wywołały ponownie silną przecenę na GPW. Indeksy systematycznie w trakcie dnia traciły na wartości napędzane spadkiem cen spółek surowcowych i banków. Ostateczny finisz głównych indeksów WIG oraz WIG20 wyznaczyły w cenach zamknięcia nowe dołki bessy kończąc dzień ze spadkami odpowiednio 5,37 i 6,29 procent. Obrót nieznacznie spadł w przekroczył 1,1 miliarda złotych.
Liderem spadków ponownie okazały się papiery KGHM, tracące na wartości dziesięć procent. Równie silenie przeceniono największe banki Pekao, PKO BP, BRE Bank oraz BZWBK. Prawdziwy dramat przeżyli akcjonariusze Getinu, którego kurs zapikował ponad trzynaście procent. Stosunkowo najlepiej w gronie blue-chip-ów zachowywały się akcje TPSA i Lotosu.
Indeksy spółek o mniejszej kapitalizacji sWIG80 i mWIG40 spadając odpowiednio 3,2 i 4,4 procent zdołały dzisiaj obronić co prawda swoje piątkowe minima, jednak sytuacja tej grupy papierów również jest nieciekawa.
Sesję oceniam zdecydowanie negatywnie, a ustanowienie nowych minimów w trendzie na głównych indeksach potwierdziło dominację trendu spadkowego. W przypadku WIG20 na chwile obecną wsparć doszukiwałbym bym się w obszarze 1700-1800 punktów, jednak skala zmienności i emocje jakie dominują na rynkach już kolejny tydzień każą każdą prognozę stawiać w bardzo ostrożny sposób.
Paweł Kubiak makler BZ WBK