Koniec polskiej wódki
Branża spirytusowa jest od kilku lat najmniej rentowną gałęzią polskiego sektora alkoholowego. Firmy padają jedna po drugiej.
28.05.2013 | aktual.: 29.05.2013 08:00
W latach 2008-2011 zbankrutowało osiem Polmosów. W roku ubiegłym wszystkim zakładom udało się utrzymać na rynku, choć z trudnościami; ponad jedna czwarta przedsiębiorstw (26 proc.) nie wypracowała zysku - wynika z informacji przekazanych przez Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. W zeszłym roku eksport wódki spadł o ponad 20 proc.
ZPPPS podkreśla, że w czasach kryzysu rośnie popyt na tańszy alkohol (np. odkażany przemysłowy). Ale nie tylko gorsza sytuacja gospodarcza ma wpływ na pogarszającą się kondycję finansową przedsiębiorstw branży.
Firmy wytwarzające alkohol wysokoprocentowy odczuwają bardzo mocno działania nieuczciwej konkurencji działającej w szarej strefie. A ta ma się bardzo dobrze dzięki wysokim podatkom pośrednim VAT i akcyzie, nałożonym na produkty legalnie działających firm.
Na rosnącej szarej strefie Skarb Państwa stracił w latach 2000-2011 aż 13,4 mld zł z tytułu niezapłaconych podatków, a legalnie działające firmy - 3,8 mld zł.
W Polsce działa obecnie 79 producentów napojów spirytusowych oraz 147 gorzelni wytwarzających spirytus. Przemysł ten generuje ok. 93 tys. miejsc pracy. W przypadku likwidacji szarej strefy ta liczba mogłaby się zwiększyć o prawie 7 tys. etatów - wylicza KPMG.
Rynek napojów spirytusowych w Polsce warty jest około 16 mld zł. Firmy działające w branży odprowadzają do budżetu państwa 9,6 mld zł z tytułu akcyzy i VAT.
W 2012 r. do produkcji spirytusu spożywczego zużyto ok. 420 tys. ton zbóż, głównie żyta oraz 55 tys. ton ziemniaków.