Kupujący nadal wyznaczają kierunek
Wtorkowa sesja była kontynuacją korekty zarówno na Giełdzie Papierów w Warszawie jak i na światowych rynkach finansowych.
Notowania kontraktami rozpoczęły się znacznym spadkiem wyznaczając dzienne minimum na poziomie 1 643 pkt. Dalsza część sesji charakteryzowała się dużą zmiennością notowań, około godziny 12.30 kontrakty osiągnęły maksymalną wartość tego dnia na poziomie 1 677 pkt, czyli 2 punkty powyżej kursu otwarcia. Ostatecznie czerwcowe kontrakty zakończyły wtorkowe notowania na poziomie 1 655 pkt, 1,19% poniżej poniedziałkowego kursu zamknięcia. Biorąc pod uwagę siłę marcowych wzrostów, możliwym scenariuszem jest dalszy niewielki spadek notowań, zaś na jego siłę istotny wpływ będą miały raporty kwartalne za 1 kwartał 2009 roku publikowane w USA, będące wyznacznikiem kondycji amerykańskiej gospodarki.
Wykres indeksu FW20 (fot. BM Banku BPH) W czasie wtorkowej sesji kupujący wybronili pierwsze silne wsparcie w postaci połowy białego korpusu z piątku, znajdującego się na 1 651 pkt. Fakt ten jest o tyle istotny, że w przypadku przełamania tego poziomu, na wykresie kontraktów terminowych pojawiłaby się silna pro spadkowa formacja gwiazdy wieczornej, a tak popyt nadal kontroluje kursy. Aktualna sytuacja techniczna nie wyklucza jednak spadków, wręcz przeciwnie, po nieudanym ataku na górne ograniczenie kanału wzrostowego naturalnym stanem rzeczy byłby ruch w kierunku jego dolnego ograniczenia. Argumentami po stronie kupującej są średnie SK-5 i SK-15, które cały czas pełnią rolę ruchomych wsparć dla poczynań graczy. Z kolei niedźwiedzim argumentem jest niewielka dywergencja bessy pomiędzy wskazaniami RSI oraz kursami kontraktów. Ponadto RSI dodarł do poziomu notowanego wcześniej w sierpniu ub. roku, po czym doprowadziło to do głębokiej fali spadkowej. Derivative Oscillator notuje potrójną dywergencję bessy, co w połączeniu ze zachowaniem RSI jest
negatywnym sygnałem. Spadkowa wymowa układu powyższych wskaźników jest jednak niwelowana przez ADX. Wskaźnik ten nie rozpoznaje tworzenia się trendu skośnego, czyli mimo ostatniej zwyżki, siły obu stron rynkowych nadal są względnie wyrównane, a pozostałe wskaźniki mają ograniczoną wiarygodność. LOP po raz kolejny zmienia się zgodnie ze zmianami kursów, co oznacza, że obecne spadki są jedynie realizacją zysków i strona popytowa cały czas kontroluje sytuację.
BM Banku BPH