Kupujemy coraz więcej samochodów

W ubiegłym roku dilerzy i producenci sprzedali w Polsce 333 tys. 552 samochody osobowe, także z homologacją ciężarową; to o 4,17 proc. więcej niż w roku 2009 - poinformował PAP instytut Samar, monitorujący rynek.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Natomiast z analizy wstępnych danych Centralnej Ewidencji Pojazdów wynika, że w 2010 roku zarejestrowano w naszym kraju 315 tys. 139 nowych aut osobowych, o 15,95 proc. więcej w porównaniu z poprzednim rokiem.

Różnica między sprzedażą a rejestracją wynika z kilku przyczyn, m.in. z przesunięcia w czasie momentu rejestracji, rejestracji pojazdów w poprzednich miesiącach zadeklarowanych przez importerów jako sprzedane, "przesunięcia" zapasów z magazynu producenta na place dilerów oraz uwzględnienia aut przedsprzedażnych, które ostatecznie dotarły do klientów. W dalszym ciągu utrzymuje się też - chociaż w niewielkiej skali - zjawisko reeksportu.

Szczególnie wiele transakcji miało miejsce w ostatnim miesiącu ubiegłego roku. Producenci poinformowali o sprzedaży w grudniu ponad 35,9 tys. nowych aut osobowych, aż o 26,18 proc. więcej w porównaniu z grudniem poprzedniego roku. Podobnie było z rejestracjami. W ostatnim miesiącu ubiegłego roku zarejestrowano 42 tys. 609 nowych samochodów, o 47,40 proc. więcej niż rok wcześniej.

Zdaniem szefa Samaru Wojciecha Drzewieckiego wzrost liczby rejestracji w grudniu to efekt oddziaływania na rynek kilku czynników, wśród których najistotniejsze wydają się być dwa: zapowiedź zmian w podatku VAT, dotyczących zarówno klientów instytucjonalnych, jak i osób fizycznych kupujących auta do prywatnego użytku, oraz wejście w życie normy EURO V, która stawia wyższe wymagania w zakresie emisji szkodliwych substancji do atmosfery, co może się wiązać z ewentualną podwyżką cen samochodów.

Jego zdaniem w ub. r. osoby fizyczne, nabywające auto do prywatnych celów, wykazywały umiarkowane zainteresowanie kupnem, chociaż i tu w ostatnich miesiącach zapanowało pewne ożywienie. Rekompensowały to zakupy tzw. klientów instytucjonalnych. Ożywienie w tym segmencie rynku utrzymało się do końca roku, chociaż, z powodu gorączkowych zakupów, już w październiku pojawiły się kłopoty z realizacją tegorocznych zamówień.

Dotyczy to głównie aut z "kratką", czyli osobowych z homologacją ciężarową, dających możliwość pełnego odpisu VAT. W ciągu całego 2010 roku stanowiły one 30,78 proc. rynku. Najwięcej takich samochodów sprzedała Skoda, która zarejestrowała w Polsce 15 tys. 372 aut "z kratką", a dalej w kolejności: Ford - 9811 sztuk, Opel - 7688, Toyota - 6996 oraz Kia - 6242.

Tytuł lidera sprzedaży na polskim rynku zachowała Skoda. Czeski producent w 2010 roku sprzedał tu ponad 37,8 tys. aut, o 0,26 proc. mniej niż rok wcześniej. Udział Skody w naszym rynku wyniósł w ub. roku 11,35 proc.

Na pozycji wicelidera utrzymał się Volkswagen ze sprzedażą ponad 27,8 tys. samochodów - o 4,61 proc. więcej niż w 2009 roku. Udział Volkswagena w rynku sięgnął 8,35 proc.

Na trzecim miejscu znalazł się Ford, który w listopadzie wyprzedził Fiata. Łączna sprzedaż tego producenta wyniosła ponad 26,8 tys. pojazdów, co jest wynikiem na poziomie 2009 roku. Udział Forda w rynku to 8,06 proc.

Na czwartym miejscu jest Fiat. Sprzedaż włoskich aut wyniosła na koniec roku ponad 25,8 tys. sztuk, o 18,52 proc. mniej niż przed rokiem. Udział włoskiego producenta w rynku wyniósł 7,76 proc.

Sklasyfikowana na 5. miejscu Toyota znalazła ponad 25,1 tys. klientów, o 9,71 proc. mniej niż w 2009 roku. Udział Toyoty w rynku to 7,53 proc.

Spośród marek sklasyfikowanych na dalszych miejscach w tym rankingu, największą dynamiką wzrostu sprzedaży wyróżniły się: Citroen (11. miejsce, ponad 13,4 tys. sztuk, +40,21 proc.) oraz Nissan (12. miejsce, ponad 12,1 tys. sztuk, +21,50 proc.).

Jeżeli chodzi o prywatny import samochodów używanych, to w ubiegłym roku zarejestrowano ich w Polsce 722 tys. 913, o 1,81 proc. więcej w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Wśród sprowadzonych aut najwięcej jest w wieku od 4 do 10 lat - stanowią 46,16 proc. wszystkich sprowadzonych do Polski samochodów. Auta w wieku powyżej 10 lat stanowiły 42,96 proc. importu, natomiast samochody najmłodsze - w wieku do 4 lat - zaledwie 10,88 proc. importu.

W rankingu najchętniej sprowadzanych do Polski samochodów używanych liderem niezmiennie pozostaje Volkswagen. W 2010 roku zarejestrowano w Polsce 130 tys. 385 aut tej marki, o 1,31 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2009 r. Wiceliderem pozostaje Opel - 88 tys. 642 sprowadzonych samochodów (mniej o 2,53 proc.). Dalsze miejsca w kolejności zajmują: Renault, Ford, Audi, BMW, Peugeot, SEAT, Mercedes i Toyota.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich