Lewica chce uzupełnienia dotacji dla FUS

W opinii szefa SLD Grzegorza Napieralskiego, należy uzupełnić dotację budżetową dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS). Napieralski zwrócił się, w liście do ministra finansów Jacka Rostowskiego z pytaniem, czy w zapowiadanej nowelizacji budżetu przewiduje zwiększenie tej dotacji, jeśli tak to o ile.

01.07.2009 | aktual.: 01.07.2009 15:52

"Docierają do posłów fragmentaryczne informacje dotyczące kierunków zmian w budżecie państwa na bieżący rok. Posłowie Lewicy już w ubiegłym roku, podczas omawiania założeń budżetowych na rok 2009 wskazywali, że budżet oparty jest na nierealnych, zawyżonych założeniach, m.in. krytykowaliśmy przeszacowanie wskaźników wzrostu przeciętnych wynagrodzeń, przypisu składek na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, liczby zatrudnionych, a zaniżoną m.in. liczbę bezrobotnych" - napisał Napieralski w liście do Rostowskiego.

Jak dodał, jego klub wskazywał również, że "te błędne, bo zbyt optymistyczne wskaźniki spowodować mogą, że wpływy do budżetu FUS okażą się nierealne". "Wszystko wskazuje na to, że nasze obawy co do nierealnych założeń budżetowych okazały się trafne, co skutkować będzie m.in. niedoborem środków niezbędnych na pokrycie obowiązkowych wypłat z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych" - ocenił szef Sojuszu w liście do Rostowskiego.

"Naszym zdaniem istnieje konieczność uzupełnienia dotacji budżetowej do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Dlatego zwracamy się do pana ministra z zapytaniem, czy w zapowiadanej korekcie budżetu przewiduje Pan zwiększenie dotacji uzupełniającej dla FUS i o ile" - podkreślił Napieralski.

Według niego, nie można "pozostawić kilkumiliardowego problemu, na który się zanosi, do rozwiązania Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych". "Obawiamy się, że ZUS sam nie będzie miał zdolności do zaciągnięcia tak wielkich kredytów, a ponadto koszty takiego działania nie tylko zaciemniałyby rzeczywiste potrzeby budżetu państwa, ale również powodowałyby olbrzymi wzrost kosztów tego typu operacji i odkładanie problemu na następne lata" - zaznaczył Napieralski.

W środę "Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita" napisały, że ZUS-owi zabraknie w tym roku 5-8 mld zł na wypłatę rent i emerytur, a rząd nie zwiększy dotacji. Zakład - według "GW" - w trybie pilnym wziął w banku 200 mln zł kredytu z otwartej już dawno temu - na wszelki wypadek - 2,5-miliardowej linii kredytowej. Ostatni raz korzystał z niej dwa lata temu.

Według rzecznika ZUS Przemysława Przybylskiego, Zakład spłacił w środę zaciągnięty we wtorek kredyt w wysokości 200 mln zł.

Źródło artykułu:PAP
zusfusdotacja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)