Maciejewski: sankcje tylko medialne nie przyniosą skutku

Sankcje nałożone przez UE na Rosję to świetnie sprzedana medialnie historia, ale z mizernym skutkiem i efektem - uważa Andrzej Maciejewski z Instytutu Sobieskiego.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | philippe huguen

We wtorek kraje UE uzgodniły sankcje sektorowe wobec Rosji w związku z kryzysem na Ukrainie. Uzgodnienia te muszą zostać jeszcze formalnie zatwierdzone przez rządy.

Według dyplomatów ambasadorowie państw UE w zasadzie przyjęli przygotowane w ubiegłym tygodniu propozycje Komisji Europejskiej, dotyczące sankcji.

Oznacza to, że duże rosyjskie banki, które przynajmniej w połowie są własnością państwa, będą mieć zakaz emitowania akcji i obligacji na rynkach finansowych w UE, wprowadzone zostanie embargo na broń (tylko odnośnie nowych kontraktów), ograniczona będzie sprzedaż zaawansowanych technologii potrzebnych przy eksploatacji ropy naftowej, a także sprzedaż niektórych przedmiotów podwójnego zastosowania (cywilnego i wojskowego), jeśli odbiorcą są podmioty wojskowe.

Zdaniem eksperta, gdyby te sankcje były ogłoszone sto lat temu, byłby to sukces i wielka rewolucja. - W chwili obecnej, w dobie globalizacji, wszystkie te sankcje są legalnie do ominięcia. Każda firma ma swoje spółki-córki. Np. na terenie Polski są spółki-córki Gazpromu, więc ich te sankcje nie dotykają, bo są na terenie Polski i tak po kolei - zauważył Maciejewski.

Dodał, że jeśli chodzi o sankcje odnośnie technologii, to Europa już od dawna nie jest "źródłem technologii", ale kraje azjatyckie - Chiny i Japonia. Podobnie jest - według Maciejewskiego - gdy chodzi o rynki finansowe.

- Sankcje medialnie się ładnie sprzedają, wszyscy je kupują i ogłaszają sukces. Jest to jednak tak sprytnie skonstruowane, aby z jednej strony było to sprzedane jako sukces - w końcu UE podjęła mądrą decyzję - a tak naprawdę ta decyzja nikogo nie boli. Wszystkie strony już dawno zabezpieczyły swoje interesy - zaznaczył.

W ocenie eksperta z Instytutu Sobieskiego, sankcje nałożone przez UE "rykoszetem" odbiją się na Polsce i krajach bałtyckich np. poprzez ograniczenia w eksporcie owoców i warzyw.

- Tymczasem Węgrzy i Rumunii robią świetne interesy z Rosjanami i te sankcje ich omijają. Trzeba wyciągnąć wnioski i nałożyć takie sankcje, które realnie poczułaby Moskwa. Na poziomie unijnym byłby to zakaz kontaktów przedstawicieli UE i PE z lobbystami działającymi na rzecz Rosji. Pierwszą osobą, która miałaby zakaz wstępu do siedziby unijnej, byłby pan Gerhard Schroeder - powiedział Maciejewski.

Schroeder, b. kanclerz RFN, po zakończeniu politycznej kariery został zatrudniony przez Gazprom. Znany jest ze swoich bliskich kontaktów z Władimirem Putinem.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
Ceny węgla na Śląsku. Tu kupisz opał najtaniej
Ceny węgla na Śląsku. Tu kupisz opał najtaniej
Coś dla fanów Eurojackpot. Matematyk policzył szanse na wygraną
Coś dla fanów Eurojackpot. Matematyk policzył szanse na wygraną
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Załamała się, gdy zobaczyła rachunki za prąd. "Płacę jak za pałac"
Załamała się, gdy zobaczyła rachunki za prąd. "Płacę jak za pałac"
Niemcy wysłali ziemniaki do Polski. Zarobili ponad 130 mln zł
Niemcy wysłali ziemniaki do Polski. Zarobili ponad 130 mln zł