Mandat za liście. Można dostać nawet 500 zł kary
Liście zalegające na ulicach mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa przechodniów. Właściciele, którzy nie uprzątną ich z okolic posesji, narażają się na karę. Za złamanie zasad grozi mandat rzędu nawet 500 zł.
Prawo jasno wskazuje, że właściciele nieruchomości mają dbać o porządek na drogach publicznych. Dotyczy to zarówno zalegającego śniegu, jak i nieuprzątniętych liści.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"480 zł co miesiąc". Polacy boją się sezonu grzewczego
Liście na podjeździe do posesji. Można dostać mandat
Liście na chodnikach i podjazdach przylegających do posesji muszą być uprzątnięte. "Fakt" donosi, że właściciele nieruchomości, którzy nie dopełnią tego obowiązku, mogą otrzymać mandat od 20 do 500 zł.
Wszystko dlatego, że liście na chodnikach mogą stanowić zagrożenie dla przechodniów zwłaszcza w deszczowe dni. Jeśli dojdzie do wypadku, to na mandacie się nie skończy - możemy także być zmuszeni zapłacić odszkodowanie poszkodowanemu.
W kontekście dbania o porządek w okolicach posesji warto pamiętać, że wymiecenie liści na ulicę nie jest dobrym rozwiązaniem. W takiej sytuacji można dostać bowiem inny mandat - za zaśmiecanie.
Co zrobić z liśćmi? Z odpowiedzią przychodzą miejskie regulaminy czystości. Portal polskicaravaning.pl podaje, że odpady roślinne możemy kompostować na własnej posesji, a jeśli nie ma takiej opcji to powinniśmy je wywieźć w miejsce wyznaczone przez gminę.
Mandat za palenie liści
Wiele osób próbuje pozbyć się opadających liści i decyduje się na ich spalenie. Jednak jak już informowaliśmy w WP Finanse, takie postępowanie nie zawsze jest zgodne z prawem.
Liście i gałęzie należą do kategorii bioodpadów w rozumieniu ustawy o odpadach, więc ich palenie na terenie własnej posesji jest zabronione. Za złamanie tej zasady grozi mandat do 500 zł.
Jednak w niektórych sytuacjach możemy spalać liście i gałęzie i nie przejmować się konsekwencjami. Takie czynności są dozwolone np. podczas ogniska rekreacyjnego na prywatnej posesji.